W tym roku bezrobocie dalej będzie spadać
Liczba bezrobotnych przekracza jedynie o 10 tys. poziom 800 tys. Trzeba uczciwie powiedzieć, że na nasz rynek pracy coraz większy wpływ zaczyna mieć demografia. Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności pokazują, że liczba osób w wieku 15-89 lat spada, co za tym idzie spada, niejako automatycznie mianownik we wzorach na główne statystyki rynku pracy. Mianownik spada szybciej niż rośnie licznik. Wniosek jest taki, że przy założeniu, że urzędy pracy nie podejmowałyby interwencji na rynku pracy to i tak statystyki samoczynnie by się nam poprawiały.
Czytaj także: GUS: stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 4,9 proc. w lipcu >>>
Najmniejsza od grudnia 2020 r. liczbą zgłoszonych wakatów
Lipiec okazał się też miesiącem z najmniejszą, od grudnia 2020 r. liczbą zgłoszonych wakatów. O ile sama liczba niewiele mówi, ponieważ nadal większość pracodawców nie kieruje ofert do urzędów pracy, o tyle zarysowuje się tendencja, którą zdają się potwierdzać dane o liczbie wakatów. Przemawiają za tym również wyniki ankiet GUS, gdzie średnio ponad ¾ pracodawców nie rozważa dalszego zwiększania zatrudniania.
Rynek pracy jako ostatni zareaguje na pogorszenie koniunktury
Zapewne też możliwa redukcja zatrudnienia o ile zacznie się w tym roku będzie dotyczyć osób z Ukrainy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoby te, analogicznie jak przy szukaniu pracy, nie zgłoszą się do urzędów pracy po utracie zatrudnienia, więc statystyka bezrobocia ich nie uwzględni. Nadal zatem nasz scenariusz dalszego obniżania stopy bezrobocia jest aktualny. W grudniu bezrobocie prawdopodobnie zatrzyma się na granicy 4,5%.