W Polsce utrzyma się zwiększona liczba upadłości firm w 2020 r. Prognoza Euler Hermes

W Polsce utrzyma się zwiększona liczba upadłości firm w 2020 r. Prognoza Euler Hermes
Fot. stock.adobe.com/Kenishirotie
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W Polsce utrzyma się zwiększona liczba upadłości w 2020 r., nieco powyżej poprzedniego ich szczytu z lat 2012-2013, poinformował Maxime Lemerle, szef Działu Analiz Sektorów i Niewypłacalności w Euler Hermes. Firma prognozuje, że liczba niewypłacalności firm na świecie wzrośnie w tym roku o 6% po wzroście o 9% w 2019 r.
#EulerHermes: liczba #niewypłacalności firm na świecie wzrośnie w tym roku o 6% po wzroście o 9% w 2019 r. #firmy

„Specjaliści Euler Hermes uważają, że ta niepokojąca tendencja wynika z połączenia obniżonej od dłuższego czasu dynamiki gospodarczej, występującej w szczególności w gospodarkach rozwiniętych, w sektorze przemysłowym, a także wciąż widocznych skutków sporów handlowych, niepewności politycznej i napięć społecznych. Nawet wsparcie wynikające ze stosowanych polityk pieniężnych nie wystarczy w 2020 do zrównoważenia spadku popytu, ostrzejszej konkurencji cenowej oraz wzrostu kosztów produkcji, w tym w szczególności wynagrodzeń” – czytamy w komunikacie.

Czytaj także: Recesja uderzy w firmy w 2020 roku? Może być więcej kłopotów z ogłoszeniem bankructwa >>>

„Przewiduje się, że na skutek powyższego liczba niewypłacalności firm powinna znów wzrosnąć w tym roku na całym świecie o +6%, przy czym największy wkład w jej wzrost będzie miała Azja (+8% w ujęciu rocznym), a w szczególności Chiny (+10%) oraz Indie (+11%). Wzrost gospodarczy w Europie Zachodniej utrzyma się poniżej historycznego progu, który zwykle stabilizuje liczbę niewypłacalności (+1,7%), co doprowadzi do wzrostu ich liczby i ryzyka w większości krajów. Ogółem cztery na pięć krajów wykażą w 2020 roku wzrost liczby upadłości, a najważniejszymi wyjątkami będą w tym zakresie Brazylia (-3% w ujęciu rocznym) i Francja (0%)” – czytamy dalej.

Wzrasta ryzyko eksportowe

W 2019 roku wzrost niewypłacalności – jego tempo był większe, jednak zwiększenie liczby upadłości nie było aż tak powszechne, dotknęło bowiem dwa na trzy kraje. Obecnie ryzyko eksportowe wzrasta niemalże wszędzie, wskazano również.

W 2019 r. liczba niewypłacalnych podmiotów na świecie zwiększyła się o 9 proc.

W 2019 r. liczba niewypłacalnych podmiotów na świecie zwiększyła się o 9%, głównie z powodu przedłużającego się wzrostu w tym zakresie w Chinach (+20%) oraz w pewnym zakresie z powodu odwrócenia dotychczasowych tendencji występujących w Europie Zachodniej (+2%) i Ameryce Północnej (+3%).

„W Polsce utrzyma się zwiększona liczba upadłości, nieco powyżej poprzedniego ich szczytu z lat 2012-2013. Najistotniejszy jest strukturalny problem niskiej rentowności polskich firm, który zaostrzy się przy słabszym wzroście gospodarczym” – powiedział szef Działu Analiz Sektorów i Niewypłacalności w Euler Hermes Maxime Lemerle, cytowany w materiale.

Efekt domina

Liczba upadłości dużych firm w okresie od I do III kwartału 2019 roku była dość stabilna w ujęciu rocznym (upadło 249 dużych firm), jednak większy był ich negatywny efekt ze względu na większe obroty niewypłacalnych podmiotów (o +39,1 mld euro r/r, do poziomu 145,2 mld euro), co może powodować poważny efekt domina odczuwalny przez podmioty na wszystkich poziomach łańcucha dostaw. Im wyższe są obroty upadających firm, tym większe są szkody dla poszczególnych dostawców. Gorącym obszarem pod tym względem był sektor budownictwa w Azji, energetyki i handlu detalicznego w Ameryce Północnej, a także handlu detalicznego i usług w Europie Zachodniej, podkreślono.

Czytaj także: Liczba upadłości i restrukturyzacji wzrosła o 4,5 proc. rdr w 2019 roku >>>

„Prognozy w zakresie niewypłacalności wymagają ogólnie rzecz biorąc ścisłej kontroli sporów handlowych, a także innych rodzajów ryzyka politycznego i związanego z wdrażanymi politykami, ponieważ poziom niepewności gospodarczej utrzyma się na wysokim poziomie w całym 2020 roku. Aby uniknąć rosnących strat, potrzebne będzie stosowanie nie tylko większej selektywności, ale także prewencyjnych działań w zakresie zarządzania kredytem w transakcjach handlowych” – podsumował Lemerle.

Źródło: ISBnews