W oczekiwaniu na RPP
Krajowy rynek walutowy żyje dwudniowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej, które dzisiaj właśnie rozpoczyna się. Rynkowy konsensus zakłada, że stopy pozostaną bez zmian. Jednak w naszej ocenie nie można do końca wykluczyć obniżek, zwłaszcza przy utrzymującej się deflacji oraz wyhamowaniu wzrostu gospodarczego. Gdyby mimo wszystko rada nie obniżyła głównej stopy procentowej już jutro, prawdopodobnie dojdzie do takiej obniżki w lutym lub marcu.
Od wczoraj polski złoty traci do głównych walut. Dzisiaj rano za euro trzeba zapłacić 4,2815. Dolar kosztuje już 3,6135; frank 3,5645; a za funta brytyjski wyceniany jest na 5,4715. Ewidentnie inwestorzy spekulują już pod ewentualną przyszłą obniżkę stóp w Polsce.
Jeszcze jutro krajowy rynek będzie oczekiwał na decyzje RPP, z kolei w czwartek i piątek oczy będą skierowane na Stany Zjednoczone i odczyty inflacji. W momencie, gdy inflacja okazałaby się głębsza niż zakładały prognozy, to rynek mógłby zastanawiać się na ile realny jest scenariusz podwyżek stóp za oceanem, a to mogłoby doprowadzić do odbicia na parze EUR/USD i tym samym sprowadzić notowania USD/PLN poniżej 3,60.
Warto pamiętać, że wspomniana obniżka prawdopodobnie zakończy cykl luzowania polityki pieniężnej. Fakt ten powinien pozytywnie wpływać na polskiego złotego w dłuższym terminie. Już w drugiej połowie 2015 roku powinniśmy obserwować dużo niższe poziomy na parach walutowych z rodzimą walutą.
Zatem czekamy na jutrzejszą decyzję, która z pewnością zdominuje handel na rodzimym rynku finansowym.
Spadki nie ominęły również ropy. Za WTI trzeba obecnie zapłacić około 45 USD, a za Brent 47 USD. Są to najniższe poziomy od kwietnia 2009 roku. Oczywiście taniejąca ropa uderza w rubla, który wyceniany jest na około 65 USD. Z kolei problemy z taniejącą rosyjską walutą uderzają pośrednio w złotego, który cały czas jest wrzucany do jednego koszyka podpisanego kraje rozwijające się.
Z kolei na Wall Street drugi dzień trwa realizacja zysków. Wczoraj DJIA spadł 0,54%, S&P 500 0,81%, a indeks technologicznych spółek Nasdaq 0,84%. Jednak na rynku akcji w Stanach hossa trwa i po korekcie powinniśmy wrócić do trendu wzrostowego.
Bartosz Zawadzki
Admiral Markets AS Oddział w Polsce