W co inwestują Robert Lewandowski i Szymon Hołownia? Jak cyberprzestępcy polują na naiwnych?

W co inwestują Robert Lewandowski i Szymon Hołownia? Jak cyberprzestępcy polują na naiwnych?
Fot. stock.adobe.com/Sergey Nivens
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Czy Robert Lewandowski zainwestował cały swój majątek w kryptowaluty? Do takiej wersji wydarzeń usilnie pragną nas przekonać oszuści, których celem jest przejecie kontroli nad naszymi rachunkami bankowymi. Ta forma phishingu staje się coraz bardziej popularna - przestrzegał podczas sierpniowej konferencji prasowej Związku Banków Polskich wiceprezes tej organizacji, dr Tadeusz Białek.

W dobie coraz większej inflacji ludzie gorączkowo szukają sposobów na zainwestowanie posiadanych oszczędności. Co jakiś czas natrafić mogą na propozycje niezwykle korzystnego ulokowania nadwyżki kapitału, czy to w kryptowaluty, na platformach Forex, a ostatnio również w akcje spółek skarbu państwa.

Do zakupu papierów wartościowych emitowanych przez Orlen miał przekonywać nawet prezydent RP Andrzej Duda, choć oczywiście nie miał on nic wspólnego z viralowymi kampaniami, upowszechnianymi w Internecie.

Oferty były rzecz jasna sfingowane przez złodziei, a środki zamiast na konta Polskiego Koncernu Naftowego trafiały do przestępczych organizacji.

Prezes ZBP, Krzysztof Pietraszkiewicz przypomniał, że obok wspomnianego już „króla strzelców” i głowy państwa polskiego sprawcy wykorzystywali też wizerunek premiera Mateusza Morawieckiego i szefów niektórych resortów.

Przestępcy są sprytni i cierpliwi

– Skala problemu systematycznie wzrasta- potwierdził wiceprezes ZBP Tadeusz Białek, dodając, że w chwili obecnej na każdej stacji paliw Orlen, a także na stronie internetowej koncernu, pojawiły się ostrzeżenia przed schematami stosowanymi przez oszustów. Także i ZBP od dłuższego czasu stara się budować świadomość zagrożeń w polskim społeczeństwie.

– Realizujemy działania edukacyjne, informujemy o tym że działalność przestępców w tym obszarze ma charakter rozwojowy, zaś sprawcy szczególny nacisk kładą na stosowane socjotechniki – dodał wiceprezes ZBP.

Wspomniał on, iż w każdym przypadku ostatecznym skutkiem jest wykradzenie danych ofiary w celu opróżnienia jej rachunku bankowego i zaciągnięcia zobowiązań kredytowych. Przestępcy wykazują się przy tym dużym sprytem – bywa, że pierwsza bądź nawet druga inwestycja faktycznie przynosi oszukanemu zyski, a „złoty strzał” następuje po uśpieniu czujności.

Rzecz w tym, że kampanie te są wyświetlane kontekstowo, na postawie cookies przestępcy są w stanie ustalić, kto w ostatnim czasie wyszukiwał informacji o inwestowaniu czy o rynkach finansowych, co zwiększa skuteczność całego procederu.  

Celem wywołanie paniki prowadzącej do utraty danych osobowych i pieniędzy

To co wyróżnia przestępcze działania w ostatnich kwartałach, to posługiwanie się wizerunkiem celebrytów. Bardzo popularnym wabikiem jest Szymon Hołownia, kolejne pozycje zajmuje wspominany już Robert Lewandowski, a także Martyna Wojciechowska czy Maciej Musiał.

Sprawcy posługują się też sfingowanymi materiałami prasowymi czy screenami z programów telewizyjnych. Przykładem może być pasek z jednego z serwisów informacyjnych o treści „Banki nie wiedzą, co robić”, sugerujący bezradność tych instytucji wobec rzekomego wycofywania depozytów i przenoszenia środków na inwestycje kryptowalutowe.

To kolejny schemat działania sprawców – wzniecanie paniki, poprzez sugerowanie, iż szczególna okazja niedługo się zakończy, zatem decyzję trzeba podejmować natychmiast.

-Nie ma inwestycji tak korzystnych, a przy tym w 100% bezpiecznych, tego typu reklamy prowadzą do oszustw – wskazał dr Tadeusz Białek.

Źródło: aleBank.pl