W 2018 roku nastroje konsumenckie Polaków najlepsze od dwóch dekad
Jak wynika z danych, styczeń przyniósł poprawę wszystkich składowych elementów zarówno bieżącego wskaźnika ufności konsumenckiej (BWUK), jak i wyprzedzającego wskaźnika ufności konsumenckiej (WWUK). BWUK przyjmuje obecnie wartość 6,2 (co oznacza wzrost o 4,1 punktu procentowego w ciągu ostatniego miesiąca – w grudniu przyjmował bowiem wartość 2,1), zaś WWUK znajduje się na poziomie 4,3 (co oznacza wzrost o 4,5 p.p. – w grudniu przyjmował wartość ujemną: -0,2).
Analizując elementy składowe BWUK, największy wzrost notujemy w przypadku ocen przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (o 5,0 p.p.) oraz obecnej sytuacji ekonomicznej kraju (o 4,9 p.p.). Oceny obecnej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego wzrosły o 3,9 p.p., a oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju poprawiły się o 3,7 p.p. Natomiast element BWUK, który dotyczy obecnego dokonywania ważnych zakupów wzrósł o 3,0 p.p.
Optymiści oszczędzają pieniądze
Jeśli chodzi o WWUK, największe wzrosty optymizmu obserwujemy w przypadku oceny możliwości przyszłego oszczędzania pieniędzy (o 6,2 p.p.) oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (o 5,0 p.p.). Oceny dotyczące przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju wzrosły o 3,7 p.p., zaś oceny przyszłego poziomu bezrobocia – o 2,8 p.p.
Analiza średnich rocznych wyników koniunktury konsumenckiej (zarówno BWUK, jak i WWUK) z lat 1997-2017 pokazuje, że obecny poziom optymizmu jest rekordowo wysoki, jednak przewagę optymizmu nad pesymizmem – po raz pierwszy w ciągu ostatnich dwudziestu lat – przyniósł dopiero 2016 r.
W 2017 r. ten trend wzrostowy się umocnił. Pierwszy odczyt w 2018 r. pokazuje dalszy wzrost optymizmu konsumenckiego. Zapewne można go łączyć z programami społecznymi wdrażanymi przez rząd (o czym świadczyć mogą duże wzrosty w ocenach sytuacji finansowej gospodarstw domowych), które przekładają się na wzrost konsumpcji, a tym samym na optymizm w ocenach możliwości konsumpcyjnych Polaków. Konsumpcja napędza gospodarkę, jednak nie jest jej stabilnym motorem, dlatego też konieczny jest – co powtarzamy od dawna – wzrost inwestycji.
Źródło: Dariusz J. Olszewski, ekspert Pracodawców RP