Unia: ZjedPolityka spójności pozwoliła skrócić dystans Zbliżamy się do unijnej średniej
Z budżetu unijnego na lata 2007-2013 rozdzieliliśmy już ponad 230 mld zł. Dobrze zainwestowane fundusze europejskie korzystnie wpływają na dynamikę wzrostu PKB, zwiększają konkurencyjność naszej gospodarki, pomagają rozwijać przedsiębiorczość i tworzyć nowe miejsca pracy. Obecnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowuje system wdrażania kolejnego budżetu UE, tak by finansowane z niego inwestycje można było rozpocząć już od 2014 r.
Elżbieta Bieńkowska
Wpływ polityki spójności na rozwój społeczno-gospodarczy Polski z roku na rok jest coraz bardziej wyraźny i jednoznacznie pozytywny. W pierwszych latach naszego członkostwa w UE był jeszcze stosunkowo niewielki, z uwagi na mniejszą skalę napływu funduszy europejskich. Jednak już od 2009 r. oddziałują one w istotnym stopniu na wzrost gospodarczy, aktywność inwestycyjną i rynek pracy. W dużej mierze przyczyniły się do złagodzenia ówczesnego spowolnienia tempa rozwoju. Gdy cała Europa pogrążona była w recesji, my mieliśmy prawie 2 proc. wzrostu PKB. Z tego blisko połowę zawdzięczaliśmy mądremu i sprawnemu wykorzystywaniu funduszy UE. W latach 2010-2011 dzięki funduszom tempo wzrostu PKB było wyższe średnio o ok. 0,7 pkt. proc. Podobny wpływ utrzyma się do końca 2015 r. Przez najbliższe trzy lata polska gospodarka będzie zasilana średnio 50 mld zł rocznie w ramach obecnej perspektywy. Liczymy, że finansowanie nowych programów będziemy mogli uruchomić w 2014 r.
Dzięki funduszom unijnym zmniejsza się dystans dzielący Polskę od wysoko rozwiniętych gospodarek UE. W 2011 r. różnica w poziomie PKB Polski na 1 mieszkańca w stosunku do UE-27 była dzięki funduszom mniejsza o ok. 3,4 p. proc., a w 2015 r. ma być mniejsza nawet o 4,8 p. proc., co oznacza, że Polska ma szansę osiągnąć poziom PKB per capita wynoszący około 69 proc. średniej unijnej. Przypomnę, że gdy wchodziliśmy do Unii, wskaźnik ten wynosił 49 proc.
Elżbieta Bieńkowska Przez całą karierę zawodową związana z wdrażaniem funduszy europejskich. W latach 1999-2007 była dyrektorem Wydziału Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego. W 1999 r. pełniła funkcję pełnomocnika wojewody katowickiego ds. strategii rozwoju województwa. Wcześniej pracowała w Wydziale Gospodarki Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, gdzie uczestniczyła m.in. w pracach nad kontraktem regionalnym dla województwa. Od 2007 r. pełni funkcję ministra rozwoju regionalnego. Zarządza systemem strategicznego rozwoju kraju, w tym sprawnym i efektywnym wydatkowaniem funduszy europejskich. Od 2011 r. jest senatorem RP. Jest ekspertem w projektach międzynarodowych. Wykładała na studiach podyplomowych na Uniwersytecie Śląskim oraz w Szkole Głównej Handlowej. Laureatka wielu prestiżowych wyróżnień za osiągnięcia zawodowe, m.in. Nagrody Kisiela, Platynowego Lauru Umiejętności i Kompetencji, nagrody im. Grzegorza Palki. Zna biegle język angielski. Mężatka, ma troje dzieci. |
Płatnicy netto też zyskują
Polityka spójności nie jest grą o sumie zerowej. Nie jest tak, że unijni płatnicy netto ponoszą wyłącznie wydatki, nie otrzymując nic w zamian. Z naszych badań jasno wynika, że każde euro zainwestowane w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech przynosi krajom starej Unii (UE-15) 61 centów w postaci dodatkowego eksportu. Łączna wartość ich korzyści w okresie 2004-2015 wyniesie niemal 75 mld euro.
W dyskusji o przyszłości polityki spójności są to mocne argumenty za tym, by wszystkie kraje członkowskie uznały ją za politykę rozwojową. Najbliższe lata będą dla Unii Europejskiej niezwykle trudne. Konieczny jest powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Konkurencja ze Stanami Zjednoczonymi i krajami Dalekiego Wschodu wymaga ciągłych inwestycji w innowacyjność gospodarki. Zdaniem polskiego rządu polityka spójności ma szczególną rolę do odegrania w realizacji celów rozwojowych Unii do 2020 r., określonych w strategii Europa 2020, tj. budowaniu zielonej, innowacyjnej i wykorzystującej wszystkie zasoby społeczne gospodarki europejskiej. Bez mądrej polityki inwestycyjnej dla całej Unii trudno będzie przezwyciężyć kryzys. A jeżeli Europa, zgodnie z przyjętą przez siebie strategią, chce być konkurencją dla innych obszarów wzrostu na świecie, to nie osiągnie tego bez polityki spójności, rozumianej właśnie jako polityka rozwojowa.
Porozumienie przed nami
Niestety, na ostatnim spotkaniu Rady Europejskiej dotyczącym budżetu, przywódcy państw UE nie porozumieli się co do wielkości wieloletnich ram finansowych 2014-2020. Nie jest to co prawda najlepsza wiadomość dla Polski, gdyż wszyscy liczyliśmy na pozytywne rozstrzygnięcia tego szczytu, ale ważne jest również to, że doszło do zbliżenia stanowisk między poszczególnymi państwami członkowskimi i jest przestrzeń do osiągnięcia kompromisu podczas kolejnego spotkania na początku 2013 r.
Widzimy też, że nasze argumenty prezentujące politykę spójności jako jedno z podstawowych narzędzi UE do walki z kryzysem gospodarczym, ale i długofalowego budowania integracji i konkurencyjności europejskiej, są coraz szerzej rozumiane. Mamy nadzieję, że zostanie to odpowiednio odzwierciedlone w przyszłym budżecie tej polityki, jak również w kilku ważnych dla Polski zasadach finansowych, przede wszystkim odpowiedniej wielkości poziomów dofinansowania, zaliczkach rocznych, kwalifikowalności VAT czy zastosowaniu zasady n+3/2.
Reguły wypracowane
W przeciwieństwie do negocjacji budżetowych, prowadzone równolegle rokowania dotyczące przepisów UE, na podstawie których środki polityki spójności będą inwestowane, są już prawie zakończone w Radzie. Ostatnim ich etapem będzie tzw. trilog z Parlamentem Europejskim i Komisją.
Równolegle do negocjacji toczących się na forach unijnych, pracujemy w ministerstwie nad przygotowaniem polskich dokumentów, które określą, w co, przez kogo i jak fundusze europejskie będą inwestowane. Mamy za sobą ogromny, ponad 8-letni bagaż doświadczeń, który powinien pomóc w podjęciu właściwych decyzji. Przygotowaliśmy już Założenia Umowy Partnerstwa. Zawierają one propozycje dotyczące m.in. celów i obszarów geograficznych Polski, których wsparcie jest szczególnie istotne dla rozwoju naszego kraju, podziału odpowiedzialności za zarządzanie funduszami pomiędzy władze krajowe i regionalne oraz zarys systemu wdrażania. Stanowią także podstawę rozpoczęcia prac nad programami operacyjnymi na lata 2014-2020. Przyjęcie Założeń przez rząd, rozpoczyna prace nad przygotowaniem projektu Umowy Partnerstwa. Będzie to kontrakt pomiędzy Polską a Komisją Europejską, w którym pokażemy, w jaki sposób chcemy zainwestować fundusze unijne.
Proste rezerwy nie wystarczą
W kolejnym budżecie Unii nie możemy jednak ograniczyć się do prostej kontynuacji obecnego modelu. Zmiany w gospodarce światowej ujawniły nowe wyzwania stojące przed Polską. Dotychczasowe przewagi konkurencyjne naszej gospodarki – związane m.in. z relatywnie niskimi kosztami pracy – powoli wyczerpują się. Musimy zbudować nowe, wynikające także z tzw. inteligentnej specjalizacji naszych regionów, czyli wykorzystania ich najmocniejszych stron.
Wyzwania na najbliższe lata to m.in. powstrzymanie spadku liczby ludności i zwiększenie wskaźnika zatrudnienia, budowa gospodarki opartej na wiedzy – co oznaczać będzie m.in. zwiększenie inwestycji w naukę, rozwój umiejętności, dostosowanie edukacji do potrzeb rynku pracy – oraz zmniejszanie różnic w rozwoju różnych obszarów naszego kraju, np. poprzez dokończenie budowy podstawowej sieci transportowej, drogowej i kolejowej, a także inwestycje w efektywność energetyczną. Pieniądze unijne będą inwestowane przede wszystkim w trzy obszary, wskazane jako kluczowe w Strategii Rozwoju Kraju 2020. Są to: zwiększenie konkurencyjności gospodarki (najwięcej środków zostanie przeznaczonych na ten cel), poprawa spójności społecznej i terytorialnej oraz sprawne i efektywne państwo.
Celem zrównoważony wzrost
Cele dla nowych wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej wyznacza unijna strategia na rzecz wzrostu i zatrudnienia, Europa 2020. Nowa polityka spójności, podobnie jak wszystkie inne polityki unijne, będzie z nią bezpośrednio powiązana. Zostało to między innymi odzwierciedlone w zakresie tematycznym funduszy polityki spójności. Komisja Europejska będzie wymagać, aby duża część środków unijnych została przeznaczona na inwestycje w innowacje i B+R, trwałe powiązanie nauki z biznesem na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw, na gospodarkę niskoemisyjną oraz na włączenie społeczne i walkę z ubóstwem. Dzięki temu wsparcie zostanie skoncentrowane na inwestycjach wspierających zrównoważony wzrost.
Fundusze unijne będą wdrażane za pomocą ośmiu programów zarządzanych z poziomu kraju. Dwóch przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi i sześciu przez MRR, w tym jednego programu ponadregionalnego, obejmującego województwa Polski wschodniej (lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie). Do tego, podobnie jak obecnie, szesnaście programów regionalnych zarządzane przez samorządy województw. Administracja samorządowa z jednej strony została włączona w zarządzanie programami operacyjnymi, a z drugiej strony jest beneficjentem unijnej pomocy. To pokazuje, że samorząd jest nieodzownym partnerem w działaniach na rzecz skutecznego i efektywnego inwestowania funduszy europejskich, a jego udział jest decydujący dla sukcesu, z jakim jest realizowana w Polsce polityka spójności. W przyszłej perspektywie finansowej UE nastąpi dalsza decentralizacja zarządzania środkami europejskimi. Rola samorządów wzrośnie. Zwiększy się także ich odpowiedzialność za politykę rozwoju w Polsce. Regiony będą dysponować dużo większą kwotą funduszy niż obecnie. Nowością będzie to, że programy regionalne będą dwufunduszowe, co oznacza, że z ich środków będzie można finansować zarówno projekty miękkie (np. szkolenia) oraz twarde inwestycje w infrastrukturę. Nastąpi wzrost udziału środków funduszy strukturalnych – Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego – zarządzanych na poziomie regionalnym z ok. 37 proc. do prawie 60 proc. To bardzo dobrze, że wiele samorządów już teraz planuje inwestycje, na które będą chciały pozyskać pieniądze z nowego budżetu Unii Europejskiej. Zdobyte dotąd doświadczenie może im tylko w tym pomóc.
Realizować będziemy także programy w ramach Europejskiej Współpracy Terytorialnej. Cały proces przygotowania regulacji i dokumentów strategicznych na lata 2014-2020 powinien zakończyć się jesienią 2013 r. W ostatnim kwartale 2013 r. planowane są negocjacje Umowy Partnerstwa i programów operacyjnych z Komisją Europejską.
Budżet unijny na lata 2014-2020 będzie prawdopodobnie ostatnim tak hojnym dla Polski. Decyzje o sposobie podziału funduszy europejskich będą miały kluczowe znaczenie dla rozwoju naszego kraju. Dlatego też tak istotne staje się takie zaprogramowanie działań finansowanych z polityki spójności oraz pozostałych polityk, aby stały się jeszcze bardziej skutecznym katalizatorem procesów rozwojowych.
..