UE: jest porozumienie w sprawie limitu ceny gazu
Ministrowie z państw członkowskich UE, odpowiedzialni w swoich rządach za kwestie energetyki, spotkali w poniedziałek w Brukseli na kolejnym posiedzeniu.
Porozumienie następuje po tygodniach rozmów na ten temat. UE przez długi czas była w tej sprawie podzielona.
Czytaj także: UE może zabraknąć gazu w 2023 roku: jak temu zaradzić?
Premier Mateusz Morawiecki w piątek pytany o tę sprawę powiedział, że wprowadzenie limitu jest w interesie całej Unii Europejskiej.
Według źródeł PAP mechanizm zostałby uruchomiony, gdyby referencyjne ceny gazu wzrosły do 180 euro za megawatogodzinę (cena w ramach hubu gazowego Dutch Title Transfer Facility).
Limit będzie mógł zostać uruchomiony od 15 lutego i początkowo nie będzie miał zastosowania do transakcji pozagiełdowych.
Minister Moskwa: osiągnęliśmy to, co chcieliśmy
Duży kompromis, osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. Oczywiście ta stawka mogłaby być niższa, natomiast patrząc na szczyty, które były w okolicach 300 euro za megawatogodzinę, to jest to satysfakcjonująca kwota – powiedziała dziennikarzom w Brukseli minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, komentując porozumienie ws. limitu na ceny gazu.
Jak powiedziała Moskwa, w tej sprawie został uzyskana większość kwalifikowana. „Wstrzymała się Austria, wstrzymała się Holandia, przeciwko były Węgry. Wszystkie pozostałe państwa z mniejszym lub większym poziomem satysfakcji poparły to rozwiązanie” – dodała.
„Sukcesem Polski rozszerzenie propozycji na wszystkie huby gazowe”
Zaznaczyła, że sukcesem Polski jest rozszerzenie propozycji na wszystkie huby gazowe. „To będzie robione stopniowo. 15 lutego wchodzi holenderski TTF i konsekwentnie 31 marca wszystkie huby” – wyjaśniła.
Moskwa wskazała, że porozumienie jest istotne w kontekście myślenia o ponownym napełnianiu magazynów gazowych. „Należy się spodziewać masowego, dużego zapotrzebowania na gaz. Na pewno ten mechanizm przed wzrostami w tych momentach dużego popytu cała UE będzie w stanie zabezpieczyć, tak, żebyśmy mogli kupować ten gaz po akceptowalnej cenie” – powiedziała.
Dodała, że mechanizm w praktyce oznacza maksymalną cenę, za którą spółki w Polsce mogą kupić gaz u dostawców. „To oznacza ograniczenie nadmiernych apetytów rynków, ale też równe szanse” – powiedziała.