Temat numeru: BLIK kluczem do budowy przewagi konkurencyjnej w świecie mobilnym
Dariusz Mazurkiewicz
prezes zarządu Polskiego Standardu Płatności
Klienci oczekują mobilności
Według danych TNS Polska w połowie 2016 r. ponad 20 mln Polaków korzystało ze smartfonów – czyli telefonów, które umożliwiają korzystanie z internetu i instalowanie aplikacji mobilnych. Popularność tych urządzeń przekłada się także na wykorzystywanie ich do kontaktu z bankiem. Polska bankowość mobilna rozwija się bardzo dynamicznie na tle Europy i świata. Na naszym rynku już ponad 20 banków oferuje klientom aplikacje mobilne. Polskie instytucje finansowe stały się firmami technologicznymi i szybko wdrażają nowoczesne rozwiązania w swoich aplikacjach. Świat finansów coraz bardziej zamyka się w komórce. Kto lepiej rozwija ten kanał, kto potrafi szybciej reagować, kto ma ciekawsze i stabilniejsze produkty – wygrywa.
Od kilku lat obserwujemy rozwój nowego segmentu usług – fintech (Financial Technology), a w nim przede wszystkim mobilnego i innowacyjnego sposobu obsługi bankowości. Mimo że innowacje wychodzą z instytucji finansowych, to ich motorem napędowym są dynamicznie zmieniające się zachowania konsumentów. Polacy chcą mieć wszystko, czego potrzebują w swoim telefonie. Chcą zarządzać za jego pośrednictwem pieniędzmi, kupować i płacić. To zwiększa swobodę działania, przyśpiesza realizowanie potrzeb, celów i marzeń.
Dzięki smartfonom nastąpił przełom w sposobie komunikacji między ludźmi. Możliwość ciągłego bycia online, sprawdzania informacji, szybkiego dostępu do wszelkich zasobów, pozwoliły bankom na realizacje nowych strategii biznesowych. Klienci chcą w prosty i szybki sposób zarządzać swoim kontem bankowym. Oczekują od rachunku prostoty, którą można porównać ze sprawdzeniem skrzynki mailowej czy powiadomień na Facebooku. Nowocześni klienci chcą błyskawicznie wiedzieć, czy otrzymają produkt finansowy, na który mają ochotę, w co mogą zainwestować i przede wszystkim mieć możliwość zrobienia tego tu i teraz, gdziekolwiek są. Mobilność nie jest już dodatkiem do e-bankowości, ale warunkiem aktywnego korzystania z usług bankowych. Dobry on-boarding mobilny to proces, w którym użytkownik ściąga aplikację i w kilku prostych krokach staje się klientem banku. Nowoczesny klient oczekuje, że serwis finansowy będzie cały czas z nim, w jego kieszeni ze smartfonem. W samym centrum tych procesów są płatności, na bazie których budują się współczesne relacje między instytucją finansową a klientem. Nowa cyfrowa gospodarka potrzebuje nowoczesnych sposobów płatności, a dotychczasowe rozwiązania – jako mało intuicyjne i trudne – odchodzą powoli w przeszłość.
Uberyzacja a bezpieczeństwo
Patrząc szerzej na procesy płacenia, możemy wyodrębnić dwa trendy. Pierwszy wynika ze swego rodzaju „uberyzacji” usług i sprawia, że płatność znika ze świadomości użytkownika. Jest głęboko zintegrowana z procesami zakupowymi. Przykładem tego trendu jest usługa „Amazon Go”. Za jej pomocą logujemy się telefonem na bramce wejściowej do sklepu, wybieramy produkty, które chcemy kupić i wychodzimy ze sklepu. Nie ma kas, ani kolejek. Płatność następuje przez aplikację, która agreguje każdy wzięty przez nas produkt w wirtualnym koszyku i obciąża nasze konto po wyjściu ze sklepu.
To bardzo ciekawe rozwiązanie, które przynosi odpowiedź na wiele potrzeb nowoczesnego klienta. Jednak „uberyzacja” niesie ze sobą spore ryzyko utraty kontroli nad wydatkami. Dlatego alternatywnie rozwija się inny trend, w którym to płatność jest kluczowym elementem procesu zakupowego. Dzięki temu mamy nad nią kontrolę i czujemy się bezpieczniejsi. Ten aspekt jest dla nas kluczowy w rozwoju BLIK.
Dyrektywa PSD2 – bezpieczeństwo transakcji
Funkcjonalności rozwijane przez BLIK mają jeszcze jedną przewagę. Są tworzone w duchu wymogów technicznych dyrektywy PSD2, która zacznie obowiązywać od przyszłego roku. Najważniejszymi aspektami technicznymi transakcji są bezpieczeństwo i wysoko rozwinięty, co najmniej dwuczynnikowy, proces autoryzacji. W uproszczeniu można sprowadzić jej założenia do trzech parametrów – „być, mieć, znać”. „Być” to kwestia uwiarygodnienia klienta np. poprzez logowanie do aplikacji, odcisk palca. „Mieć” wymusza posiadanie urządzenia autoryzującego transakcję np. telefonu. „Znać” to np. PIN, którym musimy potwierdzić transakcję. Według nowych przepisów co najmniej dwa z tych czynników muszą występować, by móc uznać autoryzację jako silną. Będzie ona obowiązywała w każdej zdalnej transakcji e-commerce.
BLIK od początku swojego istnienia przykłada ogromną wagę do procesu autoryzacji, do minimum ograniczając czas realizacji płatności. Mamy więc 6-cyfrowy, jednorazowy kod BLIK ważny 2 minuty, który w krótkim czasie jest w stanie zsynchronizować kilka procesów potrzebnych do przeprowadzenia transakcji. Identyfikuje miejsce płatności, kwotę, użytkownika i aplikację mobilną oraz właściwy rachunek w odpowiednim banku. To wszystko dzieje się dzięki silnej autoryzacji z telefonem komórkowym, aplikacją mobilną banku i PIN-em, który użytkownik musi wprowadzić, aby potwierdzić transakcję. Dzięki temu operacja jest realizowana w sposób zupełnie bezpieczny i nie zostawia żadnego śladu w sklepie, poza przekazaniem pieniędzy. Co, w pewnym sensie, przypomina proces płacenia gotówką.
One click
Wygoda klienta może być jednak jeszcze większa. Aktualnie Polski Standard Płatności upraszcza płatność online. Dzięki „jednemu kliknięciu” (One click) użytkownik może zainicjować proces płatności w ulubionym sklepie, tylko raz weryfikując się za pomocą kodu BLIK. Przy kolejnych transakcjach wystarczy potwierdzenie płatności w aplikacji za pomocą PIN-u. Dzięki tej funkcjonalności BLIK zbliża się do „uberyzacji” transakcji, jednak bez tracenia nad nią kontroli. Płatność nie jest realizowana bez potwierdzenia jej PIN-em w telefonie. Metoda „jednego kliknięcia” staje się coraz popularniejsza, otwiera bowiem drzwi do dynamicznego rozwoju m-commerce.
To rozwiązanie w przyszłości da również możliwość szerszego zastosowania BLIKA w technologiach IoT (internetu rzeczy). Na przykład we wszelkiego rodzaju usługach powiązanych z czasem użytkowania, jak korzystanie z komunikacji miejskiej, rowerów miejskich czy samochodów wypożyczanych na czas. Technologia pozwala na zidentyfikowanie czasu użytkowania i po jego zakończeniu obciąża rachunek konkretną kwotą, którą użytkownik autoryzuje w aplikacji PIN-em. Tego typu dynamiczne obciążenie rachunku pozwala uniknąć przymusu uzupełniania wirtualnych portmonetek i innego rodzaju płatności pay-by-link.
Dzięki rozwojowi technologii można w sposób jednoznaczny i bezpieczny dać możliwość powiązania za pomocą kodu BLIK tych urządzeń z rachunkami bankowymi. A użytkownikowi umożliwia wygodne zarządzanie całym ekosystemem przypisanych urządzeń lub usług z poziomu aplikacji mobilnej banku. Dzięki temu bank, który ma BLIKA, zyskuje przewagę nie tylko nad tym, który go nie ma. Bank z BLIKIEM ma przewagę także nad fintechami, które będą coraz mocniej rozpychać się na rynku dzięki możliwościom, które da im dyrektywa PSD2.
Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości możliwości wykorzystania 6-cyfrowego kodu BLIK zostaną rozszerzone o uwierzytelnianie tożsamości w sieci. Przy odpowiednich procesach definiowania profili zaufanych kod BLIK może zastąpić np. podpis elektroniczny na stronach instytucji państwowych. Dzięki temu polska technologia mogłaby zostać zaimplementowana w dużo szerszym wymiarze.
BLIK jako lider płatności mobilnych w Europie i unikalna innowacja płatności na świecie wciąż poszukuje kolejnych rozwiązań, silnie opartych na mobile user experience, które będą odpowiedzią na pojawiające się trendy. Nowoczesna myśl technologiczna i wybitni polscy eksperci pracują nad spójnym, omnichanelowym podejściem do produktu. Ekosystem rozwiązań mobilnych, którego sercem jest BLIK, ma wciąż ogromne możliwości rozwoju, a dynamiczny wzrost transakcyjności i popularyzacja usługi wśród klientów daje bankom ogromną przewagę na rynku.