Nad turecką giełdą wschodzi słońce
Wydanie archiwalne dostępne jedynie w wersji podglądu pliku PDF.
Wydanie archiwalne dostępne jedynie w wersji podglądu pliku PDF.
Władza, służba – a może partnerstwo? O tym, jak kształtować relacje pomiędzy samorządem terytorialnym a przedsiębiorcami, jak przekonać urzędników i biznes do partnerstwa publiczno-prywatnego i co może zaoferować lokalnym firmom sektor finansowy rozmawiano podczas konferencji zatytułowanej „Szanse i Wyzwania Polskiego Biznesu 2015”, zorganizowanej z inicjatywy Centrum Prawa Bankowego i Informacji oraz Forum Gospodarczego Pruszkowa.
Sytuacja na światowych giełdach jest ostatnimi czasy bardzo nerwowa. Rynek zdyskontował już sporą część negatywnych informacji, a z drugiej strony wciąż nie brakuje czynników stanowiących zagrożenie dla akcji. Spowolnienie światowej gospodarki czy problemy Volkswagena mogą wywołać efekt domina i zburzyć spokój na wielu rynkach. Jednocześnie sierpniowo-wrześniowe spadki sprowadziły światowe indeksy giełdowe do takich poziomów, gdzie pojawiło się dużo miejsca na przynajmniej krótkoterminowe odreagowanie.
O najważniejszych tendencjach na rynkach globalnych rozmawiamy z Robertem Ślepaczukiem, Szefem Inwestycji Ilościowych, oraz Markiem Straszakiem, zarządzającym funduszami w Union Investment TFI.
O popycie na polskie obligacje i możliwych decyzjach nowej Rady Polityki Pieniężnej rozmawiamy z Krzysztofem Izdebskim, zarządzającym funduszami obligacji Union Investment TFI.
Już w czwartek Fed zadecyduje o kształcie polityki monetarnej w USA. W rezultacie na rynkach akcji panuje bardzo duża zmienność. W przypadku amerykańskiego indeksu giełdowego S&P 500 wahania dziennie oscylują wokół 2-3%, a przypomnę, że przez bardzo długi czas amplituda dziennych odchyleń nie przekraczała 1% i już ta wartość była uznawana za wysoką. Oczywiście zmienność dotyczy giełd na całym świecie i obejmuje również takie indeksy, jak Euro Stoxx 50, Nikkei, aż po australijski ASX 200. Moim zdaniem nerwowość utrzyma się aż do czwartku, a o tym, czy w przypadku podwyżki stóp procentowych w USA rynek nawiedzi gwałtowniejsza korekta, czy nie, zadecyduje punkt, w którym znajdzie się rynek na chwilę przed ogłoszeniem decyzji. Jeśli wcześniej notowania istotnie spadną, reakcja może się okazać łagodniejsza. Jeśli urosną, po decyzji może przyjść dotkliwe rozczarowanie.
Zakończył się sezon publikacji wyników finansowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Czy inwestorzy zdążyli już je na chłodno zdyskontować?
Ostatni krach na chińskiej giełdzie miał znaczny wpływ na światowe rynki akcji i surowców. Jednak rynki finansowe to system naczyń połączonych – negatywny sentyment przełożył się także na polskie obligacje. Trzeba jednak pamiętać, że potencjał naszych obligacji skarbowych – podobnie jak całej tej klasy aktywów globalnie – pozostaje ograniczony już od wielu miesięcy. Co prawda trend nie jest jeszcze silny i zdarzają się w nim okazje do zarobku, jednak znajdujemy się w otoczeniu podwyżek stóp procentowych na świecie. A to generalnie nie sprzyja obligacjom. Chiny wprowadziły do tego obrazu dodatkowy czynnik niepewności. Zmienność wzrosła na rynkach zarówno rozwiniętych (USA, Niemcy), jak i wschodzących, a odłamki po tym wybuchu uderzyły siłą rzeczy również w polski rynek długu. W ciągu kilku sesji rentowność 10-letnich papierów rządowych wzrosła z 2,7% do około 3% i teraz utrzymuje się nieco poniżej tego progu. Obecnie trudno jednoznacznie stwierdzić, w jakim kierunku podążą rentowności. Wciąż jest zbyt wiele niewiadomych.
Gwałtowna korekta, która niedawno nawiedziła chińską giełdę, wywołała paniczną reakcję inwestorów na całym świecie. Te wydarzenia utwierdzają mnie w przekonaniu, że inwestorzy zapomnieli o fundamentalnych regułach rządzących rynkami finansowymi – cykliczności i zmienności. Po tak długim okresie dynamicznych wzrostów cen akcji korekta jest czymś naturalnym, wręcz pożądanym. Zauważmy, że na giełdzie amerykańskiej nie odnotowaliśmy głębszej (ponad 10-procentowej) przeceny od 2011 r. Od wielu miesięcy rosła także bańka na giełdzie w Szanghaju. W rezultacie ceny akcji stały się nieracjonalnie wysokie. Taka sytuacja nie miała prawa trwać w nieskończoność, niezakłócona choćby jedną większą korektą. Ostatnia reakcja dowodzi jedynie, że inwestorzy zanadto przyzwyczaili się do nieprzerwanych wzrostów.
17 sierpnia w Turcji odbyła się kolejna tura rozmów koalicyjnych. Próba skonstruowania rządu przez Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) zakończyła się tak jak poprzednie – fiaskiem. W tej sytuacji rodzi się pytanie, kiedy sytuacja na tureckiej scenie politycznej w końcu się ustabilizuje. Ostatnie sondaże wskazują, że rozpisanie nowych wyborów parlamentarnych byłoby na rękę partii rządzącej. Nie można więc wykluczyć, że AKP celowo unika osiągnięcia porozumienia, na które zostało zaledwie kilka dni. W tym kontekście ogłoszenie nowych wyborów wydaje się prawdopodobnym scenariuszem. W Turcji (podobnie jak w Polsce) ryzyko polityczne zniechęca inwestorów do odważniejszych ruchów. To odbija się m.in. na tureckiej lirze i cenach akcji na giełdzie w Stambule.
O nastawieniu do rynków globalnych rozmawiamy z Radosławem Piotrowskim, zarządzającym funduszami Union Investment TFI
W lipcu został uruchomiony subfundusz UniDynamiczna Alokacja Aktywów. Jakie jest nastawienie Union Investment TFI do światowych rynków? Czy w obecnej sytuacji są Państwo skłonni zaryzykować, czy może podchodzą do alokacji bardziej zachowawczo?
O przyczynach zmienności na warszawskiej giełdzie oraz perspektywach dla małych i średnich spółek w kontekście wyniku wyborów parlamentarnych rozmawiamy z Tomaszem Matrasem, Zastępcą Dyrektora Inwestycyjnego ds. Akcji Union Investment TFI.
O sentymencie do polskich obligacji oraz perspektywach na najbliższe miesiące rozmawiamy z Krzysztofem Izdebskim, Zarządzającym Funduszami Obligacji Union Investment TFI.
O sytuacji makroekonomicznej na świecie i wynikach spółek giełdowych rozmawiamy z Radosławem Piotrowskim, Zarządzającym Funduszami Globalnymi oraz Robertem Ślepaczukiem, Szefem Inwestycji Ilościowych w Union Investment TFI.
Sytuacja na warszawskim parkiecie nie uległa większym zmianom. Wciąż brakuje pozytywnych informacji, które mogłyby napędzić lokalne indeksy giełdowe do wzrostów. Jednocześnie przeważają czynniki psujące sentyment. Jednym z ważniejszych jest powiększający się pakiet obietnic wyborczych.
Na europejskich giełdach obserwujemy ocieplenie sentymentu. Po złożeniu przez Greków w poniedziałek nowych propozycji cięć budżetowych negocjacje na temat szczegółów ewentualnego porozumienia właśnie trwają. Rynki finansowe, szczególnie w Europie, zareagowały entuzjastycznie i chociaż tym razem światełko w tunelu zdaje się wyraźniejsze niż do tej pory, należy pamiętać, że szans na rozwiązanie problemu greckiego zadłużenia było już wiele. Jedynym faktem jest, że jak dotąd Grecja tylko skumulowała sobie trzy czerwcowe płatności dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego w jedną. Pozwoliło to kupić trochę czasu, ale oznacza konieczność spłaty ok. 1,6 mld euro do końca czerwca. W przeszłości na podobny manewr zdecydowała się tylko Zambia (w 1983 r.). Problem Greków polega na tym, że kasa państwa nie posiada takich środków i ich jedyną nadzieją jest ostateczne porozumienie. Co prawda szansa na jego osiągnięcie znacząco wzrosła w tym tygodniu, ale dopóki to nie nastąpi, a postanowienia umowy pomiędzy Grecją a państwami strefy euro nie zaczną być wdrażane, trwałość obecnego sentymentu na giełdach europejskich może się okazać krótkotrwała.
W czerwcu Grecja musi spłacić kolejne transze pożyczki udzielonej przez „wielką trójkę”. Sporo osób zastanawia się, czy to realne. Wiele wskazuje na to, że aby bez kolejnej transzy pomocy uregulować wszystkie czerwcowe zobowiązania wobec MFW (w czerwcu łącznie 1,6 mld euro, płatne w 3 transzach), Grecja musiałaby wybierać pomiędzy ich uregulowaniem a wypłatą świadczeń dla własnych obywateli (emerytury, zasiłki, płace w sektorze publicznym).
O kondycji gospodarki USA, osłabiającym się dolarze, europejskich rynkach akcji i „greckim ryzyku” rozmawiamy z Radosławem Piotrowskim, zarządzającym funduszami Union Investment TFI.
O długo oczekiwanej korekcie na rynku obligacji rozmawiamy z Krzysztofem Izdebskim, zarzšdzajšcym funduszami obligacji Union Investment TFI.
O sytuacji na europejskich rynkach akcji, zachowaniu inwestorów po posiedzeniu Fed i sentymencie do azjatyckich rynków akcji rozmawiamy z Robertem Ślepaczukiem, Szefem Inwestycji Ilościowych Union Investment TFI.