Jakub Borowski: co dalej z frankiem?
Wypowiedź dla aleBank.pl: Jakub Borowski – Główny Ekonomista, Credit Agricole Bank Polska
Wypowiedź dla aleBank.pl: Jakub Borowski – Główny Ekonomista, Credit Agricole Bank Polska
Silne wahania szwajcarskiego franka skoncentrował dziś większą uwagę i wywołały dużo większe emocje niż seria danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki opublikowanej dziś przez Główny Urząd Statystyczny.
Mimo wzrostu ryzyka politycznego w Grecji po wyborach parlamentarnych i zaostrzenia sytuacji na Ukrainie na rynku stopy procentowej poniedziałkowa sesja nie przyniosła istotniejszych zmian notowań. Na krótkim końcu krzywej kontrakty IRS 1Y i 2Y utrzymywały się blisko 1,60%, czyli w okolicach piątkowego końca sesji.
Zeszłotygodniowa decyzja SNB o zrezygnowaniu z obrony kursu EUR/CHF, okazała się dla wielu inwestorów bolesnym zaskoczeniem.
Jeśli wysoki kurs franka się utrzyma, banki zaczną ponosić straty na wielu portfelach kredytowych. Najgorzej jest, tak jak w przypadku kredytobiorców, z kredytami hipotecznymi z lat 2006 – 2008. Jeśli banki nie wezmą się poważnie do rozwiązania tego problemu, straty na tych kredytach mogą się tylko pogłębiać, pogrążać ich klientów, a w konsekwencji ich rentowność i bilanse.
Na uwolnieniu kursu franka szwajcarskiego najbardziej skorzystało złoto. W obliczu poważnych turbulencji walutowych, kruszec nie tylko przyciągał inwestorów chcących zabezpieczyć pozycje związane ze szwajcarską walutą, ale stał się po raz kolejny bezpieczną poczekalnią do czasu okrzepnięcia rynków. Po ponad $50 wzroście, tydzień zamknięty został wynikiem $1280,70 za uncję złota.
Choć Catalyst jako całość po raz kolejny wykazał małą wrażliwość na turbulencje na światowych rynkach, to jednak decyzja SNB odcisnęła się i na części tego rynku.
Miniony rok na rynkach finansowych upłynął pod znakiem drożejącego dolara amerykańskiego, historycznych rekordów amerykańskich indeksów giełdowych, taniejących surowców i kryzysu rosyjskiego systemu finansowego.
Niespodziewana decyzja Banku Centralnego Szwajcarii (SNB) o uwolnieniu kursu franka to zła wiadomość nie tylko dla zadłużonych w tej walucie Polaków, ale i dla osób, które dopiero planowały zakup mieszkania i chciały na ten cel zaciągnąć kredyt.
Fala drastycznego umocnienia szwajcarskiego franka przetoczyła się w czwartek przez rynek walutowy, po tym Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) nieoczekiwanie odstąpił od obrony poziomu 1,20 na parze EUR/CHF. Z drogim frankiem, w tym również do złotego, należy teraz nauczyć się żyć. Długo nie zobaczymy szwajcarskiej waluty poniżej 4 zł.
W minionym tygodniu główną rolę odgrywały banki centralne i ich zaskakujące decyzje. Rozpoczął bank centralny Rosji podnosząc stopy procentowe o 650 p.b. do 17% w nocy z poniedziałku na wtorek. W środę swoje 5 minut miał FED, a z kolei w czwartek niespodziankę rynkowi przygotował SNB.
Czwartek przyniósł kontynuację wyprzedaży złotego. W relacji do euro był on najsłabszy od lutego br., do franka od czerwca 2013, a do dolara aż od lipca 2012 roku. Ostatnia słabość złotego sugeruje, że to jeszcze nie koniec jego przeceny.
Bez wątpienia największą niespodzianką czwartkowej sesji była decyzja Banku Szwajcarii (SNB) o wprowadzeniu ujemnej stopy procentowej. Target dla 3-miesięcznego LIBOR wynosi teraz -0,75% do 0,25%, wobec poprzednio 0,00-0,25%.
Klęska szwajcarskiego ruchu na rzecz zwiększania rodzimych rezerw zdeponowanych w złocie przyniosła nieoczekiwane efekty. Ubiegły tydzień zakończyliśmy wyraźnie nad kreską z wynikiem $1192,50 za uncję. W ciągu ostatnich 5 dni notowań najbardziej wprawni inwestorzy mogli liczyć na zyski sięgające nawet $40 z każdej uncji królewskiego kruszcu.
W „złotym referendum”, które odbędzie się 30 listopada 2014 roku w Szwajcarii obywatele podejmą decyzję czy chcą zobligować Szwajcarski Bank Narodowy do spełnienia trzech warunków: utrzymywania 20% rezerw w złocie, zakazu sprzedaży złota oraz obowiązku przechowywania go wyłącznie w kraju.
Analizy NBP: Obecnie prawie 30 banków centralnych realizuje strategię celu inflacyjnego. Wiele spośród nich modyfikowało ją w obliczu zmian zachodzących w gospodarce. Najnowsza publikacja ekspercka NBP pozwala prześledzić wprowadzone zmiany i ex post ocenić ich skuteczność.
Wyniki badaniaSage Business Index pokazują, że polskie firmy z coraz większym optymizmem oceniają własne możliwości rozwoju i lepiej niż w innych krajach oceniają perspektywy gospodarki krajowej.
Rozmowa rynkowa z Robertem Ślepaczukiem, szefem inwestycji ilościowych, oraz Krzysztofem Izdebskim, zarządzającym funduszami obligacji w Union Investment TFI
Możliwości płatności bezgotówkowych stale rosną – do dyspozycji mamy m.in. karty płatnicze, płatności elektroniczne, wirtualne waluty. Wszystko to ma wpływ na handel i oczywiście konsumentów. Wśród krajów europejskich można jednak dostrzec duże różnice w akceptowaniu nowych form płatności. SIX Payment Services, wiodący w Europie agent rozliczeniowy podsumowuje swoje doświadczenia.
W ubiegłym tygodniu inwestorzy uzależniali swoje decyzje od wyników posiedzeń banków centralnych USA, Szwajcarii i Norwegii. Ważnym elementem rynkowej układanki było szkockie referendum niepodległościowe. Inwestorzy nie znoszą niepewności, a jej efektem była zwiększona zmienność kursów walutowych. Funt umacniał się wraz z publikacją kolejnych sondaży, wskazujących na przewagę zwolenników pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie.
Środa na rodzimym rynku walutowym miała dwie odsłony. Poranną, gdy złoty kontynuował wczorajszą przecenę. I późniejszą, gdy zdołał on odrobić straty. W dalszym ciągu nie widać jednak większych szans na jego umocnienie. Wręcz przeciwnie. Powinna utrzymywać się presja podażowa.
W czwartek gwałtownie załamały się nastroje na światowych rynkach, po tym jak widmo wojny na wschodzie Ukrainy zajrzało inwestorom do oczu. Rozpoczęła się wyprzedaż aktywów uważanych za ryzykowne. Mocno oberwał też złoty. jednocześnie zyskiwały te uznawane za „bezpieczną przystań”.
Wtorek przyniósł umocnienie euro wobec dolara, najsilniej widoczne w pierwszej części dnia. Jeszcze do południa kurs EUR/USD utrzymywał okolice poziomu 1,36.
Tematem numer jeden na rynkach pozostaje czerwcowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. W przyszłym tygodniu to się nie zmieni. Dodatkowo uwagę inwestorów będą absorbować publikacje indeksów PMI, protokół z ostatniego posiedzenia FOMC i zbliżające się wybory prezydenckie na Ukrainie.
Szwajcarskie rynki finansowe odgrywają rolę „bezpiecznej przystani” względem analogicznych rynków strefy euro, USA i Polski – im relatywnie niższe rentowności obligacji w Szwajcarii oraz wyższe poziomy szwajcarskich indeksów giełdowych tym słabszy frank szwajcarski względem wymienionych walut (efekt „risk on” globalnych rynków finansowych).
Rynki gwałtownie zareagowały na wczorajsze wyniki posiedzenia Fed. Dolar się umocnił, akcje potaniały, a rentowności obligacji USA wzrosły. Czy dziś podobnie dynamicznie inwestorzy zareagują na wyniki posiedzenia SNB? Prawdopodobnie nie.