Niemcy wszystkim rosyjskim bankom wyłączą system SWIFT
Niemcy zdecydowały, że zamykają wszystkie banki rosyjskie i wyłączają im system SWIFT – poinformował w niedzielę w Bundestagu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Niemcy zdecydowały, że zamykają wszystkie banki rosyjskie i wyłączają im system SWIFT – poinformował w niedzielę w Bundestagu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Wiele wskazuje na to, że wkrótce jednak Rosja będzie odcięta od systemu SWIFT. Na razie najbardziej przeciwni temu rozwiązaniu są Niemcy. Dlaczego? Wyjaśnia Włodzimierz Korzycki.
Odcięcie Rosji od globalnego systemu bankowego SWIFT nie powinno być częścią drugiego pakietu sankcji UE wobec Kremla – powiedział w czwartek w Brukseli, przed rozpoczęciem spotkania unijnych przywódców, kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Federalna Agencja ds. Sieci, prowadząca proces certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, potwierdziła we wtorek, że proces ten nie będzie dalej prowadzony. Wcześniej, w związku z zaostrzającym się konfliktem rosyjsko-ukraińskim, rząd Niemiec wstrzymał do odwołania proces zatwierdzania rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2, o czym poinformował kanclerz Olaf Scholz.
Stery Niemieckiego Banku Federalnego (Deutsche Bundesbank) obejmuje z początkiem 2022 r. doświadczony bankowiec centralny Joachim Nagel. Zastąpi Jensa Weidmanna, który zrezygnował ze stanowiska po 11 latach prezesury i na pięć lat przed upływem kadencji.
Główne polskie media nie miały zapewne dość sił, żeby przepchać się przez tłum otaczający nowego ministra finansów RFN p. Christiana Lindnera z partii liberałów FDP i przepytać go z polskiej perspektywy o jego zapatrywania i plany w powierzonej mu dziedzinie. Pozostało zatem czerpanie z drugiej ręki. Korzystamy z wywiadu jakiego udzielił dziennikarzom Der Spiegel, najważniejszego tygodnika w Niemczech, na kilka dni przed objęciem urzędu.
Po tygodniach negocjacji koalicyjnych w Niemczech powstał 177-stronicowy dokument, który stanie się fundamentem przyszłego rządu „świateł drogowych” (Ampelkoalition) z udziałem SPD, Zielonych i liberalnej FDP. Kanclerzem będzie socjaldemokrata Olaf Scholz, który sprawdził się jako obecny minister finansów, a wcześniej dobry zarządca na urzędzie burmistrza Hamburga, pisze z Berlina Włodzimierz Korzycki.
Po raz pierwszy od 16 lat Niemcy będą miały socjaldemokratę na czele rządu koalicji „świateł drogowych” tworzonego przez partię socjaldemokratyczną SPD (światło czerwone), liberałów z FDP (żółte) i Zielonych. W grudniu kanclerzem zostanie przywódca SPD Olaf Scholz.
Jeśli socjaldemokratom uda się stworzyć koalicję, kanclerzem Niemciec zostanie dotychczasowy minister finansów Olaf Scholz. Jego prawdopodobnym priorytetem będzie wzrost inwestycji publicznych, zwłaszcza w transformację klimatyczną i infrastrukturę cyfrową, pisze Witold Gadomski.
Przed wyborami do Bundestagu 26 września br. partie polityczne w swych programach gospodarczych proponują albo redukcję podatków, by, jak głosi CDU/CSU, „uwolnić gospodarkę z pęt” (Entfesselung), albo, jak SPD, zwiększyć interwencjonizm, by poprawić „skuteczność państwa” (handlungsfähiger Staat).
W czwartek 1 lipca 2021 r. zakończyły się w Paryżu negocjacje w ramach OECD zmierzające do ustanowienia globalnego minimalnego podatku dochodowego na poziomie 15% od międzynarodowych firm. Porozumienie osiągnięte między 130 krajami zapewni, że największe firmy, w tym międzynarodowe korporacje technologiczne będą płacić co najmniej 100 mld dolarów rocznie więcej podatków, a większość tych pieniędzy trafi do krajów, w których prowadzą większość działalności.
Grupa G7, która skupia najbardziej rozwinięte gospodarczo państwa zachodnie, osiągnęła przełomowe porozumienie w sprawie opodatkowania globalnych firm i wprowadzenia minimalnej stawki podatku od przedsiębiorstw na poziomie 15 proc.
Silna gospodarka niemiecka na ogół dobrze sobie radzi w czasach pandemii, ale i ona przeżywa wstrząsy. Bankructwa, utrata pracy i spadek dochodów sporej części obywateli to rzeczywistość roku 2020. Ponieważ liczba zakażeń wciąż jest wysoka, rząd kanclerz Angeli Merkel właśnie podjął stanowczą decyzję – wprowadził bezwzględny lockdown do 10 stycznia 2021 roku czyli, jak to określił jeden z publicystów, „zimowy sen do połowy stycznia”.
Kraje Unii Europejskiej w ramach Rady UE zatwierdziły w piątek 25.09. unijną pomoc finansową dla 16 spośród nich w formie pożyczek w wys. 87,4 mld euro w ramach SURE, unijnego instrumentu mającego zmniejszać zagrożenie bezrobociem podczas kryzysu spowodowanego koronawirusem ‒ informuje PAP Biznes.
Takiego skandalu w historii niemieckich finansów chyba jeszcze nie było. Duży, działający w Niemczech usługodawca płatności internetowych Wirecard, swego czasu pionier na tym rynku, 25 czerwca 2020 roku ogłosił niewypłacalność. Zamieszanie i poruszenie w świecie biznesu i polityki nie słabnie. Opozycja właśnie zażądała powołania komisji parlamentarnej do zbadania afery i najprawdopodobniej powstanie ona do końca września.
Minister finansów i kandydat SPD na kanclerza Olaf Scholz ma kłopoty. Nie z powodu nielegalnego wzbogacenia się, przemilczenia w deklaracji podatkowej domu lub zegarka czy też przepisania na żonę majątku. Nie, minister Scholz ma poważne kłopoty, ponieważ w komisji finansowej Bundestagu w marcu br. przemilczał, że z pewnym bankierem, jeszcze jako burmistrz Hamburga, rozmawiał nie tylko w 2017 roku, jak wtedy przyznał, lecz także dwa razy w 2016 roku, pisze z Berlina Włodzimierz Korzycki.
17 czerwca 2020 roku Stowarzyszenie Banków Niemieckich opublikowało raport „Odpowiedź Europy na librę – możliwości i warunki programowalnego euro”, w którym wezwało do opracowania europejskiej strategii dotyczącej programowalnego euro i planu działania z udziałem wszystkich zainteresowanych.
W poniedziałek, 19 sierpnia agencja Bloomberga poinformowała, że niemiecki rząd przygotowuje pakiet stymulacyjny, który uruchomi, jeśli gospodarka wpadnie w głęboką recesję
Klamka zapadła, przynajmniej na szczeblu ekspercko-politycznym. 28-osobowa tzw. Komisja Węglowa (Kohlekommission) 26 stycznia przyjęła raport postulujący, by do roku 2038 wyłączyć w Niemczech wszystkie elektrownie węglowe; a jeśli się da, to nawet trzy lata wcześniej.
Opublikowane na początku stycznia wskaźniki niemieckiej gospodarki wzbudziły niepokój ekonomistów, ponieważ nie dotyczyły tylko motoryzacji, lecz także budownictwa, energetyki, wytwórstwa artykułów konsumpcyjnych. Zarazem jednak paniki nie ma – pisze z Berlina Włodzimierz Korzycki.