Widmo wojny USA z Koreą, frank drożeje o 5 gr
Wzrost napięcia geopolitycznego na linii USA – Korea Południowa wystraszył inwestorów. Na tej fali strachu kurs szwajcarskiego franka rośnie o 5 gr. Drożeje też japoński jen i złoto.
Wzrost napięcia geopolitycznego na linii USA – Korea Południowa wystraszył inwestorów. Na tej fali strachu kurs szwajcarskiego franka rośnie o 5 gr. Drożeje też japoński jen i złoto.
Dlaczego nagle inwestorzy odwrócili się od waluty, której siła zaskakiwała przez ostatnie lata? Od 24 lipca frank szwajcarski (CHF) jest najsłabszą walutą na świecie wśród 31 gospodarek krajów rozwiniętych oraz rozwijających się
Z przymrużeniem oka można powiedzieć, że bank centralny strefy euro pozazdrościł amerykańskiej Rezerwie Federalnej i postanowił trochę postraszyć inwestorów. Świetnie obrazuje to zachowanie obligacji skarbowych w USA i Europie w ostatnim miesiącu. Podczas gdy rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich wzrosła z 2,2% do 2,3%, europejskie papiery rządowe przeceniły się dużo bardziej. Ucierpiały także niemieckie obligacje, których rentowność wzrosła do 0,5-0,6%.
PKO Bank Polski wyemitował euroobligacje na kwotę 750 mln euro. Ostateczna wycena wyniosła 65 punktów bazowych powyżej średniej stawki swap, a kupon 0,75 proc. Emisja została przeprowadzona w sprzyjających warunkach rynkowych, przy dużym popycie ze strony inwestorów. Bank wyszedł na rynek z marżą wysokości 80bps, która w trakcie budowania książki popytu została obniżona o 15 punktów bazowych. Dzięki temu bank mógł osiągnąć atrakcyjną marżę, stanowiącą bardzo korzystny benchmark dla jego wyceny kredytowej.
EBC próbuje (nieskutecznie) hamować wzrost rynkowych stóp proc. i aprecjację euro łagodząc ton w sprawozdaniu z posiedzenia. EUR ponownie blisko rocznych szczytów do dolara, a ceny Bundów najniżej od stycznia 2015. Dziś Fitch o Polsce i dane z rynku pracy w USA. Złoty jest stabilny, mocniejszy niż ogółem podobne mu waluty.
Banki centralne w Europie przygotowują rynek na zmianę podejścia do polityki pieniężnej (na bardziej restrykcyjną). Zmniejszający się dyferencjał w oczekiwanych stopach procentowych między strefą euro a USA pcha wspólną walutę na wyższe poziomy. Dotyczy to także Polski i złotego, gdzie NBP deklaruje, że będzie trzymać stopy na obecnym poziomie przez kolejne półtora roku.
Ministerstwo Finansów zrealizowało już 70% potrzeb pożyczkowych budżetu państwa na ten rok. W III kwartale br. planuje ograniczenie emisji obligacji skarbowych do poziomu 10 mld zł i odwołanie dwóch aukcji nowego długu. Resort finansów ma w tym względzie bardzo komfortową sytuację.
Złoty nieznacznie mocniejszy w reakcji na poprawę sentymentu dla walut rynków wschodzących oraz informacji o świetnej realizacji budżetu państwa. To jednak tylko korekcyjne odbicie. Do końca czerwca polska waluta jeszcze lekko się osłabi.
Na dwa dni przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego, euro w relacji do dolara utrzymuje się w rejonie najwyższych wartości od jesieni. Czy M. Draghi będzie w stanie zahamować jego aprecjację? Zapewne niechętnie przygląda się kumulowaniu spekulacyjnych długich pozycji we wspólnej walucie, ale możliwości oddziaływania na kurs ma niestety coraz mniej. Rynek „nie kupuje” już jego ultra gołębich wypowiedzi.
Przez pięć kolejnych miesięcy amerykańska waluta straciła do złotego ok. 13 proc., a niemal połowa z tego spadku nastąpiła w ostatnim miesiącu. Gdyby utrzymało się takie tempo zmian, to już pod koniec sierpnia za dolara moglibyśmy płacić tylko 3 zł. Czy to jednak realny scenariusz?
Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) uplasował 23 maja 2017 r. pierwszą transzę denominowaną w złotych w wysokości 1,5 mld PLN z terminem zapadalności 24 maja 2024 roku. Emisja została wyceniona na mid-swap +45,9 p.b., co odpowiada rentowności re-offer 3,039%. Jest to trzecia emisja obligacji EBI w 2017 roku denominowana w polskiej walucie po emisji asymilacyjnej z datą zapadalności w maju 2022 r. oraz po emisji asymilacyjnej z datą zapadalności w sierpniu 2026 r. Najnowsza emisja wypełnia lukę w krzywej rentowności EBI denominowanej w złotych.
W cieniu dynamicznych wzrostów na warszawskiej giełdzie, od przełomu lutego i marca trwa ożywienie na rynku polskich obligacji skarbowych. W krótkim czasie rentowność papierów 10-letnich spadła z 3,9 do ok. 3,4%. Pozwoliło to funduszom obligacji wypracować całkiem niezłe zyski.
Choć atrakcyjność lokat bankowych zmniejsza się systematycznie już od prawie pięciu lat, nadal pozostają one najbardziej popularną formą gospodarowania oszczędnościami. W październiku 2012 r. przeciętne oprocentowanie lokat wynosiło jeszcze 4,9 proc., a odsetki od pieniędzy przechowywanych na rachunkach bieżących sięgało 2,1 proc.
W ciągu ostatniego roku ryzyko polityczne i niezadowolenie społeczne były kluczowymi czynnikami na rynkach finansowych. Inwestorzy musieli zmierzyć się z Brexitem, wyborem nowego (i nieobliczalnego) prezydenta USA oraz serią wyborów w Europie – właśnie byliśmy świadkami głosowania dotyczącego wyboru prezydenta Francji.
„Nie ma żadnego sporu między mną a Ministrem Finansów, z jednego prostego powodu – który dotyczy zwłaszcza kwestii bezpieczeństwa – ja podejmuję decyzje, a on je wdraża.” – Jacques Chirac, 14 lipca 2004 r.
Na podstawie wstępnych danych przekazanych przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, obejmujących 12 Otwartych Funduszy Emerytalnych oraz 12 Powszechnych Towarzystw Emerytalnych działających w 2015 i 2016 roku – Główny Urząd Statystyczny sporządził interesujący raport. I ważny. Dotyczy w końcu 16,4 mln (8,6 mln mężczyzn i 7,8 mln kobiet) członków OFE
Zgodnie z ostatnimi danymi francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, po podliczeniu 97% głosów, Macron zdobył 23,86% głosów, a Le Pen 21,43%.
Okres wiosenny oraz letni zawsze przynosi ze sobą powiew optymizmu, przynajmniej dla tych wszystkich z nas, którzy żyją na północy i właśnie musieli przeżyć pięć miesięcy bez słońca i w niskich temperaturach. Ten wiosenny optymizm widać także na rynkach finansowych.
Według większości komentatorów stawką w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji, która odbędzie się 23 kwietnia, będzie możliwość zmierzenia się z przewodniczącą skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen w majowej drugiej turze. David Zahn, szef zespołu ds. europejskich instrumentów o stałym dochodzie we Franklin Templeton Fixed Income Group, przedstawia krótką analizę możliwych reakcji rynków obligacji na poszczególnych kandydatów.
Starą prawda na rynku jest fakt, że najlepsze transakcje pojawiają się wtedy, gdy aktywa są błędnie wycenione, a sytuacji tej towarzyszy niska płynność. Im bardziej błędna wycena, tym większy oczekiwany zwrot.