Kredyty: zadłużenie frankowiczów niższe o 15 mld zł
Rynek kredytowy dla klientów detalicznych był w minionym roku stabilny. Dzięki temu, że frank szwajcarski potaniał o 55 groszy, zadłużenie frankowiczów obniżyło się o 15 mld zł.
Rynek kredytowy dla klientów detalicznych był w minionym roku stabilny. Dzięki temu, że frank szwajcarski potaniał o 55 groszy, zadłużenie frankowiczów obniżyło się o 15 mld zł.
Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej zyskał pozytywną ocenę rządu, wynika z dokumentu Rady Ministrów, opublikowanego na stronie Sejmu.
Sytuacja w gospodarce polskiej, a także w sektorze bankowym może okazać się lepsza w 2018 r. niż w 2017 r., wynika z wypowiedzi prezesa Związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza.
W styczniu 2018 r. minęły 3 lata od momentu, kiedy Szwajcarski Bank Narodowy podjął decyzję o uwolnieniu kursu franka. Przez ten czas wokół kredytów frankowych narosło wiele mitów i nieporozumień.
Profesor Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej w rozmowie z Robertem Lidke.
Z dr Przemysławem Barbrichem ze Związku Banków Polskich rozmawia Robert Lidke
Wartość kredytów przyznanych Polsce przez Europejski Bank Inwestycyjny w 2017 r. wyniosła łącznie 5,042 mld euro, co stanowi wzrost o 13% r/r,, podała instytucja. Grupa chce utrzymać podobny poziom finansowania dla Polski w tym roku.
Szwajcarska waluta jest najtańsza od trzech lat. Stosunkowo niski kurs franka do złotego może zachęcać osoby mające kredyty mieszkaniowe w tej walucie do przewalutowania ich na rodzimą walutę i zdjęcie sobie z barków ryzyka zmiany kursu. Jednak zdaniem Przemysława Barbricha ze Związku Banków Polskich warto poważnie rozważyć, czy taki krok nie podniesie jednak rat kredytów.
Po pozytywnym dla złotego 2017 roku obecny powinien być równie udany – uważa niezależny analityk Marcin Kiepas. To dobra wiadomość dla osób, które mają kredyty w walutach obcych.
Według najnowszych prognoz mBanku kurs franka będzie spadał w kolejnych latach. W 2021 r. ma wynieść średnio 3,22 zł. Niestety, zdaniem banku w przyszłości istotnie wyższe będą stopy procentowe w Szwajcarii.
Powrót kursu franka do poziomu sprzed trzech lat, czyli pamiętnego skoku ze stycznia 2015 r., nie tylko cieszy posiadaczy kredytu w tej walucie, ale także skłania do zastanawiania się nad tym, co zrobić z pozostałą do spłaty resztą.
15 stycznia 2015 roku szwajcarski bank centralny (SNB) zdecydował o uwolnieniu kursu franka wobec euro. Od tego czasu temat notowań szwajcarskiej waluty znalazł się w centrum uwagi nie tylko zadłużonych w niej kredytobiorców, ale i opinii publicznej. Wokół kredytów denominowanych oraz indeksowanych w walutach obcych z biegiem lat narosło wiele niedomówień.
O przewalutowaniu kredytów w CHF zwykle mówiło się wtedy, gdy kurs mocno rósł, czyli w najgorszym możliwym momencie. Taka operacja jest bowiem tym korzystniejsza im kurs jest niższy. Obecnie przewalutowanie znacznie bardziej się opłaca niż np. rok temu.
Kurs franka szwajcarskiego jest najniższy od tzw. czarnego czwartku (15 stycznia 2015 r.). Przy takim kursie i dzięki rekordowo niskim stopom procentowym w Szwajcarii rata kredytu w CHF będzie najniższa aż od lipca 2011 r.
Kurs franka spadł poniżej 3,60 zł po raz pierwszy od tzw. czarnego czwartku. Dodatkowo minimalnie spadł w ostatnim czasie także LIBOR CHF. Z wyliczeń Expandera wynika, że dzięki temu rata kredytu w tej walucie, zaciągniętego w styczniu 2008 r., jest już tylko o 50 zł wyższa niż na początku spłaty. Nadal wysokie jest jednak zadłużenie wyrażone w złotych. Co więcej, niskie obecnie raty mogą istotnie wzrosnąć, gdyby Szwajcarzy podwyższyli stopy procentowe.
W ubiegłym tygodniu – 20 września 2017 roku – Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu wydał wyrok w rumuńskiej sprawie Ruxandra Paula Andriciuc and Others v Banca Româneasca SA, która dotyczyła umów kredytów hipotecznych denominowanych w CHF zawartych w latach 2004 – 2007. W toku postępowania przed TSUE, analizowano pytania prejudycjalne zadane przez sąd rumuński, dotyczące interpretacji przepisów Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Bez przewalutowania kredytu klient nie skorzysta z prezydenckiej ustawy o wsparciu kredytobiorców?
Już w tej chwili przewalutowanie kredytu mieszkaniowego w euro może się opłacać – ocenia w wywiadzie dla aleBank.pl dr Jacek Furga, prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji. Taka operacja może być atrakcyjna dla osób, które brały kredyt w 2009 roku, przy kursie euro bliskim 4,50 zł.
Prezydencki projekt ustawy mającej przybliżyć rozwiązanie problemu kredytów walutowych, został skierowany do Sejmu niemal równo w dziewiątą rocznicę ustanowienia przez kurs franka szwajcarskiego najniższego w historii poziomu. Przeciętny kredytobiorca znajduje się w połowie okresu spłaty zadłużenia. Łatwo dokonać jej bilansu, trudniej o prognozę na następną połowę.
Dawno temu jeden z tekstów na temat epopei frankowiczów zatytułowałem „Neverending story”. Wygląda na to, że się nie myliłem. Oto mamy kolejną propozycję pomocy. A dokładnie (signum temporis!) – nowelizację już istniejącej. Oto prezydent postanowił – zapewne dlatego, że żadna z dotychczasowych wersji pomocy nikogo nie zadowalała, a możliwości zostaje coraz mniej – poprawić zapisy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Jak najbardziej słusznie.
2 sierpnia 2017 r. prezydent Andrzej Duda skierował do marszałka sejmu nowy projekt ustawy mający na celu po pierwsze zmianę mechanizmu wsparcia finansowego osób spłacających kredyty mieszkaniowe, będących w trudnej sytuacji finansowej, a po drugie wprowadzenie nowego instrumentu wspierającego dobrowolną restrukturyzację kredytów walutowych.