Funt umacnia się dzięki złagodzeniu stanowiska May
Członkowie parlamentu UK będą mieli więcej do powiedzenia w sprawie procesu Brexitu. Potencjalnie łagodniejszy proces wyjścia UK z UE umacnia GBP. USD musi potwierdzić ostatnie umocnienie.
Członkowie parlamentu UK będą mieli więcej do powiedzenia w sprawie procesu Brexitu. Potencjalnie łagodniejszy proces wyjścia UK z UE umacnia GBP. USD musi potwierdzić ostatnie umocnienie.
W trzecim kwartale rynki wzięły głęboki oddech, co było widać po stopniowym zmniejszaniu się wahań na rynkach różnych aktywów, w tym walut. A wszystko to miało miejsce nawet mimo faktu, że pod koniec drugiego kwartału staliśmy się świadkami nieoczekiwanego wydarzenia, jakim był wynik referendum w UK, który przesądził sprawę wyjścia kraju z Unii Europejskiej.
Funt pozostał stabilny w reakcji na decyzję BoE, który pozostawił bez zmian zarówno wszystkie stopy procentowe (zgodnie z oczekiwaniami) jak i program skupu aktywów. Stosunek głosów wyniósł 9-0. Większość spodziewa się obniżenia stóp na posiedzeniu banku w listopadzie, jednak taki krok nie był oczekiwany we wrześniu.
W ostatnim czasie USD znalazł się w centrum uwagi, ponieważ zanotował silne umocnienie w reakcji na piątkowe wystąpienie prezes Rezerwy Federalnej (Fed) Janet Yellen podczas konferencji w Jackson Hole, w Wyoming. Jednak ruch ten był znacznie silniejszy niż powinien, biorąc pod uwagę to, co faktycznie zakomunikowała Yellen. Prezes nieoczekiwanie rozpoczęła swoje wystąpienie pod tytułem „Opracowanie skutecznej polityki pieniężnej w przyszłości” od oceny obecnej sytuacji amerykańskiej gospodarki oraz prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych.
W ostatnim czasie media skupiły się na tym, czy Rezerwa Federalna (Fed) podniesie stopy procentowe w ciągu kolejnych 12-18 miesięcy. Ponieważ mówimy tu o podwyżce tylko o 25 punktów bazowych, to w ostatnim czasie wahania na rynkach walutowych zmniejszyły się, a najważniejszymi wydarzeniami były wynik głosowania w sprawie Brexitu oraz związane z nim osłabienie funta.
W okresie letnim notowania na globalnych rynkach aktywów silnie wzrosły dzięki aktywności banków centralnych. Bank Anglii (BoE) uruchomił nową rundę luzowania ilościowego, aby złagodzić szok, który nastąpił po nieoczekiwanym wyniku referendum w sprawie Brexitu. Wynik referendum nie przełożył się na mniejsze zainteresowanie obligacjami i akcjami w Wielkiej Brytanii, co globalne rynki przyjęły z ulgą.
Po piątkowej publikacji katastrofalnego raportu w sprawie zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych najciekawszy moim zdaniem artykuł pojawił się na portalu Bloomberg i był autorstwa Lisy Abramowicz. Według niej, „Fed jest tak samo zagubiona, jak wy” (Bloomberg) w kwestii trajektorii amerykańskiej gospodarki. Oczywiście łatwo jest wytykać niedociągnięcia wcześniejszych prognoz ekonomicznych Fed. Tym razem jednak dla Fed był to cios poniżej pasa ze względu na fakt, iż ostatnie próby poruszenia kwestii dwóch-trzech podwyżek stóp w tym roku przypadły na okres, gdy rynek niechętnie brał pod uwagę choćby jedną podwyżkę. Ze względu jednak na wyraźne sygnały, że Rezerwa Federalna faktycznie chciała podwyższyć stopy, rynek zadecydował o lekkim umocnieniu dolara amerykańskiego w ostatnich tygodniach w założeniu, że pozytywne odczyty danych mogą otworzyć drogę do podwyżki na czerwcowym, a już na pewno na lipcowym posiedzeniu FOMC.
Prognoza Saxo na II kwartał: protesty przeciwko establishmentowi i wzrost zmienności w efekcie naruszenia umowy społecznej.
Największym wyzwaniem dla rynków finansowych w II kwartale 2016 r. jest wzrost ryzyka społeczno-politycznego.
Powrót apetytu na ryzyko w połowie zeszłego tygodnia po tym, jak główne indeksy akcji dotarły do poziomu kluczowego cyklicznego wsparcia, a para USD/JPY zbliżyła się do poziomu 116,00, spowodował, że większość walut zaczęła poruszać się po tej samej skorelowanej z ryzykiem osi, która była widoczna na drodze spadku. Najsłabsze waluty (w szczególności CAD) nieoczekiwanie stały się najmocniejsze i vice versa.
Najprawdopodobniej dotarliśmy do punktu potencjalnego dalszego delewarowania. Inwestorzy z niepokojem czekali na dzisiejszą sesję amerykańską po tym, jak wczorajszy późny i słaby rajd nie oddalił nas na wystarczającą odległość od otchłani poniżej kluczowego poziomu 1 860 na indeksie S&P 500. Akcja w ciągu nocy sugeruje ponadto, że bez wzrostu apetytu na ryzyko przed otwarciem sesji amerykańskiej poziom otwarcia na tym indeksie będzie niższy.
Spadek cen ropy i innych surowców spowodował, że rynki wschodzące znalazły się pod silną presją. Jednak według Saxo Bank to właśnie one mają w tej chwili najlepsze rokowania. W miarę jak rosną zagrożenia dla globalnego wzrostu, termin podwyżki amerykańskich stóp procentowych kładzie się cieniem na gospodarkach wschodzących, jednak sama generowana w tych warunkach zmienność tworzy szczególne okazje inwestycyjne.
![]()
Rynki walutowe kończą 2014 r. mocnym akcentem, a 2015 r. może przynieść im zmiany o znaczeniu historycznym. Budzimy się z drzemki, która ogarnęła rynki walutowe po światowym kryzysie finansowym, tj. w okresie od 2009 r. do połowy 2014 r. Kluczową kwestią było wówczas „przekazywanie pałeczki w zakresie polityki luzowania przez banki centralne”, a dokładnie przez amerykańską Rezerwę Federalną, która dzierżyła ją w latach 2009-2011 (słaby dolar) Europejskiemu Bankowi Centralnemu na lata 2011-2012 (słabe euro), kończąc na oczekiwaniach i realiach dotyczących pierwszej fazy Abenomiki (która właściwie stanowiła Kurodanomikę realizowaną przez Bank of Japan) od końca 2012 r. do początku 2014 r. (słaby jen).
Polska staje przed coraz większymi wyzwaniami politycznymi, gdyż gospodarka trzonu Europy wyraźnie zwalnia. Również sama gospodarka Polski wykazuje oznaki zmęczenia, a także wyraźne tendencje deflacyjne – wrześniowy główny wskaźnik CPI spadł do rekordowo niskiego poziomu -0,3%, i to jeszcze zanim w październiku nastąpił ogromny spadek cen surowców energetycznych.
Koncepcja 1: Długa pozycja w USD/ZAR. Poziom docelowy: 12,00+, zlecenie stop poniżej 11,00
Koncepcja ta opiera się na ryzyku drugiej fali „szaleństwa ograniczania QE”, obserwowanej w maju 2013 r., kiedy to rynki wschodzące i ich waluty pikowały w reakcji na wzmiankę ówczesnego szefa Bena Bernanke o samej tylko idei, że w pewnym momencie Fed będzie musiał spowolnić tempo skupu aktywów.
Obserwujemy znaczny skok cen ropy, spowodowany destabilizacją sytuacji w Iraku, jednak w ujęciu procentowym jest on nadal dość umiarkowany. Trzeba jednak pamiętać, że okres bezprecedensowego spokoju w notowaniach ropy mamy za sobą, więc ruch ten będzie musiał się rozciągnąć dużo bardziej, aby jego efekty i skutki uboczne dały się szerzej odczuć na rynkach walutowych.
Brak obaw o silniejsze tendencje antyunijne
Rubel odzyskuje siły
DAX i S&P wyznaczają nowe rekordy
![]()
Chociaż w czasie obecnego kryzysu wzrost światowej gospodarki utrzymywał się jak dotąd na możliwym do przyjęcia poziomie dzięki azjatyckim rynkom wschodzącym, w 2014 r. staną się one najsłabszym punktem na mapie świata.