Saxo Bank publikuje swoją prognozę inwestycyjną na I kwartał 2014 r.

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

analiza.wykres.02.400x267Chociaż w czasie obecnego kryzysu wzrost światowej gospodarki utrzymywał się jak dotąd na możliwym do przyjęcia poziomie dzięki azjatyckim rynkom wschodzącym, w 2014 r. staną się one najsłabszym punktem na mapie świata.

Inwestycje w tym regionie osiągnęły oszałamiający poziom 43% PKB, natomiast wzrost zmalał do zaledwie 6%; dawno skończyła się łatwa faza cyklu wzrostowego, a niektóre rządy państw rynków wschodzących próbują teraz proaktywnie zmniejszyć tempo rozwoju swoich gospodarek. Dla Azji nie musi to być koniecznie takie złe, gdyż potrzebuje ona nieco zwolnić i przemyśleć swój model gospodarczy. Jednak Europa ucierpi na skutek problemów, przed jakimi staje jej najlepiej rozwijający się rynek eksportowy.

Pomijając rynki wschodzące w Azji, Saxo Bank przewiduje przyspieszenie wzrostu gospodarki globalnej z 2% w 2013 r. do 2,8% w 2014 r. Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za tę zmianę będą Stany Zjednoczone, gdzie konsumpcja prywatna i inwestycje prywatne okażą się motorem napędowym, dzięki któremu wzrost wyniesie niemal 3%. W miarę poprawy kondycji gospodarki luzowanie ilościowe będzie nadal ograniczane, co może oznaczać całkowite zakończenie tego programu w drugiej połowie 2014 r.

Stan strefy euro ulega poprawie i jej wzrost w 2014 r. może być dodatni, na poziomie 0,8%. Jednak prognozy dla Niemiec, a zwłaszcza dla Francji, nadal są nieciekawe, gdyż w drugim z tych krajów nie udało się pobudzić wzrostu, zwiększono jedynie poziom wydatków publicznych. Malejąca od dwóch lat w całej strefie euro inflacja w tym roku raczej nie odbije się w bardziej znaczący sposób, nadal aktualne są też argumenty za wprowadzeniem przez EBC dodatkowego luzowania, najprawdopodobniej poprzez nową rundę LTRO.

Steen Jakobsen, główny ekonomista Saxo Bank, komentuje to w ten sposób: „Dawno już układ gwiazd wskaźników makro nie był tak doskonały. Jaka z tego wynika dobra wiadomość? To początek końca obecnego kryzysu. W latach 2014-2015 nastąpi odejście od luzowania ilościowego i taniego pieniądza na rzecz lepszej jakości wzrostu, a także, miejmy nadzieję, mandatu do prawdziwych zmian. Świat tak dalece utracił równowagę, że teraz sytuacja może się już tylko poprawiać.”

Akcje

Peter Garnry, dyrektor ds. strategii rynków akcji, podkreśla, że aby znacznie pomnożyć swój kapitał, nadal ważne jest, by inwestować w akcje. W 2014 r. nadal będzie się dokonywać względne przeszacowanie między akcjami a obligacjami, gdyż całkowite zwroty z inwestycji w akcje w stosunku do obligacji kształtują się poniżej linii premii za ryzyko dla akcji w ujęciu od 1995 r. Peter komentuje to tak: „Nie zwracajcie uwagi na tych, którzy twierdzą, że na rynkach akcji mamy do czynienia z bańką. Jeśli naprawdę chcecie jak najlepiej wykorzystać swoje portfolio w 2014 r., to największym ryzykiem jest nieposiadanie wystarczającej ilości długich pozycji w aktywach ryzykownych. „

Saxo Bank przewiduje ogólnie 10% wzrost kursów akcji globalnych w 2014 r. W ocenie ekspertów banku najlepsze akcje na 2014 r. to m.in. General Electric, Microsoft i BNP Paribas.

Rynek walutowy

Rynek zakłada, że amerykańska Rezerwa Federalna zastosuje strategię powolnego, równomiernego zmniejszania skali zakupu aktywów, w związku z czym przewiduje się umocnienie dolara amerykańskiego. Jednak jeśli rynki się zdenerwują, silna pozycja USD może ujawnić się wyraźniej w relacji do mniej płynnych walut z grupy G10 i rynków wschodzących, a nie w relacji do jena i innych głównych walut.

John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych, dodaje: „W I kwartale zobaczymy zgodne wysiłki, by odzwyczaić rynek walutowy od luzowania ilościowego. Strefa euro może okazać się punktem zapalnym, gdyż gospodarki państw peryferyjnych są gotowe zbuntować się, jeśli EBC nie podejmie bardziej zdecydowanych kroków, by powiększyć swój bilans.”

Najlepsze motywy inwestycyjne Saxo Bank na rynku walutowym na I kwartał 2014 r. to m.in. długie pozycje na USD/CAD, USD/JPY i GBP/NZD.

Rynki surowcowe

Surowce czeka kolejny trudny rok, gdyż nadal istnieje ryzyko dalszych spadków cen. Wzrost popytu uległ stabilizacji, gdyż zmalała dynamika rozwoju gospodarek wschodzących, zwłaszcza Chin.

Na rynku surowców energetycznych być może po raz pierwszy od dłuższego czasu globalna podaż ropy naftowej przewyższy popyt, częściowo dzięki wzrostowi wydobycia w krajach spoza OPEC. Średnia cena ropy Brent może spaść do ok. 105 USD za baryłkę. Po tym, jak w 2013 r. złoto odnotowało pierwszą od 13 lat stratę w ujęciu rocznym, Saxo Bank z ostrożnym optymizmem spogląda na dalszą część 2014 r.; w pierwszym kwartale cena wyniesie średnio 1 225 USD za uncję.

Ole S. Hansen, dyrektor ds. strategii rynków surowcowych, dodaje: „Przewidywany lepszy wzrost na początku roku niesie ze sobą ryzyko, że inwestorzy po raz kolejny zbyt optymistycznie nastawią się na perspektywę wyższych cen, zwłaszcza ropy naftowej i metali przemysłowych. Zatem wyniki notowań w styczniu znów mogą być dobre, tak jak przez ostatnie trzy lata, potem jednak w ciągu kwartału zostaną zniwelowane.”

Źródło: Saxo Bank