Spekulanci mogli wesprzeć złotego
W środę PLN wykazywał się siłą, kontynuując umocnienie z ostatnich dni. Nie było ku temu jednak raczej żadnych powodów fundamentalnych, ani wewnętrznych, ani egzogenicznych.
W środę PLN wykazywał się siłą, kontynuując umocnienie z ostatnich dni. Nie było ku temu jednak raczej żadnych powodów fundamentalnych, ani wewnętrznych, ani egzogenicznych.
Osłabienie dolara amerykańskiego i “windows dressing” sprawiły, że koniec roku zakończył się małym zamieszaniem na rynkach finansowych. Beneficjentem zmian, zwłaszcza słabszego dolara okazał się złoty, który umocnił w relacji do głównych walut.
Dynamika wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii w trzecim kwartale roku wyniosła 1,7, drugi kwartał przyniósł z kolei ekspansję rzędu 1,9% rocznie. Oba szacunki są wyraźnie wyższe niż wcześniejsze estymacje (wzrost w obu kwartałach szacowano na 1,5% r/r). Na wzrost PKB w trzecim kwartale pozytywnie wpłynął m.in. wyższy niż oczekiwano wkład inwestycji biznesu.
Ostatnie dni wywołały spore zamieszanie na rynku. W następstwie spotkania FOMC, podczas którego Rezerwa Federalna po raz trzeci w tym roku podniosła stopy procentowe, dolar amerykański zanotował spadek. Pod koniec tygodnia amerykańska waluta jednak zyskiwała, początkowo na osłabieniu euro, w następstwie spotkania EBC, później – ze względu na rozwój wydarzeń związanych z przeprowadzeniem reformy podatkowej, która może zostać przyjęta przed końcem roku. W niedzielę Republikanie poinformowali, iż głosowanie nad przyjęciem reformy powinno odbyć się w tym tygodniu.
Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem tygodnia będzie spotkanie FED w środę wieczorem. Rynek w pełni wycenia podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych, w związku z czym sama decyzja nie będzie miała wpływu na USD, amerykańska waluta może się po niej nawet osłabić.
Ostatnie zmiany w polskim rządzie nie miały przesadnie dużego wpływu na handel. Złoty jest nieco mocniejszy w relacji do euro, jednak skala aprecjacji PLN jest ograniczona. Polska waluta reaguje na czynniki zewnętrzne i traci w relacji do innych głównych walut, poddając się sile dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego.
Wydarzeniem z dzisiaj bez wątpienia będzie spotkanie Rady Polityki Pieniężnej. Sama decyzja nie wzbudzi raczej większego zainteresowania, RPP powinna utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Znacznie bardziej interesująca od samej decyzji będzie popołudniowa konferencja banku centralnego. Inwestorzy będą zwracali na nią szczególną uwagę, ze względu na fakt wyraźnego wzrostu dynamiki CPI, która w listopadzie br. osiągnęła poziom 2,5%, który jest jednocześnie środkiem celu inflacyjnego (2,5% z odchyleniami o 1 p.p. w obie strony).
Nikt nie ma wątpliwości, że do podwyżki stóp procentowych w Polsce nie dojdzie w przeciągu kilku miesięcy. Pytanie brzmi raczej: czy dojdzie do tego na początku drugiej połowy przyszłego roku, czy jednak później?
Ostatnia tego typu decyzja miała miejsce ponad dekadę temu. Bank Anglii (BoE) w czwartek po południu ogłosił podwyżkę referencyjnej stopy procentowej o 25 punktów bazowych – do poziomu 0,5% – co oznacza powrót do poziomu sprzed referendum w sprawie Brexitu.
Większość wczorajszych odczytów inflacyjnych z Wielkiej Brytanii była niższa od oczekiwań, jednak kluczowe dane – inflacja CPI oraz inflacja bazowa – nie zawiodły. Ceny mierzone wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych rosły o 3% w ujęciu rocznym. Inflacja CPI we wrześniu była najwyższa od 5 lat. Inflacja bazowa, lepiej pozwalająca mierzyć presję cenową utrzymuje się na wysokim poziomie 2,7% r/r.
W ubiegłym tygodniu dolar amerykański kontynuował rajd na północ w relacji do wszystkich głównych walut i złotego. Napięcia na linii Barcelona-Madryt w początkach ubiegłego tygodnia wspierały przepływ kapitału w kierunku USA, wspierając dolara.
Korona szwedzka i korona norweska będą umacniały się w relacji do euro i złotego. Z kolei Bank Narodowy Danii nadal nie powinien mieć problemów z utrzymaniem stabilnego kursu wymiany korony duńskiej.
Co czeka „frankowiczów”? Eksperci Ebury, firmy oferującej rozliczania transakcji walutowych, prognozują, że do końca 2018 roku kurs CHF/PLN powinien oscylować w okolicach 3,85.
O sytuacji na rynkach walutowych w dalszym ciągu decydują luki, które pojawiły się w kluczowych dla gospodarki obszarach. W 2016 r. Rezerwa Federalna prawdopodobnie będzie podnosić stopy procentowe niemal co kwartał w ślad za podwyżką grudniową. Bank Anglii najpewniej również ogłosi podwyżkę w drugiej połowie 2016 r. Natomiast większość pozostałych banków centralnych grupy G10 – zwłaszcza EBC – pozostanie przy polityce luzowania.
Wahania na rynku walutowym były w 2015 roku dużo znaczniejsze niż spodziewali się tego analitycy i inwestorzy. Polska waluta ulegała deprecjacji przez większość 2015. W marcu deflacja zmusiła NBP do obcięcia głównej stopy procentowej do poziomu 1.5%. Jesienią natomiast Prawo i Sprawiedliwość zapewniło sobie większość parlamentarną, niepokojąc jednak inwestorów planowanymi reformami i ich potencjalnym wpływem na rodzimą gospodarkę.
Uwaga rynków walutowych znów skupia się na lukach w polityce gospodarczej, które pojawiają się w głównych obszarach ekonomicznych. Rezerwa Federalna w grudniu zadecydowała o pierwszej od dziewięciu lat podwyżce stóp procentowych i spodziewamy się, że drugiej połowie 2016 r. Bank Anglii pójdzie w jej ślady. Natomiast większość pozostałych banków centralnych grupy G10, w szczególności EBC, pozostaje zdecydowanie w trybie luzowania polityki pieniężnej.
W szczytowym momencie kryzysu finansowego w grudniu 2008 r. były przewodniczący Banku Rezerwy Federalnej Ben Bernanke ogłosił, że Rezerwa Federalna zredukuje swoją referencyjną stopę procentową do faktycznego zera. Od tego czasu amerykański bank centralny prowadzi politykę pieniężną, którą można określić mianem „nadzwyczajnej”.
Jak powszechnie przewidywano, na październikowym posiedzeniu w sprawie polityki monetarnej Rezerwa Federalna (FED) utrzymała referencyjną stopę procentową bez zmian.
Wielka Brytania należy do pierwszej dziesiątki najważniejszych partnerów handlowych Polski. Tempo sprzedaży polskich towarów do tego kraju nieprzerwanie od 2002 r. dynamicznie rośnie. Prognozy na 2015 rok są równie optymistyczne. Jak wskazuje Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Londynie, wzajemne obroty nadal będą wykazywały tendencje wzrostowe. Eksperci z firmy Ebury obserwują, że coraz więcej polskich przedsiębiorstw handlujących z Wielką Brytanią będzie także skutecznie zabezpieczać się przed ryzykiem zmian kursu GBP/PLN.
Podczas gdy polityka monetarna NBP zdaje się być zdefiniowana na najbliższe miesiące, uwaga inwestorów skupia się teraz wokół niedzielnych wyborów parlamentarnych oraz ich potencjalnego wpływu na kondycję PLN.