Oczy zwrócone na ECB
W czwartek oczy całego walutowego świata będą zwrócone w kierunku Frankfurtu, gdzie o polityce monetarnej w strefie euro będzie decydował Europejski Bank Centralny. To będzie również główne wydarzenie dnia na rynku złotego.
W czwartek oczy całego walutowego świata będą zwrócone w kierunku Frankfurtu, gdzie o polityce monetarnej w strefie euro będzie decydował Europejski Bank Centralny. To będzie również główne wydarzenie dnia na rynku złotego.
W piątek złoty może się umocnić do głównych walut w oczekiwaniu na wieczorną decyzję Standard&Poor’s ws. ratingu Polski. Inwestorzy będą liczyć, że agencja podniesie ocenę wiarygodności kredytowej Polski.
Większość wczorajszych odczytów inflacyjnych z Wielkiej Brytanii była niższa od oczekiwań, jednak kluczowe dane – inflacja CPI oraz inflacja bazowa – nie zawiodły. Ceny mierzone wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych rosły o 3% w ujęciu rocznym. Inflacja CPI we wrześniu była najwyższa od 5 lat. Inflacja bazowa, lepiej pozwalająca mierzyć presję cenową utrzymuje się na wysokim poziomie 2,7% r/r.
Inflacja w USA nadal nie daje powodów do niepokojów. Ale nastroje konsumentów stale poprawiają się, co wskazuje na kontynuację ożywienia i wzmożoną presję na ceny. W mocnych gospodarkach wschodzących rynek zwiększył oczekiwania na podwyżki stóp, co wzmocniło lokalne waluty. Naszym zdaniem przejściowo.
W tym tygodniu spośród danych europejskich największe zainteresowanie wzbudziły sierpniowe wyniki produkcji przemysłowej w Niemczech, która wzrosła o 4,6% r/r.
Ceny złota fizycznego poszły we wrześniu w górę do nowych rocznych maksimów, osiągając podobne poziomy do tych z września 2016 r. Kursy akcji wielu spółek powiązanych ze złotem są jednak znacznie niższe od poziomów sprzed roku. Dotyczy to przede wszystkim przedsiębiorstw wydobywczych o mniejszej kapitalizacji, których papiery prawie nie zyskały na wartości podczas niedawnego odbicia na rynku złota.
Za granicą dyplom wyższej uczelni przekłada się na wyższe zarobki, zmniejsza ryzyko bezrobocia, a w niektórych państwach ogranicza prawdopodobieństwo depresji. A jak to wygląda w Polsce?
W ubiegłym tygodniu dolar amerykański kontynuował rajd na północ w relacji do wszystkich głównych walut i złotego. Napięcia na linii Barcelona-Madryt w początkach ubiegłego tygodnia wspierały przepływ kapitału w kierunku USA, wspierając dolara.
Dolar jest najsilniejszy od połowy sierpnia. Dzisiejsze dane z rynku pracy w USA prawdopodobnie nie będą mieć trwałego wpływu na jego notowania, a także na oczekiwania odnośnie grudniowej decyzji Fed ws. stóp procentowych. Kluczowe będą przyszłotygodniowe dane o inflacji.
Dolar powoli, lecz systematycznie odrabia straty. Jest najdroższy do euro od 7 tygodni. Dziś, przy okazji publikacji danych z rynku pracy w USA, spodziewamy się przyspieszenia tej tendencji. Ze szkodą dla walut gospodarek wschodzących. Także złotego.
Ceny złota fizycznego poszły we wrześniu w górę do nowych rocznych maksimów, osiągając podobne poziomy do tych z września 2016 r. Kursy akcji wielu spółek powiązanych ze złotem są jednak znacznie niższe od poziomów sprzed roku. Dotyczy to przede wszystkim przedsiębiorstw wydobywczych o mniejszej kapitalizacji, których papiery prawie nie zyskały na wartości podczas niedawnego odbicia na rynku złota.
Zmiany geopolityczne powodują, że rośnie zapotrzebowanie na wymianę dolara, coraz bardziej dysfunkcyjnej globalnej waluty rezerwowej, „na coś innego”. To poszukiwanie będzie kluczowe dla globalnych rynków w nadchodzących latach. Zacznijmy jednak od trzech geopolitycznych czynników, które wywierają presję na dolara oraz osłabiają jego rolę w globalnej gospodarce.
Niespodzianka. Inflacja w Polsce nieoczekiwanie wróciła do poziomów z lutego br., gdy była najwyższa od ponad 4 lat. W ślad za skokiem inflacja podążył złoty, który w piątek zyskuje do wszystkich głównych walut.
W tym tygodniu mieliśmy do czynienia z napływem pozytywnych wiadomości na temat polskiej gospodarki. Produkcja przemysłowa w sierpniu wzrosła w ujęciu rocznym o 8,1%, a bez korekty sezonowej nawet o 8,8%.
Wczorajsze dobre dane o produkcji i sprzedaży detalicznej, dzisiejsze optymistycznie wieści odnośnie wykonania budżetu, a przede wszystkim brak obaw przed wynikami posiedzenia Fed-u, wspierają w środę złotego.
W Jackson Hole nie doszło do przełomu. Prezes Fed Janet Yellen nie zrobiła nic, aby osłabić oczekiwania rynku na zbliżanie się przez bank do końca cyklu podwyżek stóp. Nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest tylko jedna lub dwie podwyżki stóp procentowych w kolejnych 18 miesiącach.
Euler Hermes, wiodący na świecie ubezpieczyciel należności handlowych, opublikował analizę służącą ocenie postępów, jakie świat zrobił w ciągu dekady od wystąpienia światowego kryzysu finansowego.
JLL jest międzynarodową firmą doradczą świadczącą kompleksowe usługi na rynku nieruchomości, sklasyfikowaną na liście Fortune 500.
W mijającym tygodniu nie pojawiło się zbyt wiele ważnych danych. Szczególne zainteresowanie wzbudziły jednak wskaźniki wiodące, np. niemiecki indeks zaufania gospodarczego ZEW. Odnotowano jego spadek o 7,5 pkt. do poziomu 10 pkt. Najprawdopodobniej euforia w niemieckiej gospodarce była w ostatnich miesiącach wyolbrzymiona, na co zwracali uwagę niektórzy ekonomiści, wskazując, że potencjał niemieckiej gospodarki jest mniejszy niż pokazują wskaźniki.
Baśniowe widoki dla turystów, niskie podatki dla inwestorów – i tak oto Wyspy Dziewicze przez lata uchodziły za raj na ziemi. Jednak dziś nad karaibskim terytorium ciąży widmo bankructwa, a całą gospodarkę w poważne kłopoty wpędziło zamknięcie tylko jednego przedsiębiorstwa
Dostrzegamy przesilenie i zmianę optyki na podstawowej parze EUR/USD. W coraz mniejszym stopniu pozytywne dla euro lub negatywne dla dolara doniesienia wpływają pchają kurs w górę. To potwierdza zasadność trzymania krótkich pozycji i rekomendacji sprzedaży euro za dolary. Celem w horyzoncie września jest poziom 1,15. Złoty jeszcze trochę straci, w szczególności do waluty USA.
Czy umocnienie euro stało się problemem dla Europejskiego Banku Centralnego (EBC) oraz wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej? Naszym zdaniem zbliżamy się do tego momentu. Oczekujemy, że Prezes EBC Mario Draghi oraz inne banki centralne zaczną przestrzegać przed „tempem ruchu”. Dodatkowo, należy stopniowo tłumić oczekiwania dalszych podwyżek stóp przez Rezerwę Federalną (Fed), ponieważ inflacja jest w najlepszym wypadku ograniczona (a w najgorszym ceny mogą zacząć spadać).
Przy sprzyjających tendencjach globalnych oraz wsparciu ze strony dobrych danych o PKB, złoty zyskał wyraźnie na pierwszej sesji po świątecznej przerwie. Dziś odda część zysków. Na świecie wznowienie siły euro po odebranym jako łagodny sprawozdaniu z posiedzenia Rezerwy Federalnej w lipcu. Dolar wiele już jednak nie straci. Najbliższe tygodnie upłyną pod dyktando odzyskiwania strat przez amerykańską walutę.
Wzrost napięcia geopolitycznego na linii USA – Korea Południowa wystraszył inwestorów. Na tej fali strachu kurs szwajcarskiego franka rośnie o 5 gr. Drożeje też japoński jen i złoto.
Wygląda na to, że obecne akcje w Azji zatrzymują tempo USA, po tym jak dziś rano niektóre kluczowe dane z Chin zostały ujawnione. Pokazują one, że import i eksport nie wzrastają tak szybko jak w poprzednim miesiącu. Choć ogólny bilans handlowy wyraźnie wzrósł, podobnie jak zagraniczne rezerwy walutowe Chin, handel z kluczowymi partnerami nie osiągnął najlepszych wyników.
Rynki entuzjastycznie zareagowały na optymistycznie brzmiące wypowiedzi prezesa Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghiego z ubiegłego miesiąca, a aprecjacja euro będąca przejawem tej reakcji utrzymała się także w lipcu. Niemniej jednak Matthias Hoppe, starszy wiceprezes i zarządzający portfelami inwestycyjnymi z zespołu Franklin Templeton Multi-Asset Solutions, zinterpretował ostatnie komentarze Draghiego jako przestrogę, by rynek się nie zagalopował.
Jeszcze do niedawna akcje spółek notowanych na giełdach Europy Zachodniej cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestorów. Układ sił na inwestycyjnej mapie świata zmieniło nagłe umocnienie euro do dolara i wzrost kursu EUR/USD powyżej 1,15 (najwyższego poziomu od dwóch lat). Inwestorzy zaczęli wycofywać kapitał z europejskich akcji, ponieważ mocne euro szkodzi europejskim eksporterom, a szczególnie Niemcom – gospodarczej potędze strefy euro.
W drugim kwartale tego roku globalny popyt na złoto wyniósł 953,4 t i rok do roku spadł o 10 proc., a w ujęciu półrocznym było to odpowiednio 2003,8 t i -14 proc. – podaje dziś Światowa Rada Złota (WGC). Analizując te dane eksperci zwracają jednak uwagę na wyjątkowo wysokie wyniki w porównywanym okresie roku ubiegłego, kiedy cena metalu i napięcia geopolityczne szczególne zachęcały inwestorów do lokowania kapitału w bezpieczne aktywa. Tym bardziej powinien zainteresować więc fakt, że nawet w zestawieniu z H1 2016 popyt na złoto w formie sztabek i monet inwestycyjnych znów wzrósł.
Dla Wenezueli polityczna niestabilność to codzienność od dekad. Trwający od dawna system socjalistyczny doprowadził państwo do chaosu ekonomicznego.
Trwający w najlepsze sezon zarobkowy spowodował, że w piątek sprzedawcy doprowadzili Dow Jones do najwyższego dotychczas wyniku. Przetasowania w administracji Donalda Trumpa, nieudana próba reformy systemu opieki zdrowotnej, nowe sankcje rosyjskie czy udane testy rakietowe w Korei Północnej nie zdołały doprowadzić do spadku kursów akcji.