Złoty pod wpływem czynników
We wtorek złoty będzie pozostawał pod wpływem czynników globalnych. Jeżeli one nie wygenerują takowych impulsów to zapowiada się nudna sesja.
We wtorek złoty będzie pozostawał pod wpływem czynników globalnych. Jeżeli one nie wygenerują takowych impulsów to zapowiada się nudna sesja.
Słabe dane z amerykańskiej gospodarki nie zaszkodziły dziś dolarowi. Wręcz przeciwnie. Zdołał on odrobić straty z piątku. Również w relacji do złotego.
Wyniki niedzielnych wyborów samorządowych w Polsce nie mają istotnego wpływu na notowania złotego. Taki pośredni wpływ mogą natomiast mieć niepokojące doniesienia z Japonii.
Wczorajsze dane o deflacji w Polsce zaskoczyły, ale dzisiejszy raport o PKB już zszokował. Zmienił też rynkowe oczekiwania co do grudniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej.
Wydarzeniem piątku, ale też i całego tygodnia, na krajowym rynku walutowym będzie publikacja wstępnych wyliczeń PKB dla Polski za III kwartał br. Dane te pozwolą jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaką decyzję podejmie RPP na swoim grudniowym posiedzeniu.
W październiku deflacja okazała się dwa razy głębsza niż we wrześniu. To stawia Radę Polityki Pieniężnej pod przysłowiową ścianą. W grudniu będzie ona musiała ponownie obciąć stopy procentowe.
Wydarzeniem czwartku na krajowym rynku walutowym będzie publikacja danych o inflacji i saldzie rachunku bieżącego. Będą one analizowane przez pryzmat przyszłych decyzji RPP.
Na parze GBP/USD obserwowaliśmy mocny ruch w dół po raporcie o inflacji w Wielkiej Brytanii. Raport ten oddala widmo podwyżek stóp procentowych, na co funt zareagował mocnych osłabieniem do większości walut, w tym dolara amerykańskiego.
Po wczorajszym święcie rodzimi traderzy wracają do pracy. To jednak prawdopodobnie będzie spokojny dzień na rynku złotego. Jedynym wyjątkiem będzie para GBP/PLN.
Specyfika dzisiejszego dnia, który poprzedza jutrzejsze święto w Polsce oraz brak znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju i ze świata sprawia, że poniedziałek powinien upłynąć złotemu w spokojnej atmosferze.
Za nami ciekawy tydzień na rynkach finansowych. Mocnym akcentem na jego zakończenie będą publikowane jeszcze dziś dane z amerykańskiego rynku pracy. Mają one szansę wypchnąć amerykańskie indeksy na nowe rekordy, stając się jednocześnie impulsem do dalszego umocnienia dolara. Przyszły tydzień przyniesie znacznie mniej emocji. Jego głównym punktem będzie publikacja wstępnych szacunków PKB m.in. Francji, Niemiec, strefy euro i Polski.
Kurs EUR/USD zareagował wczoraj przeceną na słowa Mario Draghiego. Dzisiejsza publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy może oznaczać kontynuację tego procesu.
Inwestorzy mogą czuć się skonfundowani po wczorajszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Rada ponownie stała się nieprzewidywalna. To sprawia, że prognozowanie jej przyszłych decyzji równie dobrze można zastąpić rzutem monetą.
Niedźwiedzie górą na EUR/USD
Kontynuujemy trend spadkowy na eurodolarze. Mocnym impulsem do spadków była zeszłotygodniowa zapowiedź Fedu o zakończeniu programu QE3. Wydałoby się, że ta decyzja jest już w znacznym stopniu zdyskontowana, a jednak od tygodnia obserwujemy na popularnym edku ponowny rajd na południe.
Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej pozostaje w centrum uwagi rodzimych inwestorów. W środę będzie to główne wydarzenie dnia, które w dużej mierze zdecyduje o losach złotego.
Czekanie na jutrzejsze wyniki listopadowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej może wygasić emocje na rodzimym rynku walutowym.
Pozytywne wieści jakie napłynęły dziś z polskiego przemysłu wspierają notowania złotego, nie pozwalając na jego osłabienie do wszystkich walut. W tym tygodniu paradoksalnie może go wesprzeć jeszcze decyzja Rady Polityki Pieniężnej.
W drugiej połowie dnia złoty zaczął tracić na wartości do głównych walut. Osłabienie to nastąpiło pomimo utrzymujących się pozytywnych nastrojów na rynkach globalnych. U jego źródeł legło przyspieszenie spadków EUR/USD.
Dolar zareagował umocnieniem na wyniki październikowego posiedzenia Fed. Dziś mogą do dodatkowo umocnić wstępne szacunki amerykańskiego PKB za III kwartał br.
Powrót do wzrostów na EUR/PLN
Na wykresie EUR/PLN obserwujemy tworzenie się formacji flagi. Strona popytowa walczy o wybicie się ponad jej górną krawędź. Na drodze długich pozycji w okolicy 4,227 stoi jednak nie tylko górna krawędź formacji flagi, ale także opór utworzony z sierpniowego szczytu.
Wydarzeniem środy na rynkach finansowych będzie kończące się posiedzenie amerykańskiego FOMC. Podjęte dziś decyzje zdecydują również o losach złotego. I to nie tylko w relacji do dolara.
W drugiej połowie dnia złoty zdołał odrobić wcześniejsze straty. Na wykresach polskich par zostały wyrysowane podażowe świece. To przybliża nas do trwalszego umocnienia polskiej waluty, ale jeszcze tego nie gwarantuje.
Złoty w ostatnim czasie pozostaje pod wpływem rynków globalnych. Dziś również tak będzie i nie zmieni się to do końca tygodnia. Pierwszymi krajowymi impulsami, mogącymi sprowokować jego reakcję, będzie dopiero przyszłotygodniowe posiedzenie RPP oraz publikacja przemysłowego indeksu PMI dla Polski.
Wczoraj dobre dane z Niemiec i strefy euro pozwoliły złotemu wybronić się przed mocną przeceną, która rano wywindowała notowania polskich par na wielomiesięczne maksima. Dziś ponownie złoty będzie wpatrzony w sytuację i nastroje na rynkach globalnych.
Za nami kolejny tydzień silnej przeceny rosyjskiego rubla, a także tydzień walki złotego o uniknięcie przeceny, zakończenia wzrostowego odbicia na EUR/USD oraz potwierdzonego końca spadkowej korekty na globalnych rynkach akcji. Przyszły tydzień będzie nie mniej ekscytujacy.
Inwestorzy od dłuższego czasu obawiają się o kondycję gospodarek strefy euro. Szczególnie, że niemiecka „lokomotywa gospodarcza” wydaje się mocno zwalniać. Dziś częściowo te obawy zostały rozwiane. To wystarczyło do poprawy nastrojów.
Wydarzeniem czwartku na krajowym rynku walutowym będzie publikacja najnowszych danych o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Raczej nie zdołają one wesprzeć złotego. Wsparciem nie będzie też protokół z ostatniego posiedzenia RPP. Jedyną szansą jest trwała poprawa klimatu inwestycyjnego na świecie. O to może jednak być trudno.
Powrót do spadków na EUR/USD
Dzisiaj doszło do wybicia dołem z formacji flagi na wykresie EUR/USD. Wybicie owe powinno dać sygnał do powrotu do spadków. Nie udało się trwale przebić poziomu oporu w okolicach 1.2830, gdzie również znajduje się zniesienie Fibonacciego 23,6%.
Poprawa klimatu inwestycyjnego na świecie tworzy szansę na umocnienie złotego. Wyjątkiem może być tylko dolar, który może drożeć w ślad za spadkiem kursu EUR/USD.
Opublikowane w nocy dane makroekonomiczne z Chin oraz pozytywne wieści płynące z Wall Street otwierają drogę do umocnienia złotego w dniu dzisiejszym. Niejednoznaczne nastroje w Europie oraz utrzymujący się od pewnego czasu gorszy sentyment do złotego mogą w tym przeszkodzić.