Stopy procentowe znowu w górę, RPP podniosła je do poziomu najwyższego od 2008 roku
Konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 100 pb, choć część analityków nie wykluczała większej podwyżki.
„Rada ustaliła stopy procentowe NBP na następującym poziomie:
* stopa referencyjna 5,25% w skali rocznej;
* stopa lombardowa 5,75% w skali rocznej;
* stopa depozytowa 4,75% w skali rocznej;
* stopa redyskonta weksli 5,30% w skali rocznej;
* stopa dyskontowa weksli 5,35% w skali rocznej.
Uchwała RPP wchodzi w życie 6 maja 2022 r.” – czytamy w komunikacie.
Cykl podwyżek stóp procentowych
RPP podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku 2021 r., w tym stopę referencyjną do 0,5% z 0,1%. Dzisiejsza podwyżka jest ósmą z rzędu.
RPP podtrzymuje, że zrobi wszystko, by ograniczyć ryzyko wysokiej inflacji
RPP podtrzymuje, że NBP będzie podejmował niezbędne działania w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej, przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji – napisano w komunikacie po posiedzeniu RPP.
NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji.
– napisano.
W informacji po czwartkowym posiedzeniu Rada potwierdziła, że jej dalsze decyzje będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę.
Rada po raz kolejny oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.
„Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych” – dodano.
W kolejnych kwartałach inflacja pozostanie znacznie podwyższona
Rada ocenia, że w nadchodzących kwartałach inflacja pozostanie istotnie podwyższona ze względu na dalsze oddziaływanie czynników obecnie podwyższających dynamikę cen, w tym związanych z rosyjską agresją zbrojną przeciw Ukrainie.
„W kolejnych latach, wraz z wygasaniem wpływu szoków obecnie podbijających ceny, inflacja będzie się obniżała. Obniżaniu inflacji powinno sprzyjać także umocnienie złotego, które w ocenie Rady będzie spójne z fundamentami polskiej gospodarki” – napisano.
Korzystna koniunktura utrzyma się
Według RPP, w kolejnych kwartałach można oczekiwać utrzymywania się korzystnej koniunktury, choć prognozowane jest stopniowe spowolnienie wzrostu gospodarczego.
„Perspektywy koniunktury, zarówno w Polsce, jak i na świecie, obarczone są znaczną niepewnością związaną z wpływem rosyjskiej agresji zbrojnej przeciw Ukrainie” – napisano.
Możliwe interwencje NBP na rynku walutowym
W komunikacie podtrzymano, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia wahań kursu złotego niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej.
Ekonomiści: w kolejnych miesiącach dalsze podwyżki stóp procentowych
Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopę referencyjną NBP o 75 pb do 5,25 proc., rynek oczekiwał podwyżki o 100 pb. W kolejnych miesiącach Rada będzie kontynuowała zacieśnianie polityki monetarnej – oceniają ekonomiści.
MARCIN KLUCZNIK, PIE:
„Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podwyższyła stopy procentowe o 75 pb. To nieco słabsza podwyżka niż miesiąc temu. Główna stopa NBP wynosi obecnie 5,25 proc. Spodziewamy się jeszcze dwóch słabszych podwyżek – cykl najprawdopodobniej zakończy się w lipcu.
Wojna skokowo osłabiła polską walutę – podwyżki stóp mają na celu jej stabilizację.
Obecnie międzybankowe stopy procentowe w Polsce są o ponad 6,5 pkt. proc. wyższe niż w strefie euro. Taka różnica w normalnych warunkach powinna prowadzić do szybkiego umocnienia złotego. Eskalacja wojny w Ukrainie ciąży na polskiej walucie – ruchy RPP jedynie powstrzymują złotego przed osłabieniem.
Spodziewamy się pierwszych obniżek stóp procentowych w 2023 roku. Wojna w Ukrainie osłabiła koniunkturę w strefie euro oraz Stanach Zjednoczonych. Dane wskazują na załamanie wzrostu gospodarczego w dużych gospodarkach. W takich warunkach skala podwyżek stóp procentowych będzie słabsza niż spodziewają się rynki finansowe”.
RAFAŁ BENECKI, ING BANK ŚLĄSKI:
Podwyżka NBP „tylko” o 75 pb (do 5,25 proc.) Oczekiwaliśmy 100 pb, podobnie konsensus.
„Naszym zdaniem, większość argumentów za agresywnymi podwyżkami, które prezes Glapiński wymienił w kwietniu materializuje się, albo nawet przybiera na sile (inflacja ma tendencje do wzrostu, uporczywość inflacji, ekspansja fiskalna, mocne PKB, wojna)”.
„Prognozujący kolejne ruchy RPP nie mają ostatnio szczęścia – skala niespodzianki inflacyjnej w kwietniu i relatywnie dobre dane z realnej gospodarki za marzec skłoniły większość analityków do obstawienia powtórnego ruchu o 100 pb w górę (wyceny rynkowe były nawet bardziej ambitne). Tymczasem RPP zdecydowała się na nieco mniejszy krok, o 75 pb”.
Zdaniem Pekao, mniejsza skala ruchu w maju może rozbudzać spekulacje na temat funkcji reakcji RPP i preferowanego poziomu stopy docelowej, ale nie zmienia to faktu, że nastawienie gremium jest jastrzębie.
Eksperci spodziewają się kolejnych podwyżek na następnych posiedzeniach Rady.
RPP jest obecnie skupiona na gaszeniu inflacji i będzie podwyższać stopy procentowe również na kolejnych posiedzeniach.
– napisano w komentarzu Pekao.
„Pierwszym momentem, gdy może zostać zasygnalizowana zmiana nastawienia, będzie posiedzenie lipcowe – RPP otrzyma wówczas nowy zestaw projekcji, uwzględniających wpływ znacznie wyższych stóp procentowych na wzrost PKB i inflację. Do tego czasu należy spodziewać się utrzymania wysokiego tempa podwyżek. Naszym zdaniem stopa referencyjna NBP sięgnie 6,5 proc. i utrzyma się na tym poziomie do końca przyszłego roku” – dodano.
Ekonomiści BNP Paribas podtrzymują po decyzji Rady rewidowaną niedawno prognozę wzrostu stopy referencyjnej NBP do 8 proc. do końca roku.
„Przemawia za tym m.in. ryzyko wyższej inflacji w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie oraz dalsze luzowanie fiskalne zapowiedziane przez rząd. Planowane zmiany w systemie podatkowym (m.in. obniżenie stawki podatku PIT do 12 proc. z 17 proc.) mają przynieść gospodarstwom domowym dodatkowe 15 mld zł (0,7 proc. PKB)” – napisali.
„Podobnie jak w poprzednich miesiącach, kluczowa dla oczekiwań rynkowych będzie jednak dopiero jutrzejsza konferencja prasowa prezesa NBP, Adama Glapińskiego” – dodali.
„Naszym zdaniem główną przyczyną silnego zaostrzenia polityki pieniężnej był odnotowany w kwietniu dalszy, znaczący i silniejszy od oczekiwań wzrost inflacji, która zgodnie ze wstępnym szacunkiem ukształtowała się na poziomie 12,3% r/r 11,0% w marcu” – napisał w komentarzu po decyzji RPP Jakub Borowski, główny analityk Credit Agricole Bank Polska.
RPP zakończy cykl podwyżek w lecie, ocenił ekspert.
„Rada ponownie zadeklarowała, że „dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę„. Jednocześnie, podobnie jak w kwietniu, Rada podkreśliła, że podwyżka stóp procentowych ograniczy ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Podtrzymanie tych sformułowań wskazuje, naszym zdaniem, że w najbliższych miesiącach cykl zaostrzenia polityki pieniężnej będzie kontynuowany. Uważamy również, że dzisiejsza, mniejsza od oczekiwań podwyżka stóp jest silnym wsparciem dla naszej oceny, zgodnie z którą cykl podwyżek stopy referencyjnej NBP zbliża się do końca” – napisał ekonomista.
Podtrzymujemy prognozę, zgodnie z którą w czerwcu i lipcu nastąpią kolejne znaczące i jednocześnie ostatnie podwyżki stopy referencyjnej.
RPP chce uniknąć dużej zmienności stóp procentowych w latach 2022-2023, dodał Jakub Borowski.
„Nadal oczekujemy, że Rada, chcąc ograniczyć wahania aktywności gospodarczej, będzie preferowała wariant, w którym łączna skala kolejnych podwyżek stopy referencyjnej NBP nie będzie znacząca, ale docelowy poziom tej stopy utrzyma się przez dłuższy czas (zgodnie z naszą prognozą do końca III kw. 2023 r.). Scenariusz alternatywny, w którym silniejszemu zaostrzeniu polityki pieniężnej w 2022 r. towarzyszą wcześniejsze obniżki stóp procentowych w 2023 r., jest naszym zdaniem mniej prawdopodobny. Więcej światła na przyczyny dzisiejszej mniejszej od oczekiwań podwyżki stóp procentowych rzuci zapewne jutrzejsza konferencja prezesa NBP” – podsumował.