Rynki w trybie wait and see….

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bluj.aleksandra.02.150x208Publikacja Ifo była kolejnym negatywnym ciosem dla oceny kondycji niemieckiej gospodarki. Odczyt rozczarował spadkiem do poziomu 104,4. Obniżyły się sub-indeksy bieżącej oceny sytuacji i wskaźnika oczekiwań oscylując na minimach z przełomu roku. Ifo uznać można za zwieńczenie serii słabszych danych z gospodarki niemieckiej potwierdzając, że tempo odbicia wyraźnie osłabło, a stało się udziałem pełnego przekroju podmiotów gospodarczych.

Osłabienie wskaźnika jest z pewnością konsekwencją obaw o Cypr i Włochy, co miało decydujący wpływ na publikację wskaźnika ZEW. Z drugiej jednak strony warto wspomnieć, że aktywność sektora produkcyjnego Niemiec była w marcu pod negatywnym wpływem pogodowym (bez wątpienia miało to wpływ na spadek w sektorze handlu detalicznego, stąd bardzo interesujący będzie kwietniowy odczyt wskaźnika), choć z pewnością na słabsza kondycję sektora produkcyjnego miała ostatecznie wpływ sytuacja gospodarcza strefy euro ogółem (Francja i peryferia), która zapewne ogranicza optymizm niemieckich producentów, tym bardziej w obliczu niekomfortowej sytuacji reszty świata, a przede wszystkim Chin. W przypadku oceny kondycji firm eksportujących wciąż „potrzebujemy” rozstrzygnięcia. Co interesujące wczorajszy komentarz przedstawiciela  instytutu Ifo potwierdza relatywną odporność eksporterów na bieżącą sytuację w gospodarce, podczas gdy dane o PMI dla Niemiec zanotowały spadek m.in. ze względu na obniżenie się sub-indeksu zamówień eksportowych sugerując, że siła EUR przeszkadza „nieco” firmom eksportującym.

Scenariusz dla Bunda 10Y był de facto powtórzeniem scenariusza wtorkowego. Wzrost powyżej poziomu 1,29% na początku sesji miał charakter korekcyjny i karmiony był między innymi oczekiwaniami na rozwikłanie sytuacji politycznej we Włoszech (oczekiwania zmaterializowały się wyborem E.Letta). Publikacja Ifo zmusiła rentowność Bunda do powrotnego ruchu w dół, jako że słabsze dane  zwiększają prawdopodobieństwo ewentualnych obniżek stóp procentowych w strefie euro. W okolicy 1,24% na koniec sesji, Bunda stabilizowała również słabość danych USA przypominająca o stagnacji gospodarczej w aspekcie niemal globalnym (UST 10Y po ruchu w stronę 1,73% ustabilizował się na poziomie 1,70%). Nie można wykluczyć, że relatywnie pusty kalendarz po okresie wprowadzania w ceny europejskich obligacji oczekiwań na obniżkę stóp procentowych może otworzyć drogę do nieco wyższych poziomów.

Ciekawa z punktu widzenia zachowania Bunda może okazać się publikacja nowych prognoz niemieckiego ministerstwa finansów dotyczą ścieżki wzrostu gospodarczego w najważniejszym a ostatnio zwalniającym „ciągniku” strefy euro. Wstępne szacunki mówią o lekkim podwyższeniu prognozy, co mogłoby przenieść się w krótkim okresie na kwotowanie papierów skarbowych. Niemniej nie oczekujemy znacznej przeceny, ze względu bieżącą słabość gospodarki potwierdzoną serią ostatnich danych. Wśród interesujących czynników i publikacji warto zwrócić uwagę na lejtmotyw rynkowy, który obowiązuje od początku kwietnia. Chodzi mianowicie o „poszukiwanie wyższych stóp zwrotu” przez inwestorów japońskich zachęconych do ekspansji „terytorialnej” z tytułu poluzowania ilościowego. Wciąż jest to w mocy, ale nie znajduje póki co odzwierciedlenia w publikowanych danych. Ministerstwo Finansów Japonii opublikowało raport, zgodnie z którym japońscy inwestorzy „skrócili” się o 863 mld JPY od ostatniego spotkania Banku Japonii.

Po wtorkowym umocnieniu „nieco” korekty udało się wypracować także  na rynku peryferyjnych obligacji. Rentowność 10-latki włoskiej próbowała przebić powrotnie poziom 4,0% (po tym jak o poranku doszło do testów okolic 3,92%), podczas gdy  hiszpańska10-latka zakończyła dzień na poziomie 4,28% po testach strefy 4,32%.

Ruch na niemieckiej krzywej przyniosła również szansę na korektę na polskiej krzywej. Realizacja zysków dotknęła głównie długi koniec. DS1023 zakończył dzień w okolicy 3,38% (pierwszego ważnego technicznego oporu), podczas gdy polski benchmark 2Y oscylował na koniec sesji w okolicy 2,72%. Krzywa Wibor osunęła się w dół o 1-2pb, doszło do odreagowania na krzywej FRA i wycofania około 3-5pb z dyskontowanej skali redukcji stóp.

Dzisiejsza publikacja opisu dyskusji na kwietniowym posiedzeniu nadać może nowy wymiar statusowi wait-and-see prezentowanemu przez Radę Polityki Pieniężnej. Struktura głosów na marcowym posiedzeniu potwierdza, że o 50pb zdecydował głos prezesa M.Belki.

Inwestorzy kierują powoli uwagę w stronę piątkowych danych o PKB w USA, podczas gdy coraz częściej na rynku dominują spekulacje na temat ewentualnych ruchów w stopach procentowych EBC.  Dzisiejsza sesja powinna  być spokojna, a zachowanie inwestorów  determinowane będzie poziomem awersji do ryzyka (także sytuacja na rynku akcji) i publikacją danych z rynku pracy. Ustabilizowanie się poziomu nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oznaczać będzie, że rynek pracy w USA pozostaje relatywnie odporny na rozczarowujący pakiet danych z gospodarki. Rynek pozostanie wrażliwy  i rozdarty w oczekiwaniach na posiedzenie EBC. Szanse na obniżkę wzrosły, choć inwestorzy mają świadomość, podobnie jak większość członków Rady, że redukcja stóp ma ograniczony wpływ na gospodarkę strefy euro. Niemniej cięcie stóp przez EBC może okazać się kluczowe dla decyzji polskiej Rady Polityki Pieniężnej…już w najbliższych miesiącach.

130425.ryn.proc.01.330x130425.ryn.proc.02.330x130425.ryn.proc.03.550x

Aleksandra Bluj
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski