Rynki o poranku – dobre nastroje wracają na rynek

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

adamkiewicz.mateusz.hft.brokers.01.266x400Wiele wskazuje na to, że o poniedziałkowej panice będziemy mogli szybko zapomnieć. Indeksy giełdowe coraz bardziej odrabiają straty, choć z drugiej strony w większości przypadków dopiero dziś wracamy do poziomów z ubiegłego tygodnia. Co ważne, dobre nastroje wróciły także do Azji, gdzie dziś obserwowaliśmy bardzo udaną sesję.

Indeks w Szanghaju rośnie o ponad 5,3%, Hang Seng zyskuje ponad 3%, a pozostałe parkiety azjatyckie niewiele odbiegają od tego pozytywnego obrazu. Japoński indeks Nikkei zyskuje ponad 1%; koreański KOSPI tylko nieco mniej, a akcje notowane w Indonezji notują dziś najlepszą sesję od 2013 roku w związku z zapowiedzianą stymulacją gospodarki. Dobre nastroje podczas sesji azjatyckiej są w dużej mierze spowodowane rewelacyjną sesją w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie główne indeksy Wall Street kończyły wczorajszą sesję w okolicy czteroprocentowych plusów. W indeksie Dow Jones Industrial Average wszystkie 30 spółek kończyło sesję w zieleni i aż 25 z nich zyskiwało ponad 3%!

Dobre nastroje na giełdach mają solidne podstawy fundamentalne. W związku z ostatnimi wydarzeniami przesunęły się oczekiwania na pierwszą podwyżkę stóp procentowych za Oceanem. Jeszcze do niedawna mówiliśmy w tym kontekście o wrześniu, a obecnie oczekiwania rynkowe pokazują, że pierwsza podwyżka może nastąpić dopiero w marcu 2016 roku! To gigantyczna zmiana zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i rynków wschodzących. Jeżeli chodzi o USA to podwyżka stóp procentowych ma lepiej odzwierciedlać kondycję gospodarki i pilnować ją przed przegrzaniem – wyższy koszt pieniądza naturalne nie sprzyja wycenom akcji, choć jedna mała podwyżka po 7 latach rekordowo niskiego poziomu stóp nie powinna doprowadzić do paniki.

Dla rynków wschodzących brak podwyżki jest być może nawet bardziej istotny – ze względu na tani koszt pieniądza przedsiębiorstwa z krajów emerging markets na potęgę zadłużały się w dolarze. Po umocnieniu dolara z ostatniego roku koszty obsługi zadłużenia naturalnie wzrosły, a teraz miała do tego dojść jeszcze podwyżka stóp. Przesunięcie podwyżki stóp oznacza kupienie kolejnych beztroskich miesięcy.

Wczoraj członek FED William Dudley powiedział, że kilka miesięcy temu był pewniejszy co do podwyżki, a w obecnych warunkach warto z nią zaczekać. Dudley jest gołębiem, więc taka postawa specjalnie nie dziwi, ale z drugiej strony do niedawna wydawało się, że członkowie FED są zgodni co do potrzeby podwyższenia stóp procentowych, a obecnie decyzja ta najprawdopodobniej zostanie odłożona w czasie.

Mateusz Adamkiewicz
Analityk Rynków Finansowych
HFT Brokers
Dom Maklerski S.A.