Rynek pożyczek w maju 2020 roku: coraz więcej klientów nie spełnia wymogów kredytowych
W porównaniu do ubiegłego roku sprzedaż pożyczek w maju spadła o 49 proc., biorąc pod uwagę liczbę udzielonych pożyczek oraz o 66 proc. pod względem ich wartości.
Rynek pożyczek wciąż zamrożony
Po wyjątkowo słabych wynikach w kwietniu, który był pierwszym pełnym miesiącem lockdownu i obowiązywania nowych limitów kosztów pozaodsetkowych, dane za maj wskazują, że spadki na rynku pożyczek wyhamowały. Obserwujemy stopniową stabilizację wyników sektora, jednak wciąż na bardzo niskim poziomie w porównaniu do poprzedniego roku.
Dane BIK za dwa ostatnie tygodnie maja 2020 r. wskazują na spadki wartości udzielonych pożyczek o odpowiednio o -12,4 proc. w okresie 18‒24 maja w porównaniu do wcześniejszego tygodnia (11‒17 maja) oraz następnie o -8,3 proc. w ostatnim tygodniu (25‒31 maja) vs. 18-24 maja, co w ujęciu rocznym przekłada się na spadki zbliżone do -60,0 proc. r/r.
Ze znacznie niższą aktywnością firm pożyczkowych mamy do czynienia, według danych BIK, już od 2 miesięcy, czyli od momentu wejścia w życie obniżonych limitów kosztów pozaodsetkowych.
W maju sprzedaż pożyczek w ujęciu tygodniowym ulegała jednak znacznie mniejszym fluktuacjom niż miało to miejsce w kwietniu, kiedy to instytucje pożyczkowe dostosowywały modele funkcjonowania do nowych ram prawnych.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Branża Pożyczkowa | Po prostu kryzys
Stabilizacja na niskich poziomach oraz spadek średniej wartości pożyczki
Dane CRIF za ostatnie trzy tygodnie maja, zarówno w zakresie liczby, jak i wartości przyznanych pożyczek, wskazują na stabilizację na dużo niższych poziomach w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku.
Liczba przyznanych pożyczek w tym okresie oscyluje w granicach 52,0% – 55,0%, co oznacza spadek o niemal połowę, natomiast wartość przyznanych pożyczek mieści się w przedziale 33,5% ‒ 36,5%.
‒ W następstwie znaczącego obniżenia limitu kosztów pożyczek w ramach tarczy antykryzysowej, firmy pożyczkowe mocno zaostrzyły kryteria oceny zdolności kredytowej i ograniczyły sprzedaż pożyczek, w szczególności dla nowych klientów.
Niektóre podmioty całkowicie wycofały się z rynku. O ile w maju zaobserwowaliśmy pewną stabilizację sprzedaży, choć kształtuje się ona na bardzo niskim poziomie w porównaniu do stanu z analogicznego okresu ubiegłego roku, o tyle nadal następuje spadek kwot udzielanych pożyczek.
Średnia wartość pojedynczej pożyczki spadła w maju o niemal 34 proc. w ujęciu rok do roku. Przy czym warto podkreślić, że według naszych obserwacji popyt na pożyczki utrzymuje się na poziomie zbliżonym do tego sprzed pandemii, co oznacza, że branża nie jest dziś w stanie zaspokoić potrzeb swoich klientów – mówi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.
Spadek wartości pojedynczej pożyczki
Średnia wartość pożyczki w okresie marzec‒maj 2020 roku malała zdecydowanie wolniej od wartości wszystkich przyznanych pożyczek. W ostatnim tygodniu maja osiągnęła poziom około 61,5 proc. pożyczki udzielanej w analogicznym okresie 2019 roku, i wyniosła 2 061 złotych.
Globalna wartość pożyczek udzielanych przez instytucje pożyczkowe spadła natomiast dużo mocniej ‒ do poziomu 33,7 procent.
Czytaj także: Aż o 56,6 proc. mniej rdr pożyczek w kwietniu 2020 roku
Wzrost liczby odrzuconych wniosków
W maju w porównaniu do kwietnia wzrosła liczba klientów aplikujących o pożyczkę. W trzech ostatnich tygodniach maja wskaźnik ten ustabilizował się, utrzymując się w przedziale ok. 44,6% ‒ 47,1% w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku.
Warto zwrócić uwagę na udział odrzucanych przez branżę klientów, którego podwyższone poziomy odnotowano w drugiej połowie marca i dwóch środkowych tygodniach maja.
Ostatni tydzień maja pokazał już nieco niższy odczyt w granicach 51,3 procent. Dane dotyczące poziomu odrzuceń zapewne nadal będą fluktuować, ponieważ instytucje pożyczkowe w dalszym ciągu dokonują zmian w zakresie oferowanych klientom produktów.
Podsumowanie i prognozy
Analizowane dane wskazują na stabilizację aktywności firm pożyczkowych w maju br. na poziomach dużo niższych niż w 2019 roku. Oznacza to, że na skutek nowych regulacji doszło do trwałego znaczącego obniżenia aktywności firm pożyczkowych lub wręcz jej całkowitego zatrzymania przez mniejsze podmioty.
Może mieć to charakter czasowy, ponieważ przepisy mają przestać obowiązywać w marcu 2021 r., jednak wiele ‒ w szczególności mniejszych podmiotów, słabiej wyposażonych w poduszkę płynnościową ‒ może nie przetrwać do tego czasu, co będzie jednoznaczne z trwałym obniżeniem się wartości rynku pożyczkowego w Polsce i ograniczonym dostępem do finansowania.
Czytaj także: Czy firmy pożyczkowe przestaną pożyczać?