RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian. Jaki będzie wpływ propozycji PiS dotyczącej płacy minimalnej?
„W ocenie Rady, perspektywy krajowej koniunktury pozostają korzystne, a dynamika PKB utrzyma się w najbliższych latach na relatywnie wysokim poziomie. Wzrosła jednak niepewność dotycząca skali i trwałości osłabienia koniunktury za granicą i jego wpływu na krajową aktywność gospodarczą. Inflacja po przejściowym wzroście w I kw. 2020 r. w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej będzie się kształtować w pobliżu celu inflacyjnego” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Stopy procentowe raczej spadną niż wzrosną?
„Rada ocenia, że obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną” – czytamy dalej.
RPP przyjęła także założenia polityki pieniężnej na rok 2020, podano także.
Czytaj także: Silny oczekiwany wzrost płacy minimalnej neutralny dla nastawienia RPP >>>
Zgodnie z dzisiejszą decyzją, stopa lombardowa będzie nadal wynosić 2,5%, stopa depozytowa – 0,5%, a stopa redyskonta weksli – 1,75%.
Glapiński: wpływ propozycji PiS dot. płacy minimalny dla CPI, neutralny dla PKB
Zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) podwyżki płacy minimalnej mogą mieć minimalny wpływ na inflację – max. o 0,1 pkt proc. w przyszłym roku i podobnie w kolejnym, natomiast wpływ na PKB zbilansuje się i będzie neutralny, szacuje prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński.
„Z interesującego nas punktu widzenia, jeśli takie będą działania, jak przedstawione propozycje […] to jest minimalny wpływ na inflację, max. 0,1 pkt w przyszłym roku i podobnie w kolejnym” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Czytaj także: Wysoki wzrost płacy minimalnej oznacza znaczące wzrosty wielu świadczeń >>>
Podkreślił, że projekcja inflacyjna NBP nie obejmuje jeszcze 2023 r.
Wskazał też, że wpływ tych propozycji będzie nieporównywalnie mniejszy niż było to w przypadku programu 500+.
„Nie jest to ważne wyzwanie czy zmiana. Z punktu widzenia inflacji to właściwie marginalne wydarzenie” – powiedział szef banku centralnego.
Wzrost płacy minimalnej wyniesie ok. 15%, a płace w gospodarce rosną średnio o 7% rocznie, podkreślił także.
„Druga kwestia to wpływ na wzrost PKB. Według wstępnego szacunku, wpływ na PKB będzie neutralny. Wpływ popytowy będzie pozytywny i może być pewien wpływ negatywny i one się wzajemnie zrównoważą” – powiedział też Glapiński.
„Trudno mówić o formalnych ocenach, bo te przedstawiamy w projekcji inflacji. Jeżeli te zapowiedzi zostaną sformalizowane, to odniesiemy się do nich w listopadzie przy publikacji projekcji” – podsumował prezes NBP.
Czytaj także: Płaca minimalna: 4 tysiące złotych – to może dobić przedsiębiorców >>>
Podczas sobotniej konwencji PiS prezes tej partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że płaca minimalna wzrośnie w Polsce do 3 tys. zł na koniec 2020 roku i do 4 tys. zł na koniec 2023 r. Z kolei premier Mateusz Morawiecki poinformował, że płaca minimalna wzrośnie do 2600 zł już od 1 stycznia 2020 r.
Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę przewidujący jej wzrost do 2 600 zł w przyszłym roku. W czerwcu rząd proponował, aby minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło w 2020 roku do 2 450 zł z 2 250 zł obecnie obowiązujących.
Łon z RPP: czynniki zewnętrzne skłaniają do rozważania obniżek stóp procentowych
Czynniki zewnętrzne, dotyczące szczególnie sytuacji gospodarczej USA i strefy euro, sprawiają, że warto zastanawiać się nad obniżkami stóp procentowych, a kwestię podwyżek należy odłożyć, uważa członek RPP Eryk Łon.
„Nie dostrzegam żadnych zagrożeń dla inflacji [związanych w propozycjami dot. wzrostu płacy minimalnej]. Natomiast widzę czynniki zewnętrzne – w USA i w strefie euro. Z tego punktu widzenia uważam, że warto zastanawiać się nad obniżkami stóp, a kwestię podwyżek odłożyć” – powiedział Łon
Według niego, zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) podwyżki płacy minimalnej mogą doprowadzić m.in. do ograniczenia emigracji.
„Bardzo pozytywnie to traktuję. O to chodzi, żeby w pewnym okresie dochody Polaków się wyrównywały. […] To powoduje większe przywiązanie do kraju, a trzeba jak najwięcej zwłaszcza młodych ludzi utrzymać w kraju” – wskazał członek RPP.
Glapiński: gdyby koniunktura pogorszyła się mocno i nagle, możemy obniżać stopy
Jeśli koniunktura w Polsce pogorszyłaby się „znacząco i nagle”, to bank centralny może obniżać stopy procentowe, uważa Adam Glapiński.
„My jesteśmy w o tyle różnej sytuacji w stosunku do banków zachodnich, że tam te stopy są bliskie zera, a u nas szczęśliwie – dzięki poprzedniej RPP i obecnej – utrzymały się na tym dodatnim poziomie. On jest w tej chwili dobry i ustabilizowany. My mamy tę przestrzeń i gdyby była w przyszłości potrzeba, że koniunktura by się pogorszyła jakoś znacząco i nagle, to my możemy obniżać stopy” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
„Obecnie w Polsce nie jest dobra pogoda dla „jastrzębi” – powiedział także prezes banku centralnego.