Rok RODO. Co już się zmieniło i co przyniesie przyszłość?

Rok RODO. Co już się zmieniło i co przyniesie przyszłość?
RODO Fot. stock.adobe.com/Photographee.eu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Zbliża się pierwsza rocznica wejścia w życie ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO). Jak się okazuje nowe przepisy nie trafiły w próżnię.

Do polskich sądów wpłynęły w zeszłym roku pierwsze pozwy związane z naruszeniem ochrony danych osobowych przez administratorów tych danych i wpływają nadal #RODO #DaneOsobowe

Na początku 2019 r. francuski odpowiednik polskiego Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Commission Nationale de l’Informatique et des Libertés, nałożył na firmę Google LLC karę pieniężną w wysokości 50 000 000 EUR. Organ ochrony danych znad Loary dopatrzył się wielu nieprawidłowości w zakresie informowania przez Google LLC swoich użytkowników między innymi o celach przetwarzania, czy czasie przechowywania ich danych osobowych, w szczególności Commission Nationale de l’Informatique et des Libertés wytknęła te niedociągnięcia w zakresie personalizowania. Ponadto w ocenie francuskiego organu ochrony danych gigant internetowy naruszył przepisy dotyczące zbierania zgód od użytkowników na wyświetlanie spersonalizowanych reklam, co do których organ ochrony danych uznał między innymi, iż nie spełniają wymogu konkretności i jednoznaczności. Można więc uznać, iż Google LLC „wyłożyła się” na jednym z najbardziej elementarnych wymogów wprowadzonych przez RODO, a dotyczących prawidłowego formułowania zgód i informowania, czego zgoda dotyczy i jakie mogą być jej konsekwencje w zakresie ochrony danych osobowych.

Więcej najnowszych wiadomości o RODO >>>

Z kolei pod koniec 2018 r. portugalski organ ochrony danych osobowych nałożył na szpital karę w wysokości 400 000 EUR, w związku z uchybieniami dotyczącymi możliwości pozyskania nieuprawnionego dostępu do danych pacjentów.

Polski UODO również sygnalizuje, że już niedługo zacznie nakładać kary pieniężne w związku ze zgłoszeniami i postępowaniami, które toczą się przed tym organem ochrony danych. W styczniu 2019 r. UODO informowało między innymi o wzięciu pod lupę wycieku danych klientów Morele.net spółka z o.o.

Do polskich sądów wpłynęły w zeszłym roku pierwsze pozwy związane z naruszeniem ochrony danych osobowych przez administratorów tych danych. I wpływają nadal.

Czytaj także: RODO: będą kolejne kary dla polskich firm >>>

Wdrożenie RODO

Wydaje się, że z uwagi na ogromny szum medialny w związku z wprowadzeniem RODO spora część rodzimych przedsiębiorców wyszła naprzeciw nowym przepisom. To, na ile skutecznie, okaże się zapewne w toku ewentualnej kontroli ze strony PUODO. Bez wątpienia jednak tacy przedsiębiorcy są w dużo lepszej sytuacji niż ci, którzy świadomie lub w skutek niedbalstwa zignorowali obowiązki płynące z nowych regulacji w zakresie ochrony danych osobowych.

Tymczasem dokonanie oceny skutków dla ochrony danych osobowych, szacowanie ryzyka związanego z ochroną danych, przygotowanie dokumentacji wewnątrzkorporacyjnej oraz jej faktyczne stosowanie, przeprowadzenie szkoleń dla swoich pracowników – to tylko niektóre z elementów, które każdy przedsiębiorca powinien mieć już od dawna za sobą.

Brak orzecznictwa i decyzji PUODO

Pomimo tego, iż niedługo minie rok od wejścia w życie przepisów unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych, w odróżnieniu od niektórych innych krajów UE, nie doczekaliśmy się jeszcze decyzji ze strony organu ochrony danych lub orzecznictwa sądów polskich w tym zakresie. Oczywiście na tę chwilę nikt nie oczekiwał, że już rok po wejściu w życie RODO wykształci się jednolita linia orzecznicza lub PUODO zasypie przedsiębiorców decyzjami, z których będzie można wysnuć określone wnioski i skorygować związane z tym ewentualne procedury przetwarzania danych, dokumenty i politykę firmy. Jednak brak w zasadzie jakichkolwiek orzeczeń w tym zakresie nadal powoduje dużą niepewność oraz pełne napięcia oczekiwanie, jak w praktyce polski organ ochrony danych i polskie sądy podchodzą do zagadnień normowanych w RODO. Jest to istotne także z tego względu, iż w wielu miejscach przepisy RODO pozostawiają szerokie pole do interpretacji.

Dostosowanie krajowego prawodawstwa do RODO

Sejm RP dopiero w lutym 2019 r. uchwalił ustawę, która ma dostosować 168 innych ustaw do rozporządzenia RODO. Ustawa ta na dzień dzisiejszy nie przeszła jeszcze przez Senat i nie uzyskała podpisu Prezydenta. Ta tak zwana ustawa sektorowa wprowadza zmiany związane z ochroną danych między innymi do kodeksu postępowania administracyjnego, kodeksu pracy, ustawy o radcach prawnych, o adwokaturze, prawo budowlane czy prawo bankowe.

Dla przeciętnego przedsiębiorcy znaczenie będą miały przede wszystkim zmiany w kodeksie pracy. Ustawa sektorowa dookreśla przede wszystkim, jakie dane osobowe pracownika i osoby ubiegającej się o zatrudnienie pracodawca będzie mógł przetwarzać na podstawie przepisów kodeksu pracy (a więc bez konieczności uzyskiwania aprobaty samego podmiotu danych osobowych), a jakie dane będzie mógł przetwarzać na podstawie zgody. Jednocześnie zakres danych osobowych, które będzie można pozyskiwać z mocy samych przepisów kodeksu pracy, zmieni się w stosunku do aktualnego. Na przykład w stosunku do osoby ubiegającej się o zatrudnienie pracodawca – bez zgody tej osoby – nie będzie już mógł domagać się informacji o imionach rodziców. Dodano natomiast w tym przepisie w zasadzie obowiązek pozyskiwania od kandydatów na pracowników informacji o kwalifikacjach zawodowych. W stosunku do osób już zatrudnionych dookreślono także, iż pracodawca powinien zażądać informacji obejmujących „inne dane osobowe pracownika, a także dane osobowe dzieci pracownika i innych członków jego najbliższej rodziny, jeżeli podanie takich danych jest konieczne ze względu na korzystanie przez pracownika ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy„. Ponadto nowe regulacje wskazują, że dane osobowe tak zwane wrażliwe osoby ubiegającej się o zatrudnienie lub pracownika, mogą być przetwarzane na podstawie zgody i tylko wtedy, gdy przekazanie tych danych osobowych następuje z inicjatywy osoby ubiegającej się o zatrudnienie lub pracownika. W stosunku do kandydatów do pracy w ogóle wyłączona została możliwość przetwarzania danych biometrycznych. Natomiast, jeśli chodzi o osoby już zatrudnione, to przetwarzanie ich danych biometrycznych jest dopuszczalne także wtedy, gdy podanie takich danych jest niezbędne ze względu na kontrolę dostępu do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie może narazić pracodawcę na szkodę, lub dostępu do pomieszczeń wymagających szczególnej ochrony. Ustawa sektorowa wprowadziła też całkowity zakaz stosowania monitoringu w pomieszczeniach udostępnianych zakładowej organizacji związkowej.

Niepewna przyszłość?

Jak mawiał Malcom X, przyszłość należy do tych, którzy przygotowują się do niej dziś. Przedsiębiorcy z polskiego podwórka nadal czekają na pierwsze decyzje i orzecznictwo w zakresie RODO, aby móc skonfrontować swoje działania w zakresie ochrony danych osobowych z praktyką oraz uczyć się na błędach innych. Już teraz jednak, biorąc pod uwagę sygnały płynące z innych krajów UE lub niektóre wytyczne PUODO, powinni dokonać rewizji wdrożonych rozwiązań. Ci, którzy w ogóle z tematem RODO jeszcze się nie zmierzyli, powinni to zrobić możliwie jak najszybciej.

Źródło: Kancelaria Prawna Skarbiec