Raport Specjalny. Zapobieganie praniu pieniędzy: Odpowiedź na nowe zagrożenia

Raport Specjalny. Zapobieganie praniu pieniędzy: Odpowiedź na nowe zagrożenia
Fot. andranik123/stock.adobe.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Głównym założeniem dyrektywy V AML jest stworzenie w ramach Unii Europejskiej warunków do sprawnej wymiany informacji w celu zwiększenia skuteczności przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Opracowano więc przepisy, które powinny zostać implementowane do polskiego porządku prawnego najpóźniej do 10 stycznia 2020 r.

V AML ma na celu uzupełnienie oraz dostosowanie dotychczasowych przepisów dyrektywy IV AML do nowych wyzwań związanych z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. We fragmencie poświęconym motywom jej stworzenia możemy przeczytać: „Ataki terrorystyczne ujawniły pojawiające się nowe tendencje, w szczególności w zakresie finansowania i prowadzenia operacji przez grupy terrorystyczne. Niektóre nowoczesne usługi technologiczne są coraz częściej wykorzystywane jako alternatywne systemy finansowe, pozostając przy tym poza zakresem prawa unijnego lub korzystając z wyłączeń z wymogów prawnych, które mogą nie mieć już uzasadnienia. Aby nie pozostać w tyle za zmieniającymi się tendencjami, należy podjąć dodatkowe środki w celu zapewnienia większej przejrzystości transakcji finansowych, podmiotów o charakterze korporacyjnym i innych podmiotów prawnych (…)”.

W efekcie istnieje potrzeba uwzględnienia tak zdefiniowanych nowych zagrożeń oraz odpowiedniej zmiany przepisów dyrektywy IV AML. Nowymi elementami w regulacjach jest problematyka związana z wymianą pieniędzy pomiędzy walutami wirtualnymi a fiducjarnymi (czyli niemającymi oparcia w dobrach materialnych, jak np. kruszce), a także z dostawcami kont walut wirtualnych, które to podmioty nie były dotychczas zobowiązane na mocy prawa unijnego do identyfikacji podejrzanych działań. Stworzono narzędzia dla lepszej wymiany informacji o podmiotach korporacyjnych i zniesiono bariery w komunikacji pomiędzy lokalnymi jednostkami analityki.

Narzędziem wymiany informacji o podmiotach ma być tzw. rejestr beneficjentów rzeczywistych, który powinien zostać utworzony w każdym kraju członkowskim. Dyrektywa V AML zmienia sposób dostępu do informacji zgromadzonych w rejestrze, wskazując, że nie ma potrzeby wykazywania interesu prawnego, aby dostęp taki uzyskać. Zmiana ta nie będzie miała jednak znaczenia dla polskiego rejestru beneficjentów rzeczywistych, gdyż to, że jest on bezwzględnie jawny, wskazano już w ustawie z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2018, poz. 723).

Nowe zapisy

Jak w nowej dyrektywie AML V zmieniła się pozycja oraz rola banków i instytucji płatniczych? – 10 stycznia 2020 r. wchodzi w życie V dyrektywa Unii Europejskiej. Wprowadza ona wiele znaczących zmian w porządku prawnym dotyczącym przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Polski ustawodawca uwzględnił większość postanowień z V dyrektywy w ustawie z dnia 1 marca 2018 r, w rezultacie czego banki oraz instytucje płatnicze w Polsce z pewnym wyprzedzeniem objęte zostały bardziej restrykcyjnymi regulacjami – informuje Monika Strzelecka, starszy konsultant w zespole Forensic, Deloitte.

Zdaniem ekspertki, warto prześledzić największe zmiany związane z nową dyrektywą. Należą do nich m.in. tzw. kraje wysokiego ryzyka AML. Banki oraz instytucje płatnicze powinny zastosować dodatkowe środki bezpieczeństwa w przypadku transakcji związanych z przedstawicielami firm rejestrowanych w tych państwach bądź z nimi związanych. W praktyce może to oznaczać wprowadzenie wymogu weryfikacji informacji na temat źródła pochodzenia środków finansowych, czy też żądania dodatkowego wyjaśnienia dotyczącego celu przeprowadzanej transakcji. Innym systemem kontroli może być akceptacja pierwszej płatności za pośrednictwem rachunku prowadzonego jedynie w banku z krajów Unii Europejskiej lub krajów równoważnych.

V dyrektywa AML a rola banków, jako instytucji zobowiązanych
Dyrektywa:
1.rozszerzyła katalog instytucji zobowiązanych o zajmujące się obrotem walutami wirtualnymi (to już jest w polskiej ustawie),
2. wprowadza obowiązek publikowania znaczących funkcji publicznych przez państwa i organizacje międzynarodowe,
3. nakazuje ograniczenie stosunków gospodarczych z podmiotami z krajów wysokiego ryzyka i większą staranność przy ich nawiązywaniu i w trakcie ich trwania,
4. ułatwia dostęp do rejestru beneficjentów rzeczywistych,
ogranicza korzystanie z kart przedpłaconych,
5. wprowadza rejestr rachunków bankowych.
Źródło: Credit Agricole

Drugą, nie mniej ważną zmianą, jest wymóg identyfikacji klienta w przypadku korzystania z pieniądza elektronicznego. Miesięczny limit transakcji płatniczych, gdy chodzi o brak obowiązku stosowania środków należytej staranności wobec klienta, został zmniejszony do 50 euro. Jest on niższy niż ten, który zaproponowano w samej dyrektywie, tam bowiem mowa o 150 euro. Pozostawiono natomiast dodatkowe wymagania, które powinny zostać spełniane – np. instrument płatniczy może być wykorzystany jedynie do zakupu towarów lub usług, kwota 50 euro może być wykorzystana wyłącznie na terenie Polski. Wszystkie instytucje pieniądza elektronicznego, które przeprowadzają transakcje powyżej limitu, bądź nie spełniają dodatkowych wymogów są zobowiązane do przeprowadzenia i udokumentowania analizy ryzyka klienta. Czy to dobre modyfikacje?

– Należy zaznaczyć, że V dyrektywa przede wszystkim kładzie nacisk na większą współpracę pomiędzy jednostkami analityki finansowej w krajach Unii Europejskiej i tej tematyce poświęcono najwięcej uwagi. Natomiast same zmiany, które dotyczą instytucji obowiązanych, takich jak banki czy instytucje płatnicze, można traktować jako doprecyzowanie wcześniejszych obowiązków, które wprowadziła IV dyrektywa. Stworzenie rejestru beneficjentów rzeczywistych może okazać się niezmiernie pomocne w samym procesie analizy klienta korporacyjnego, która jest nierzadko bardzo czasochłonna i problematyczna. Obecnie instytucje obowiązane zmagają się również z dużym wyzwaniem, kogo uznać za osobę na eksponowanym stanowisku politycznym, tzw. PEP-a, ponieważ często definicja umieszczona w ustawie okazuje się zbyt ogólna, dlatego wymóg stworzenia wykazu poszczególnych funkcji, które zgodnie z krajowymi przepisami uznaje się za znaczące funkcje polityczne, może być w takiej sytuacji pomocny – zauważa Monika Strzelecka.

– Zmiany należy ocenić jako korzystne, chociaż trzeba pamiętać, że dyrektywa musi zostać zaimplementowana do polskiego prawa. Część przepisów została wprowadzona już w marcu 2107 r. – wraz z implementacją IV dyrektywy, ale nie wszystkie – potwierdza Paweł Olejnik, dyrektor ds. bezpieczeństwa finansowego i sankcji międzynarodowych w Banku Credit Agricole.

To nie koniec prac

Oczywiście, dość rzadko udaje się stworzyć prawo idealne. Zapewne i w V dyrektywie AML są potrzebne zmiany. Dla Pawła Olejnika kolejnym krokiem w ramach legislacji w tym zakresie powinno być ułatwienie wymiany informacji o podejrzanych klientach i transakcjach wzajemnych pomiędzy bankami oraz pomiędzy bankami a instytucjami publicznymi odpowiedzialnymi za przeciwdziałanie praniu pieniędzy.

Ustawa AML, jak i sama dyrektywa są napisane w duchu tzw. „risk based approach”, co oznacza, że instytucje obowiązane powinny samodzielnie określić swoją ekspozycję na ryzyko AML i dostawać do niej wewnętrzne regulacje oraz zdefiniować środki bezpieczeństwa finansowego. Biorąc pod uwagę kompleksowość problematyki skutecznego zarządzania ryzykiem AML, z całą pewnością to, co byłoby potrzebne, to stworzenie dodatkowych wytycznych określających przykładowe wzmożone środki bezpieczeństwa finansowego, które byłyby akceptowane przez polskiego ustawodawcę – podkreśla Monika Strzelecka.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK