Psychologiczna reakcja rynków na słaby raport NFP

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.03.400x267Na rynku walutowym w nowy tydzień wchodzimy z silniejszym euro i złotym po tym jak piątkowy raport z rynku pracy w USA (non-farm payrolls- NFP) silnie rozczarował. Z technicznego punktu widzenia kolejnym celem dla EUR/USD powinien być opór na 1,37 choć raczej nie spodziewalibyśmy się silniejszego ruchu niż do 1,3715-1,3720. Publikacja zaskakująco słabych danych z rynku pracy w USA (non-farm payrolls) z grudnia była też wydarzeniem piątku na rynku długu. Przełożyła się ona na obniżenie krajowej krzywej rentowności odpowiednio o 1 pb w segmencie 2L, 6 pb w segmencie 5L i 10L. Brak publikacji ważniejszych danych w poniedziałek powinien sprzyjać powrotowi rentowności na rynkach bazowych do poprzednich poziomów.

Na rynku walutowym w nowy tydzień wchodzimy z silniejszym euro i złotym po tym jak piątkowy raport z rynku pracy w USA (non-farm payrolls- NFP) silnie rozczarował.

Po dobrych danych ADP (przyrost w grudniu ub. roku w sektorze prywatnym 238 tys. nowych miejsc pracy + dodatkowo w górę do 229 tys. z 215 tys. zrewidowanych danych listopadowych) i pozytywnie zaskakujących tygodniowych doniesieniach z rynku pracy w USA (spadek liczby nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych do 330 tys. z 345 tys. okres wcześniej) rynek oczekiwał wysokiego odczytu danych NFP, rzędu 196 tys. Co więcej, prognoza ta nie uwzględniała późniejszych mocnych danych co jeszcze bardzie podnosiło poprzeczkę, zwiększając apetyty na 200 plus. Stabilizacja jaka zdominowała rynek euro/dolara (para praktycznie do momentu publikacji NFP oscylowała wokół 1,36+/- 20 pip), nie mówiąc już o euro/złotym, wskazywała na wysokie (200 plus) oczekiwania analityków co do wydźwięku grudniowej danej. 

Tymczasem opublikowany raport non-farm payrolls wskazał, że w grudniu w sektorze poza rolnictwem przybyło jedynie 74 tys. nowych miejsc pracy (najsłabszy przyrost od stycznia 2011 roku). Dane za listopad zrewidowano zaś w górę do 241 tys. z 203 tys. uprzednio podawanych). Co jednak ciekawe, stopa bezrobocia spadła zaś do 6,7%, co oznacza, iż jej poziom jest obecnie najniższy od października 2008 roku i zaledwie o 0,2 pkt. proc. powyżej celu wyznaczonego przez Fed dla ultraniskich stóp procentowych.

Nie zmieniło to faktu, że doniesienia z USA zostały generalnie odebrane rozczarowująco (nie wyłączając chyba nawet rynkowych pesymistów) poprawiając nastroje w Europie. Jako powód niskiego, grudniowego przyrostu nowych miejsc pracy podano silny atak zimy i niewykluczone, że kolejne dane pokażą poprawę, co oznacza, że piątkowe publikacje nic nie zmieniają i na styczniowym posiedzeniu FOMC, zgodnie z harmonogramem wartość QE3 ponownie może zostać obniżona o kolejne 10 mld USD. Nas nie zdziwiłoby jednak, gdyby Rezerwa Federalna wstrzymała się z kolejnym cięciem o jedno, czy dwa posiedzenia.

Niemniej w piątek podziałała psychologia nasilająca wiarę, że im niższy miesięczny przyrost nowych miejsce pracy, tym perspektywa szybszego zakończenia QE3 będzie oddalała się. W reakcji na publikację NFP euro/dolar wzrósł do około 1,3665, a w kolejnych godzinach handlu zaczął zmierzać ku 1,37 USD. Euro/złoty po udanym teście wsparcia na 4,165 kontynuując ruch w dół zaatakował 4,145. Czym bowiem wolniejsze tempo ograniczana skupu aktywów w ramach programu QE3, tym waluty gospodarek wschodzących (również złoty) powinny jeśli nie zyskiwać na wartości, to przynajmniej relatywnie mniej tracić na wartości. Silnym spadkiem na doniesienia zza oceanu zareagowały z kolei kursy USD/JPY i EUR/CHF (odpowiednio do: poniżej 104,00 i poniżej 1,232).

Z technicznego punktu widzenia kolejnym celem dla EUR/USD powinien być wspomniany opór na 1,37 choć raczej nie spodziewalibyśmy się silniejszego ruchu niż do 1,3715-1,3720. Niemniej ze względu na fakt, że Fed rozpoczął proces normalizacji polityki monetarnej, gospodarka amerykańska czuje i zapewne będzie wciąż lepiej czuć się niż inne główne gospodarki, a EBC i BoJ będą dążyć do osłabiania rodzimych walut. Prawdopodobnie rok 2014 będzie rokiem dolara. Na koniec stycznia oczekujemy notowań euro na poziomie 1,34 USD, a w połowie roku nawet testu strefy 1,25-1,26 USD. Bieżący rok główna para walutowa powinna zaś zakończyć w okolicach 1,32 USD.

W tym tygodniu GUS i NBP rozpoczną publikację kolejnych danych dot. polskiej gospodarki. We wtorek poznamy wielkość podaży pieniądza M3 (prognoza: 5,8% r/r), w środę indeks CPI (prognoza: 0,7% r/r), w czwartek CPI bazowe (prognoza: 1,2% r/r), w piątek zaś poznamy saldo na rachunku obrotów bieżących (prognoza: -1092 mln EUR). Na świecie zaś najważniejsze doniesienia makroekonomiczne dot. będą m.in. produkcji przemysłowej w strefie euro i USA, inflacji w USA, Niemczech i również strefie euro oraz danych tyg. z amerykańskiego rynku pracy. Pomimo, że do posiedzenia FOMC jest jeszcze trochę czasu (28-29 stycznia) warto zwrócić uwagę na wystąpienia członków Fed m.in.: D.Lockharta, szefa oddziału z Atlanty (poniedziałek), Ch.Plossera, szef oddziału z Filadelfii i R.Fishera, szef oddziału z Dallas (we wtorek), Ch. Evans, szef oddziału z Chicago (środa), J.Williamsa, szef oddziału z San Francisco, i B.Bernanke, szef Fed (czwartek), oraz J.Lacker, szef oddziału z Richmond (w piątek).

Publikacja zaskakująco słabych danych z rynku pracy w USA (non-farm payrolls) z grudnia była też wydarzeniem piątku na rynku długu. Liczba nowo zatrudnionych w sektorze pozarolniczym wzrosła o 74 tys. wobec oczekiwań na poziomie 197 tys. i poprzedniego odczytu na poziomie 203 tys. Dane te zostały odczytane przez rynek długu, jako zaskakująco słabe, pomimo jednoczesnego spadku stopy bezrobocia o 0,3 pp. W reakcji na nie rentowności amerykańskich 10Y skarbówek spadły o 8 pb. W ślad za tym obniżyły się także dochodowości niemieckich papierów 10Y (odpowiednio z 1,89% do 1,84%). Przełożyło się to na obniżenie krajowej krzywej rentowności odpowiednio o 1 pb. w segmencie 2L, 6 pb.  w segmencie 5L i 10L.

Brak publikacji ważniejszych danych w poniedziałek powinien sprzyjać powrotowi rentowności na rynkach bazowych do poprzednich poziomów. Za scenariuszem takim przemawia brak innych przesłanek sugerujących poważne spowolnienie w gospodarce amerykańskiej. Sądzimy, że dane o produkcji przemysłowej w Eurostrefie, których publikacja spodziewana jest we wtorek i zapowiedziana na środę publikacja beżowej księgi przyczynią się do kontynuacji wzrostów dochodowości na rynkach bazowych. W przypadku polskich skarbówek, wyżej wymienione czynniki powinny wspierać scenariusz korekty piątkowych spadków rentowności.

140113.dzien.ryn.320x904

Joanna Bachert
Konrad Soszyński
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski