Przełomowy tydzień na rynkach, za dwa tygodnie kolejny
Kończący się tydzień okazał się przełomowy dla rynku walutowego. Wszystko za sprawą nieoczekiwanego wyniku wrześniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. W przyszłym tygodniu powinno być znacznie spokojniej. Kolejny przełom może mieć miejsce natomiast dwa tygodnie później, przy okazji posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Największy jednodniowy spadek EUR/USD i zejście tej pary poniżej psychologicznej bariery 1,30 dolara wystarczą, żeby kończący się tydzień na rynku walutowym nazwać przełomowym. Ten przełom zapewnił Europejski Bank Centralny (ECB).
W czwartek ECB nieoczekiwanie zdecydował o obniżce stóp procentowych po 10 punktów bazowych, sprowadzając tym samym główną stopę do rekordowo niskiego poziomu 0,05%, a depozytową do -0,20%. To zaskoczyło większość uczestników rynku, którzy nie oczekiwali żadnych zmian. To jednak był tylko wstęp. Bank uruchomił też program skupu papierów zabezpieczonych aktywami (ABS) i zabezpieczonych obligacji. To również była niespodzianka. W ECB dyskutowano też o QE. Pomysł ten wprawdzie przepadł, ale i tak ten temat zaczął rozpalać wyobraźnię inwestorów.
Wyniki wrześniowego posiedzenia ECB razem z płynącymi przez większość tygodnia pozytywnymi danymi z amerykańskiej gospodarki, zepchnęły kurs EUR/USD do 1,2920 dolara. To najniższy kurs od lipca 2013 roku. Przypomnijmy, że jeszcze przed czteroma miesiącami euro kosztował prawie 1,40 dolara.
Sytuacja techniczna na wykresie EUR/USD i fundamentalna sugeruje, że to jeszcze nie koniec spadków. Najbliższym liczącym się wsparciem jest strefa 1,2661-1,2755 dolara, jaką tworzą dołki z listopada 2012 roku oraz marca, maja i lipca 2013 roku. Dopiero tam jest szansa na zatrzymanie przeceny. Wprawdzie szanse na jej test w przyszłym tygodniu są nikłe. Ale za dwa tygodnie to nie jest już wykluczone. Paliwa do dalszych silnych spadków EUR/USD może dostarczyć zaplanowane na 16-17 września posiedzenie FOMC. Posiedzenie, podczas którego zostaną zaprezentowane nowe projekcje makroekonomiczne i stóp procentowych, odbędzie się konferencja prasowa Janet Yellen, a być może też zostanie uzgodniona strategia wyjścia z ultraluźnej polityki monetarnej. Potencjalnych impulsów mogących przypomnieć o tym, że stopy w USA będą podnoszone znacznie wcześniej niż w Eurolandzie jest tak dużo, że któryś z pewnością zadziała. Nie byłoby więc niczym nadzwyczajnym, gdyby na koniec miesiąca za euro trzeba było zapłacić pomiędzy 1,2661 a 1,2755 dolara.
To był też przełomowy tydzień z punktu widzenia złotego. Rada Polityki Pieniężnej nie tylko zapowiedziała przyszłe obniżki stóp procentowych (oczekujemy ich w październiku i listopadzie), ale posunięcia Europejskiego Banku Centralnego każą nawet się zastanowić, czy cięć stóp w Polsce będzie dwa, czy może jednak trzy po 25 punktów bazowych.
Nie jest też wykluczone, że tydzień okaże się przełomowy dla szwajcarskiego franka. Również za sprawą ECB. Tak zdecydowane poluzowanie polityki monetarnej w strefie euro w połączeniu z fatalnymi wynikami II kwartału w gospodarce Szwajcarii, a także z zerową inflacją w tym kraju, może wymusić na Narodowym Banku Szwajcarii (SNB) wprowadzenie ujemnych stóp procentowych. SNB będzie decydował o polityce monetarnej 18 września br.
Najważniejsze wydarzenia przyszłego tygodnia:
PONIEDZIAŁEK
- Chiny: Bilans handlowy (sierpień)
- Szwajcaria: Sprzedaż detaliczna i CPI (lipiec-sierpień)
WTOREK
- UK: Produkcja przemysłowa (lipiec)
ŚRODA
- N. Zelandia: Posiedzenie RBNZ ws. stóp procentowych
CZWARTEK
- Chiny: Inflacja CPI i PPI (sierpień)
- Australia: Bezrobocie (sierpień)
SOBOTA
- Chiny: Produkcja i sprzedaż detaliczna (sierpień)
Oczywiście cały czas należy patrzeć jak rozwija się sytuacja na wschodzie Ukrainy. Konflikt ukraińsko-rosyjski to obecnie jedno z podstawowych ryzyk, mające spory wpływ na nastroje na europejskich giełdach, a przede wszystkim ciążące wspólnej walucie, czy też złotemu. Zawieszenie broni, które dziś zostało podpisane w Mińsku pomiędzy prezydentem Ukrainy a prorosyjskimi separatystami, ma szanse poprawić humory inwestorom, przekładając się na wzrost apetytu na ryzyko. To zaś oznacza korekcyjne odbicie na EUR/USD, umocnienie złotego i większy popyt na akcje. Jeżeli jednak zostanie ono zerwane i dojdzie do dalszej eskalacja konfliktu, a zwłaszcza, jeżeli w to wpiszą się nowe sankcje przeciwko Rosji i odwetowe rosyjskie sankcje, to zwiększy się skala niepewności, co będzie mieć destrukcyjny wpływ na rynki finansowe.
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce