Przedsiębiorcy nie odczuli zmiany opłaty interchange
Ustawodawcy zależało na upowszechnieniu bezgotówkowych form płatności. Za główną barierę w akceptacji kart płatniczych w sektorze MŚP uchodziły wyjątkowo wysokie, w porównaniu z innymi rynkami, opłaty pobierane przez sektor bankowy. Badanie tego nie potwierdziło. W większości placówki handlowe nie odczuły zmiany (obniżenia) kosztów związanych z płatnościami kartami. W 86% badanych firm nie zmieniły się zasady rozliczeń z dostawcami terminali. Jak wynika z badania, zasadniczym problemem w mikro i małych firmach jest raczej niski udział płatności bezgotówkowych – tylko 30% obrotów w badanych mikro i małych firmach. Jako główne bariery w korzystaniu z płatności kartami przedsiębiorcy wymieniali w 47% brak potrzeby posiadania terminala i niechęć klientów do tej formy płatności w 19% odpowiedzi. W badaniu pytano też o optymalny, zdaniem przedsiębiorców, poziom opłat za wynajem terminala. Dla większości jest to przedział 40-90 zł. Jako trudny do zaakceptowania podawano poziom 130 zł. W 2013 roku deklarowany koszt utrzymania terminala wynosił średnio miesięcznie 127 zł (125 zł średnie miasta, 133 zł rejony wiejskie).
W przypadku firm, które nie udostępniają klientom i kontrahentom płatności bezgotówkowych, tylko 22% z nich planuje taką możliwość w przyszłości, a dla 42% warunkiem podjęcia decyzji mogło, by być zainteresowanie ze strony klientów. Okazuje się też, że w ciągu minionych dwu lat 64% mikro i małych firm nie otrzymało żadnej oferty wynajęcia terminala.
Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1000 mikro i małych przedsiębiorstw usługowych i handlowych w tym 500 wywiadów z przedsiębiorcami posiadającymi terminal do płatności kartami i 500 wywiadów z przedsiębiorcami, którzy nie mają terminali do transakcji kartami.
W debacie towarzyszącej prezentacji wyników badania udział wzięli: senator Leszek Czarnobaj (uczestniczący ze strony Senatu w pracach nad nowelizacją ustawy o usługach płatniczych), Adam Tochmański, dyrektor Departamentu Systemu Płatniczego Narodowego Banku Polskiego (NBP), Paweł Widawski, dyrektor Zespołu Systemów Płatniczych i Bankowości Elektronicznej Związku Banków Polskich (ZBP) oraz Marcin Nowacki, dyrektor ds. relacji publicznych ZPP.
Jak stwierdził Adam Tochmański (NBP), wyniki badania nie są dla niego zaskakujące. Opłaty interchange nie są jedyna barierą kosztową. Dużą są koszty stałe, czyli dzierżawy terminali. Regulacja, która miała obejmować również inne składniki kosztów, została z różnych względów ograniczona do opłaty interchange. Koszty dzierżawy terminala są poza regulacją i powinien regulować je rynek. Kolejnym czynnikiem wpływającym na rozwój płatności bezgotówkowych jest jego zdaniem to, że gotówka jest wygodniejsza dla samego akceptanta. Na co wskazywało badanie przeprowadzone przez NBP o zwyczajach płatniczych polaków. W ramach wszystkich płatności gotówkowych tylko 40% stanowiły płatności, w których klient lub płatnik nie miał karty płatniczej, lub w 34%, gdy nie mógł z niej skorzystać. Wynika z tego, że w znacznej liczbie przypadków, choć były możliwości techniczne nie dochodziło to do zrealizowania płatności bezgotówkowej. Przy czym ze wcześniejszych badań wynikało, że jeśli opłata interchange spadłaby do 0,5 do 0,75% to sieć akceptacji powinna zwiększyć się o 80 tys. Według najnowszych danych NBP (jeszcze oficjalnie nieopublikowanych na dzień 6 marca) na koniec grudnia 2013 roku liczba akceptantów wynosiła w Polsce 137 tys. (jeden akceptant ma czasem kilkadziesiąt placówek) i placówek, w których akceptuje się karty 254 tysięcy. Łącznie na rynku funkcjonowało w minionym roku 326 tys. terminali płatniczych. Liczby te zwiększały się przez cały 2013 rok, choć nie było jeszcze regulacji a jedynie samodzielne, drobne obniżki opłat.
W trakcie dyskusji zwrócono uwagę na pomysł obowiązkowego wyposażania kas fiskalnych w terminale już przez ich producentów, co przy masowej produkcji nie powinno znacząco podnieść cen. Marcin Nowacki (ZPP) polemizował z takim pomysłem jako możliwym dodatkowym obciążeniem zwłaszcza dla mikro firm. Paweł Widawski (ZBP) wskazał, że to strona popytowa wstrzymuje rozwój obrotu bezgotówkowego. Na obszarach wiejskich klienci nie są chętni płacić kartą w sklepie. Również tam gdzie jest mały ruch, to taka placówka nie jest odpowiednio rentowna z punktu widzenia zarówno akceptanta, jak i agenta rozliczeniowego. W Polsce jest niski poziom ubankowienia. Co czwarty Polak nie ma rachunku bankowego i nie posiada karty płatniczej. Jego zdaniem wprowadzenie restrykcyjnej regulacji opłaty interchange spowoduje tylko, że banki będą zmuszone podnieść opłaty za prowadzenie rachunku bankowego i wydanie karty. Wpłynie to na zmniejszenie dynamiki ubankowienia społeczeństwa. Paweł Widawski zwrócił uwagę, że obowiązek obrotu bezgotówkowego w odniesieniu do przedsiębiorców, dziś na bardzo wysokim poziomie 15 tys. Euro powinien zostać obniżony, co wymusi, by również drobni przedsiębiorcy płacili kartą w ramach prowadzenia działalności gospodarczej. Nie zgodzili się z takim punktem widzenia pozostali uczestnicy dyskusji. Senator Leszek Czarnobaj stwierdził, że zmniejszenie opłaty interchange wynikało z jej nierynkowego charakteru i wysokiego poziom zmonopolizowania rynku przez dwie międzynarodowe organizacje kartowe. Jeśli banki chcą utrzymać poziom zysków, to jego zdaniem, mogą to zrobić, pobierając opłaty. Klient będzie jednak mógł swobodnie wybrać ofertę innego banku na wolnym rynku. Jak podkreślono podczas dyskusji, podobna sytuacja samoregulacji powinna mieć miejsce w przypadku dostawców terminali płatniczych i spowodować obniżenie kosztów dzierżawy urządzeń.
Bohdan Szafrański