Produkt Krajowy Brutto wzrósł w 2015 r. o 3,6 proc. – podał GUS we wstępnym szacunku

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

starczewska.krzysztoszek.malgorzata.konfederacja.lewiatan.02.267x400Wzrost gospodarczy w Polsce w 2015 r. na poziomie 3,6 proc. był jednym z najwyższych w UE. W nieco szybszym tempie rozwijały się jedynie cztery gospodarki (irlandzka, czeska, rumuńska i maltańska). To co najważniejsze, to stabilność tego wzrostu. W kolejnych kwartałach 2015 r. PKB rósł w podobnym tempie bazując na trzech silnych filarach - spożyciu indywidulanym, inwestycjach i eksporcie netto.

Gospodarstwa domowe wyraźnie zareagowały na poprawę sytuacji na rynku pracy – w sektorze przedsiębiorstw 10+ zatrudnienie wzrosło w całym 2015 r. o 1,1 proc., a wynagrodzenia o prawie 4,5 proc. (realnie). Wpłynęło to na   poprawę oceny własnych możliwości konsumpcyjnych – wskaźnik ufności konsumenckiej był w 2015 r. najwyższy od lat 2007-2008. Efekt to stabilny wzrost spożycia indywidulanego – 3,1 proc. w każdym kwartale. Wszystko wskazuje na to, że spożycie indywidulane będzie silnym wsparciem wzrostu gospodarczego także w 2016 r. Przede wszystkim ze względu na stabilną sytuację na rynku pracy i rosnące wynagrodzenia, ale także na dodatkowe wpływy do budżetów gospodarstw domowych w ramach dodatków na dzieci (Rodzina 500+).

Inwestycje wzrosły w całym 2015 r. o 6,1 proc. Widoczny jednak był spadek dynamiki w kolejnych kwartałach. Wszystko wskazuje na to, że w czwartym kwartale ubr. inwestycje wzrosły najsłabiej w porównaniu do 3. pierwszych kwartałów 2015 r. To niepokoi, bo co prawda inwestycje  wzrosły o prawie 10 proc. w 2014 r. i o ponad 6 proc. w 2015 r., ale ciągle ich udział w PKB to ok. 20 proc. W krajach „nowej” UE wskaźnik ten jest zdecydowanie wyższy. Wyższy jest także w niektórych krajach „starej” UE, np. we  Francji, Austrii, Szwecji, a nawet w Niemczech. Polska gospodarka potrzebuje stałego silnego zasilania nowymi inwestycjami – nie tylko po to, aby zwiększać moce wytwórcze, ale przede wszystkim po to aby je modernizować, aby móc korzystać z nowych technologii i stale poprawiać jakość i innowacyjność naszej oferty produktowej. Jeśli nie utrzymamy wysokiej, przynajmniej 9-10 proc. dynamiki inwestycji i nie zapewnimy ich modernizacyjnego (innowacje) charakteru, to zdolność do konkurowania polskich firm będzie ciągle oparta na niskich kosztach pracy.

W 2015 r. także eksport netto wspierał wzrost PKB. Potwierdza to zdolność firm działających na polskim rynku do konkurowania na rynkach zewnętrznych. Należy jednak pamiętać, że duża część polskiego eksportu realizowana jest przez firmy z kapitałem zagranicznym, przy wykorzystaniu ich know-how, technologii, kanałów dystrybucji. Bez nich nasz eksport nie doszedłby do ponad 40 proc. PKB i nie wspierałby jego wzrostu.

W 2016 r. mamy szanse na podobne wyniki gospodarcze jak w 2015 r. Ale to rok nasilenia się ryzyk zewnętrznych (politycznych i gospodarczych), a także pojawienia się ryzyk wewnętrznych (finanse publiczne, dostęp firm i gospodarstw domowych do zewnętrznego finansowania). Wzrost PKB może wynieść 3,6-3,7 proc. dzięki spożyciu indywidualnemu, wsparciu inwestycji środkami unijnymi, eksportowi rosnącemu dzięki poprawiającej się koniunkturze u naszych głównych partnerów handlowych. Ale wzrost ten może być znacznie niższy, jeśli gospodarka będzie tylko wykorzystywana do zwiększania podatkowych wpływów do budżetu, a nie zostanie wsparta decyzjami pozwalającymi zwiększać inwestycje, bez których nie ma długoterminowego wzrostu.

dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek,
Konfederacja Lewiatan