Prezes ZBP, przewodniczący Komitetu Sterującego Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych o nowym terminie zakończenia zamiany wskaźników
Karol Mórawski: Decyzja Komitetu Sterującego Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych przesuwa moment zakończenia procesu zamiany wskaźnika WIBOR na nowy wskaźnik na koniec 2027 r. Czym była podyktowana tak istotna zmiana?
Tadeusz Białek: Zmiana mapy drogowej jest podyktowana głębokimi analizami, przeprowadzonymi w ramach Narodowej Grupy Roboczej, żeby zapewnić uporządkowany przebieg niezwykle trudnego procesu, jakim jest zastąpienie wskaźnika referencyjnego WIBOR przez nowy wskaźnik.
Sięgając do najlepszych doświadczeń innych jurysdykcji, które przeprowadzały taką reformę, jak Szwajcaria czy Wielka Brytania, realizowały one tranzycję przez znacznie dłuższy czas, niż przewidziano pierwotnie w Polsce, średnio zajęła ona około pięciu lat.
Naszą decyzję determinowała zatem potrzeba zapewnienia większej ilości czasu na poradzenie sobie z najpoważniejszym wyzwaniem, jakie stoi przed Narodową Grupą Roboczą. Jest nim konwersja portfela historycznego, tzw. legacy portfolio, czyli mówiąc w najprostszych słowach zastąpienie starego wskaźnika przez nowy w dotychczas obowiązujących umowach czy instrumentach finansowych.
Zmiany w mapie drogowej dają dodatkowy czas na to, aby finalny moment konwersji przypadł na koniec 2027 roku. To jest kluczowy element zmian w zakresie mapy drogowej, ponieważ, co trzeba wyraźnie podkreślić, reforma nie jest zaniechana czy wstrzymana. W pozostałym zakresie przebiega ona prawidłowo, proces dotyczący wdrażania nowej produkcji przebiega zgodnie z założonym wcześniej harmonogramem.
Również zasadnicze kierunki i cele reformy pozostają bez zmian. Korekty mapy drogowej dotyczące rozłożenia w czasie konwersji portfela historycznego to także dodatkowy okres bardzo ważny dla kształtowania się rynku opartego o nowy wskaźnik, czyli stworzenia odpowiednich warunków dla rozwoju płynnego rynku bazowych i pochodnych instrumentów finansowych w oparciu o nowy wskaźnik.
Innymi słowy chodzi o to, aby zapewnić odpowiedni czas na zbudowanie warunków do popularyzacji i rozpowszechnienia stosowania nowego wskaźnika referencyjnego w umowach i instrumentach finansowych, z uwzględnieniem kwestii operacyjnych, technicznych, komunikacyjnych oraz prawnych, czyli aby nowy wskaźnik zaczął być szerzej stosowany w nowej produkcji, a także zyskał zaufanie ze strony inwestorów, także zagranicznych, na rynku finansowym.
Dodatkowy okres jest więc w mojej ocenie także niezbędny do tego, żeby zapewnić stabilne ukształtowanie się rynku w oparciu o nowy wskaźnik.
Rozumiem, że chodzi też o to, żeby tranzycja nie miała charakteru skokowego, tylko przebiegała w sposób płynny, dając każdemu szanse na dostosowanie się…
Tak jak wskazałem już wcześniej, korzystamy z najlepszych doświadczeń i praktyk tranzycji na profesjonalnych rynkach, takich jak Szwajcaria czy Wielka Brytania. Najważniejsze jest, aby ta reforma została przeprowadzona w sposób ekspercki, wolny od jakichkolwiek deklaracji politycznych, żeby ten proces przebiegał w sposób w pełni profesjonalny i odpowiedzialny.
Po raz kolejny podkreślam: reforma będzie kontynuowana, nie mamy do czynienia z jej anulowaniem ani zawieszeniem, natomiast rozłożenie tej reformy na dłuższy czas skutkuje profesjonalnym podejściem do procesu, zapewniając odpowiednią ilość czasu na jego sprawne przeprowadzenie bez szkody dla samego rynku jak i instytucji na nim funkcjonujących.
Który zatem z obszarów rynku finansowego może generować największe wyzwania, jeśli chodzi o proces tranzycji?
Największym wyzwaniem pozostaje nie tyle kształtowanie nowego rynku, co ma oczywiście charakter fundamentalny dla powodzenia reformy, ale sprawne przeprowadzenie procesu konwersji dotychczasowego portfela.
Stąd wzięła się między innymi decyzja o potrzebie zapewnienia większej ilości czasu, by poradzić sobie z tym wyzwaniem, ale także zmniejszyć tym samym portfel umów i instrumentów finansowych podlegających konwersji, ograniczając w konsekwencji ryzyka i koszty zamiany wskaźników referencyjnych.
Trzeba pamiętać, że w odróżnieniu od analogicznych działań, podejmowanych w innych państwach ta reforma ma charakter najbardziej kompleksowy, tzn. obejmując wszystkie produkty oparte na tym wskaźniku referencyjnym. W konsekwencji skala konwersji portfela historycznego, wolumen produktów podlegających temu procesowi ma charakter bezprecedensowy.
Drugim ważnym wyzwaniem jest systematyczne i trwałe wprowadzanie do umów i instrumentów finansowych nowego wskaźnika i tym samym ukształtowanie się rynku nowych produktów, nie tylko kredytowych.
Dla przeciętnego konsumenta pierwszym skojarzeniem, jakie się nasuwa w kontekście zamiany wskaźnika WIBOR na nowy wskaźnik jest oczywiście kredyt hipoteczny, natomiast trzeba pamiętać, że bardzo ważnym elementem kształtowania się rynku i wyrazem zaufania ze strony rynku dla nowego wskaźnika będzie kształtowanie się nowej produkcji w zakresie instrumentów pochodnych i obligacji., także obligacji Skarbu Państwa.
Oczywiście kredyty hipoteczne będą z pewnością swoistym papierkiem lakmusowym dla nowej produkcji, bo z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego to jest najbardziej widoczny element reformy. Ale trzeba też pamiętać o produktach kredytowych dla przedsiębiorców, choćby kredytach obrotowych, w których ten wskaźnik będzie zastępowany w ramach nowej produkcji.
Na rynku detalicznym gdzie część kredytów konsumenckich nie bazuje na wskaźnikach, tak samo w produktach stricte depozytowych zmiana wskaźnika nie odegra aż takiego znaczenia. O ile zatem dla przeciętnego Kowalskiego kluczowe będą zmiany w obszarze finansowania hipotecznego, to z perspektywy przedsiębiorcy większe znaczenie będą mieć kredyty firmowe, w tym obrotowe, natomiast z punktu widzenia całego rynku szczególnie istotny jest cały portfel instrumentów opartych o wskaźnik, jak instrumenty pochodne czy obligacje.
Czytaj także: Forum Bankowe: co jest kluczowe w reformie wskaźników WIBOR-WIRON?>>>