Prezes ZBP o możliwościach finansowania gospodarki przez sektor bankowy

Prezes ZBP o możliwościach finansowania gospodarki przez sektor bankowy
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Aby polskie banki były w stanie sprostać wyzwaniom współczesności, przede wszystkim zaś dostarczyć środków na realizację inwestycji prorozwojowych, należy zracjonalizować obciążenia fiskalne i parafiskalne sektora oraz wspólnie wypracować szereg niezbędnych zmian w otoczeniu regulacyjnym rynku finansowego – przekonywał podczas grudniowej konferencji prasowej Związku Banków Polskich jego prezes, dr Tadeusz Białek.

– Ta kwestia jest kluczowa z punktu widzenia perspektywy nowego rządu, gdyż sektor bankowy był, jest i pozostanie głównym dostarczycielem kapitału dla gospodarki przy braku szczególnie rozwiniętego rynku kapitałowego – zapewnił prezes ZBP.

Dr Tadeusz Białek przypomniał, iż pomimo nominalnie wysokich rezultatów finansowych netto, osiąganych przez polskie banki w mijającym roku, wynik finansowy w relacji do PKB uległ obniżeniu w porównaniu z okresem poprzedzającym i wszystko wskazuje, że będziemy mieli do czynienia z kontynuacją tego trendu wraz z kolejnymi obniżkami stóp procentowych.

Do tego wszystkiego dochodzą idące w dziesiątki miliardów zł koszty, związane ze sporem wokół kredytów walutowych i pozywaniem banków przez kredytobiorców. Ich łączna wysokość może wynieść od 60 miliardów nawet do 80 miliardów złotych. Tymczasem już dziś sektor bankowy cechuje ustawiczny deficyt rentowności.

Koszt kapitału jest wyraźnie wyższy od wskaźników zyskowności sektora bankowego, co w praktyce oznacza, iż banki nie są atrakcyjne dla inwestorów

Od 2014 roku koszt kapitału zrównał się ze stopą zwrotu kapitału. Już wówczas pozyskanie kapitału z rynku dla banków stało się trudne, a od początku 2020 roku koszt kapitału jest wyższy niż stopa zwrotu z kapitału, co oznacza, że banki w istocie skazane są na wzrost organiczny – zaznaczył dr Tadeusz Białek.

Jeśli dodać do tego dodatkowe czynniki ograniczające efektywność polskiej bankowości, jak wspomniany już problem frankowy czy nieprzemyślane rozwiązania pomocowe dla konsumentów w rodzaju powszechnych wakacji kredytowych pozbawionych limitów dochodowych – perspektywy dla branży finansowej rysują się mało krzepiąco.

– Nawet optymistyczne prognozy NBP ukazują utrwalenie stanu zapaści sektora w odniesieniu do realnej gospodarki. Relacja aktywów sektora bankowego do PKB stanowi mniej niż 90%, wedle naszych szacunków może w tym roku nawet spaść do 83%.

To oznacza, że jesteśmy w ogonie Europy, jeśli chodzi o potencjał sektora bankowego mierzony poziomem aktywów w relacji do PKB – powiedział dr Tadeusz Białek, dodając, iż taki rezultat jest całkowicie nieproporcjonalny wobec powierzchni kraju, jego znaczenia czy liczby mieszkańców.

Niski poziom inwestycji w gospodarce

Niedobór wyników finansowych netto przekłada się na realny spadek kapitałów banków. Kapitały te uległy pewnej odbudowie po spowodowanym przeceną obligacji spadku na łączną kwotę blisko 30 miliardów złotych, jednak ich poziomy wciąż są dalekie od oczekiwanych.

Z kolei zmniejszona aktywność kredytowa to „zasługa” licznych tarcz pomocowych, które, jak wspomniał prezes ZBP, z jednej strony mogły się przyczynić do uratowania wielu firm, równocześnie jednak efektem ubocznym był spadek relacji kredytów sektora niefinansowego do PKB z blisko 50%, do 32,7% na przestrzeni ostatnich siedmiu lat.

Polska gospodarka boryka się ze zbyt niskim poziomem inwestycji. Luka w wydatkach inwestycyjnych to około 6 punktów procentowych PKB, stanowi to kwotę około 190 miliardów zł w najbliższym roku i kwota ta będzie dalej wzrastać

Skoro zaś 1/3 tej kwoty powinna pochodzić od banków, czyli banki muszą udzielić rocznie 60 – 70 miliardów zł kredytów. W okresie nadchodzących trzech lat oznacza to zapotrzebowanie na dodatkowe 200 miliardów zł kredytu.

– To nie stanie się przy takim poziomie obciążeń sektora bankowego. Aby banki sprostały potrzebom gospodarki, przyrost nowych kredytów musi wynosić 9% PKB rocznie – przypomniał dr Tadeusz Białek. To zaś generuje potrzeby w zakresie zwiększenia kapitałów banków nawet do około 411 mld zł, czego nie da się uzyskać bez dobrych wyników finansowych netto.

Jak można wzmocnić polski sektor bankowy?

Jakie działania należy podjąć, by wyhamować tak niesprzyjające tendencje? Racjonalizacja obciążeń sektora bankowego i definitywne rozwiązanie problemu kredytów frankowych to zdaniem dr Tadeusza Białka, kluczowe posunięcia.

Należy wziąć pod uwagę, iż banki ponoszą koszty nie tylko z tytułu podatku tzw. bankowego, ale i CIT – w pierwszej dziesiątce płatników tej daniny ponad połowa to instytucje finansowe. Do tego dochodzą składki na BFG, wpłaty na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców i rezerwy CHF, wreszcie koszty takich populistycznych inicjatyw jak wakacje kredytowe.

– To wszystko składa się na przyrost obciążeń zewnętrznych w banku, który dramatycznie ogranicza możliwości rozwoju banku, a przede wszystkim możliwości właściwego dostarczenia kapitału. Bieżący model tworzy antagonizmy między interesami banków a klientami, rzeczywistym zwycięzcą i beneficjentem transferów jest Skarb Państwa, który poprzez te obciążenia uzyskuje więcej, niż klienci otrzymują z depozytów – przestrzegł prezes ZBP .

Polskie banki kurczą się, stając się zbyt małymi podmiotami, by być w stanie finansować znaczące projekty inwestycyjne

– Ten trend, jeśli myślimy o realnym rozwoju gospodarczym Polski, należy bezwzględnie odwrócić, należy poważnie podejść do sektora bankowego. W przeciwnym razie sektor bankowy nie odpowie na oczekiwania, dotyczące spełnienia jego roli – powiedział dr Białek.

Jego zdaniem, warunkiem stabilności polskiego sektora finansowego i jego zdolności do finansowania gospodarki jest realizacja spójnego podejścia przez regulatorów i organy sieci bezpieczeństwa finansowego. Niezbędna jest choćby analiza zasadności obecnej formuły naliczania podatku bankowego, która, jak przekonywał prezes ZBP, karze banki za ich aktywność na polu kredytowym.

Dodatkowo potrzebna jest kontynuacja systemowych działań, zmierzających do rozwiązania problemu kredytów walutowych, której rdzeniem powinno być ustawowe rozwiązanie, analogiczne do tego, jakie wypracowano w innych krajach. Równolegle trzeba działać na rzecz dokończenia reformy wskaźników referencyjnych oraz zdecydowanie przeciwstawiać się próbom podważania wskaźnika WIBOR.

– Niezbędne są systemowe działania na rzecz zagwarantowania pewności prawnej zawieranych umów – przekonywał dr Tadeusz Białek, dodając, iż w obecnych realiach mamy do czynienia z postrzeganiem sytuacji w Polsce przez inwestorów zagranicznych jako patologicznej. Chodzi oczywiście o próby masowego podważania zawartych wcześniej umów, z wykorzystaniem jako pretekstu rzekomej ich abuzywności.

– Patrząc na Polskę, niezbędne jest powstrzymywanie się od podejmowania wyrywkowych, populistycznych, nieuzasadnionych ekonomicznie inicjatyw, traktujących banki jak przysłowiowego chłopca do bicia, albo jak studnię bez dna, z której można pobierać środki na rzecz Skarbu Państwa – zaapelował dr Tadeusz Białek.

O sporach wokół NBP

Odnosząc się do zadanego podczas konferencji pytania dotyczącego wpływu na sektor bankowy doniesień medialnych o ewentualnym zawieszeniu prezesa Narodowego Banku Polskiego w kierowaniu bankiem centralnym i postawienia go przed Trybunałem Stanu – prezes ZBP podkreślił, iż środowisko bankowe co do zasady ma charakter apolityczny i nie zajmuje stanowiska w bieżących sporach politycznych.

– Po raz kolejny zwracam natomiast uwagę na to, co jest przedmiotem naszej realnej troski. Jest to kwestia zapewnienia spokojnych i harmonijnych warunków działania w ramach organów sieci bezpieczeństwa finansowego.

Mamy cztery instytucje, które składają się na Komitet Stabilności Finansowej. Faktyczny brak możliwości sprawowania funkcji przez przewodniczącego tego Komitetu, czyli prezesa NBP, wpływałby absolutnie destabilizująco na system instytucjonalny w ramach sieci bezpieczeństwa finansowego, który jest krytycznie ważny dla całego sektora finansowego – podkreślił dr Tadeusz Białek.

Źródło: BANK.pl