Prezes ZBP o kredytach walutowych i ujemnym oprocentowaniu depozytów
Krzysztof Pietraszkiewicz zauważa, że wprowadzenie przez niektóre banki ujemnego oprocentowania dla depozytów przedsiębiorstw staje się powoli faktem.
W przypadku klientów indywidualnych, w jego opinii, może się pojawić ewentualność dodatkowych opłat za prowadzenie lokat w bankach, które będą skłaniać klientów do szukania innych produktów inwestycyjnych.
Czytaj także: Ujemne oprocentowanie kont i lokat w polskich bankach? UOKiK jest na nie >>>
Przywołał wypowiedzi prezesów banków komercyjnych, którzy stwierdzają, że szereg usług bankowych, które do tej pory były bezpłatne, staną się wkrótce usługami, za które klienci będą musieli płacić, zarówno na lokatach jak i rachunkach bankowych.
Ugody pomiędzy bankami a frankowiczami
Prezes Związku Banków Polskich pytany przez prowadzącego magazyn redaktora Macieja Głogowskiego o liczbę ugód pomiędzy bankami a klientami posiadającymi kredyty walutowe przyznał, że skala tych umów jest niewielka w stosunku do liczby kredytów walutowych.
Czytaj także: Kredyty frankowe: ugoda czy regulacja? Możliwe rozwiązania problemu frankowiczów w Polsce >>>
Wskazał jednak, że niektóre banki proponowały klientom jego zdaniem korzystne ugody przy kursie 3.60 złotego za franka szwajcarskiego. Oferowano wtedy 20 procentową redukcję kapitału przed przewalutowaniem na kredyt złotowy.
W tym czasie jednak pojawiały się polityczne propozycje rozwiązania kwestii kredytów frankowych. Klienci liczyli na to, że będą one bardziej korzystne niż to co im wtedy proponowały banki.
Wkrótce orzeczenie Sądu Najwyższego ws. kredytów walutowych
Krzysztof Pietraszkiewicz, odnosząc się do spodziewanego orzeczenia Sądu Najwyższego w różnych kwestiach związanych kredytami walutowymi, stwierdził, że przy najbardziej niekorzystnym rozstrzygnięciu koszty dla sektora bankowego wyniosłyby około 210 – 234 mld złotych.
To oznaczałby załamanie sektora bankowego i wyraźne ograniczenie finansowania gospodarki przez banki.
Czytaj także: Forum Bankowe 2021: kredyty frankowe zagrożeniem dla całej gospodarki?
W jego opinii koszty w przedziale od 30 do 50 mld złotych sektor bankowy byłby w stanie znieść pod warunkiem, że byłyby one rozłożone w czasie i stworzono by dobre środowisko prawne, po to aby zapewnić niewzruszalność ugód z klientami, które będą z nimi zawierane przez banki.