PPK: system oszczędzania na emeryturę nie tylko dla najbogatszych?
Prezes PFR zapowiedział, że będą myśleć, jak zmodyfikować projekt systemu PPK tak, aby stał się bardziej korzystny i przyjazny dla najmniej zarabiających.
– Zdajemy sobie sprawę że dla wielu Polaków 2 proc. może być znaczącym obciążeniem – mówił Paweł Borys.
Czytaj także: Emerytury z PPK – nie zmarnujmy tej szansy >>>
Istnieje bowiem obawa, że w systemie nie będą chcieli uczestniczyć najmniej zarabiający. Przypomnijmy, że dodatkowe oszczędzanie na emeryturę w programie PPK uszczupli pensję pracownika, bo to z niej odprowadzana będzie składka, w wysokości 2 proc. podstawy składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Przy czym pracownik będzie mógł dobrowolnie zadeklarować jej podwojenie do 4 proc. Dodatkowe środki dorzuci także pracodawca, po jego stronie składka będzie wynosić 1,5 proc. podstawy składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, z możliwością zadeklarowania do 2,5 pkt proc. dodatkowej dobrowolnej składki. Łącznie składka może więc wynieść minimalnie 3,5 proc., maksymalnie 8 proc.
Forma dopłat ze strony państwa ma charakter kwotowy i jednocześnie jest ona progresywna, tłumaczył na konferencji Paweł Borys.
– Osoby mniej zarabiające otrzymają wyższą dopłatę niż ci, co lepiej zarabiają – tłumaczył prezes PFR.
Również z tego względu jest to system, który ma szansę upowszechnić się wśród osób mniej zarabiających, uważa Paweł Borys.
Zwiększenie bezpieczeństwa finansowego Polaków
A właśnie upowszechnienie systemu oszczędzania na emeryturę, który zwiększy bezpieczeństwo finansowe Polaków, to główny cel budowania PPK, podkreślał prezes PFR.
– Pierwszy podstawowy cel systemu PPK to zwiększenie bezpieczeństwa finansowego Polaków. Kwestie dotyczące rynku kapitałowego, sprawy całej gospodarki to dopiero pozytywny efekt uboczny. Zasadniczym celem budowania systemu PPK jest to, aby zapewnić wzrost bezpieczeństwa finansowego Polaków na starość – podkreślił prezes PFR.
Na razie w znikomym stopniu oszczędzamy na emeryturę
Jak zwrócił uwagę, w Polsce z oszczędzaniem na emeryturę nie jest najlepiej, w dobrowolnych Pracowniczych Programach Emerytalnych uczestniczy zaledwie 400 tys. osób, a łączna suma aktywów zgromadzonych w PPE stanowi zaledwie 1 proc. PKB.
– Nie oszczędzamy, nie gromadzimy tego kapitału, a dotychczasowe próby upowszechnienia produktów emerytalnych w postaci IKE czy IKZE się nie powiodły – dodał Paweł Borys.
System PPK, w przekonaniu prezesa PFR, ma to zmienić.
Automatyczny zapis do systemu
Jak przekonywał Paweł Borys, kolejną zaletą systemu PPK i uczestnictwa w nim będzie prostota.
– Do niezbędnego minimum zostały ograniczone wszystkie wymogi biurokratyczne, administracyjne. Zostały przewidziane poprzez mechanizm automatycznego zapisu minimalne aktywności po stronie uczestnika tego programu. Ze strony pracownika nie musimy zrobić nic, aby w tym programie uczestniczyć – zauważył prezes PFR.
Przypomnijmy, że udział w programie będzie dobrowolny, choć wszyscy pracownicy poniżej 55. roku życia zostaną zapisani do niego automatycznie. Każdy pracownik będzie mógł z udziału w programie PPK zrezygnować, jednak ponownie zapisany zostanie do niego po dwóch latach. Jeżeli więc przez ten czas nie zdecyduje o przystąpieniu do programu, za każdym razem będzie musiał swoją rezygnację ponawiać.
Prywatność środków zgromadzonych w PPK
Jednym z fundamentów budowy zaufania do PPK jest prywatność zgromadzonych środków, podkreślał również Paweł Borys. Uczestnik systemu PPK będzie mógł zgromadzone w ten sposób środki wypłacić w każdej chwili, dodał.
– Z tych środków, które gromadzimy z własnej pensji, czyli te 2 proc., możemy wypłacić wszystko, nie płacąc od tego żadnych podatków – przypominał szef PFR.
Z części zaś odprowadzanej przez pracodawcę taki wycofujący się z programu uczestnik otrzyma na konto jedynie 70 proc. (30 proc. trafi bowiem do ZUS), od których będzie musiał odprowadzić podatek Belki, czyli podatku od zysków kapitałowych.
– I zwracamy te kwoty 245 zł, które pobraliśmy w postaci zachęt. Z perspektywy naszych środków, które przeznaczamy jako oszczędzający w każdej chwili możemy wypłacić więcej, niż do tego systemu wpłacamy – mówił Paweł Borys.
Paweł #Borys na @GPW_WSExchange o #PPK: „Jednym fundamentów budowy zaufania do #PPK jest prywatność zgromadzonych środków, https://t.co/bUJzgaGRLP. to, że uczestnik może w każdej chwili wypłacić zgromadzone przez siebie środki wraz z wypracowanym zyskiem.” pic.twitter.com/fTIWeWuCS3
— Grupa PFR (@Grupa_PFR) 27 marca 2018
Środki w rękach TFI
Środki gromadzone w PPK będą zarządzane przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) pod kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego. Sposób inwestowania środków gromadzonych w PPK ma zależeć od wieku uczestnika programu. W przypadku młodszych osób polityka inwestycyjna, zgodnie z projektem ustawy, ma być bardziej ryzykowna. Natomiast im bliżej osiągnięcia przez pracownika wieku emerytalnego, tym sposób inwestowania jego środków zgromadzonych w PPK będzie bardziej konserwatywny.
– Częściowe uzależnienie wysokości wynagrodzenia za zarządzanie PPK od wyników inwestycyjnych ma zmotywować TFI do silniejszego dążenia do osiągania bezpiecznych zysków. To również zwiększa bezpieczeństwo systemu – mówił w trakcie konferencji na GPW Paweł Borys.
Wsparcie I filaru emerytalnego
Jak zauważył prezes PFR, system PPK ma być uzupełnieniem, rozwiązaniem komplementarnym wspierającym I filar emerytalny, a nie konkurującym z nim.
– To nie jest jednak system, który ma naprawiać I filar – zaznaczył Paweł Borys.
A jak wiadomo emerytury z powszechnego systemu będą stosunkowo niskie w porównaniu do zarobków przed przejściem na nie, stąd to ostatni moment, zdaniem Pawła Borysa, na wprowadzenie dodatkowego modelu, w którym pokolenie obecnie pracujących bierze większą odpowiedzialność za zgromadzenie większego kapitału na cele emerytalne.
– Biorąc pod uwagę trendy demograficzne, zachowanie stopy zastąpienia na emeryturze w wysokości 50 proc. wydaje się niemożliwe bez zwiększenia obciążeń na ubezpieczenia społeczne. Z tego względu znaczenie prywatnych oszczędności będzie rosnąć – przekonywał szef PFR.
Paweł #Borys na @GPW_WSExchange o #PPK: „Biorąc pod uwagę trendy demograficzne, zachowanie stopy zastąpienia na emeryturze w wys. 50% wydaje się niemożliwe bez zwiększenia obciążeń na ubezpieczenia społeczne. Z tego względu znaczenie prywatnych oszczędności będzie rosnąć.” pic.twitter.com/WMvFeu5skk
— Grupa PFR (@Grupa_PFR) 27 marca 2018
Wzrost oszczędności gospodarstw domowych do 3 bln zł w 2027 r.
Zdaniem Pawła Borysa, wprowadzenie systemu PPK przyniesie korzyści nie tylko jego uczestnikom, ale i całej gospodarce.
– Oczywiście zakładamy wzrost stopy oszczędności gospodarstw domowych i gospodarki – mówił prezes PFR.
Oszczędności gospodarstw domowych będą rosły, potwierdził na konferencji Michał Duniec, prezes Analiz Online.
– Szacujemy, że oszczędności gospodarstw domowych w 2027 roku to będzie ponad 3 bln zł, pod warunkiem, że ten wzrost utrzyma się w poszczególnych komponentach na obecnym poziomie – podawał liczby prezes Analiz Online.
PPK w największych firmach od przyszłego roku
Projekt ustawy o PPK przewiduje, że możliwość udziału w programie PPK firmy zatrudniające powyżej 250 osób będą musiały zagwarantować od 1 stycznia 2019 roku.
– Data 1 stycznia 2019 roku jest realna – mówiła na konferencji Katarzyna Przewalska z Ministerstwa Finansów. – Jeżeli okaże się, że dyskusja (o projekcie ustawy dot. PPK – przyp. red.) potrwa dłużej, to będzie trzeba się zastanowić, czy pewne regulacje mogą być wprowadzone wcześniej czy później, tak żeby móc przygotować infrastrukturę. Ale na razie ten termin to 1 stycznia 2019 r. – dodała.
Czytaj także: PPK jednak później? Przesunięcia terminu chce Ministerstwo Infrastruktury >>>
Zgodnie z projektem od 1 lipca 2019 roku obowiązek stworzenia PPK obejmie przedsiębiorstwa, w których pracuje od 50 do 249 osób. Od 1 stycznia 2020 roku PPK mają być dostępne dla pracowników firm zatrudniających od 20 do 49 osób, a od 1 lipca 2020 roku przedsiębiorstw zatrudniających od 1 do 19 osób oraz jednostek sektora finansów publicznych.