Poradnik świątecznego kredytobiorcy
Przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu świątecznego zobowiązania powinniśmy zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów, które pozwolą nam wybrać najkorzystniejszą dostępną ofertę oraz zminimalizować ryzyko wpadnięcia w spiralę zadłużenia.
Nie daj się ponieść emocjom
Choć świąteczna atmosfera może zachęcać do wzmożonych zakupów, postarajmy się realistycznie ocenić swoje obecne i przyszłe możliwości finansowe. Jeżeli do tej pory nasza pensja z trudem pozwalała na pokrycie comiesięcznych wydatków, możemy mieć trudności z terminową spłatą rat kredytowych. W takim wypadku nie powinniśmy zaciągać kredytu, lecz starać się sfinansować święta z dostępnych środków lub poszukać promocyjnych ofert na wyprzedażach lub wśród zakupów grupowych.
Jeśli jednak wydaje nam się, że zobowiązanie wobec banku nie zrujnuje naszego domowego budżetu, wybierzmy taki kredyt, jaki będziemy w stanie spłacać. W tym celu powinniśmy podsumować wszystkie comiesięczne wydatki i sprawdzić, jakimi wolnymi środkami będziemy dysponować. Jeśli po odjęciu raty kredytu w pozostałych środkach miesięcznych pozostają nam rezerwy finansowe na wypadek nieprzewidzianych wydarzeń lub dodatkowych, niespodziewanych wydatków, oznacza to, iż stać nas na kredyt.
Monitoruj swoją historię kredytową
Historia kredytowa to „finansowy autoportret” – obraz tego, jak solidnie dana osoba reguluje swoje zobowiązania. Zaległości w spłacie rat kredytowych tworzą negatywną historię odbiorcy, która może uniemożliwić nam otrzymanie kredytu. Z kolei posiadając pozytywną historię, zyskujemy istotny argument podczas negocjowania warunków kredytu – możemy m.in. szybciej otrzymać dofinansowanie albo obniżyć opłaty czy prowizje związane z kredytem. Historię kredytową można sprawdzić na stronie Biura Informacji Kredytowej – www.bik.pl, w każdym urzędzie pocztowym, gdzie znajduje się Pocztowa Strefa Finansowa lub w Banku Pocztowym podczas załatwiania innych formalności.
Porównaj ofertę kilku banków
Zanim zdecydujemy się na wybór konkretnego kredytu, warto sprawdzić, co mogą zaproponować nam poszczególne banki. Ich oferty mogą bowiem różnić się oprocentowaniem oraz dostępnymi okresami kredytowania (od kilku miesięcy aż do kilku lat). Zauważmy, że wraz z wydłużeniem okresu spłaty kredytu, pojedyncze raty będą o niższe i tym samym łatwiejsze do spłacania. Z drugiej strony, większa liczba rat oznacza także większy koszt całej pożyczki. Pamiętajmy również, że odsetki nie są jedynymi kosztami kredytu – bankowi trzeba będzie zapłacić także za prowizję czy ubezpieczenie.
Wielu klientów wciąż także nie wie, jak interpretować wskaźnik RRSO (rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania) podawany przez banki. Większość odbiorców zwraca uwagę raczej na poziom raty lub oprocentowanie nominalne, które nie uwzględnia wszystkich kosztów związanych z kredytem. Tymczasem różnica między oprocentowaniem nominalnym a rzeczywistym może wynieść nawet kilkanaście punktów procentowych. Dzięki RRSO można zorientować się, który z zaproponowanych kredytów rzeczywiście przyniesie nam najwięcej korzyści i nie obciąży zbytnio domowego budżetu.
„Pożyczki bez BIK” – to pułapka
Na przełomie listopada i grudnia, pokusa wzięcia szybkiej „pożyczki bez BIK” może okazać się wyjątkowo silna. Święta lepiej jednak pamiętać dzięki wspólnym chwilom spędzonym z bliskimi, a nie z powodu wpadnięcia w pułapkę kredytową. Za pożyczkę pozabankową trzeba bowiem słono zapłacić – choć odsetki od niej mogą być niskie, RRSO może być liczone nawet w tysiącach procent. Skorzystanie z tego rodzaju pomocy może więc zwiększyć ryzyko wpadnięcia w spiralę zadłużenia. Warto również wspomnieć, że firmy pożyczkowe nie rezygnują z weryfikacji klientów w Biurze Informacji Kredytowej. Przepisy bankowe zobowiązują większość z nich do poddania się tej procedurze.
Na przyszłość – oszczędzaj
Choć dla wielu Polaków systematyczne odkładanie nawet dwustu czy trzystu złotych miesięcznie wciąż może stanowić trudną do pokonania przeszkodę, wciąż najlepszym rozwiązaniem na sfinansowanie świąt wydaje się regularne, comiesięczne odkładanie określonej kwoty. Skoro na Boże Narodzenie planujemy wydać średnio 1158 zł*, wystarczy nam odkładanie około stu złotych miesięcznie. W obliczu nadchodzącego nowego roku warto więc już teraz zastanowić się nad rozpoczęciem gromadzenia funduszy, które pozwolą nam nie zastanawiać się nad wyborem świątecznego kredytu, lecz skupić się jedynie na wyborze prezentów i organizacji rodzinnego spotkania.
* Raport Deloitte: Zakupy świąteczne 2014 – http://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/consumer-business/articles/zakupy-swiateczne-2014-raport.html
Źródło: BIK, Biuro Informacji Kredytowej S.A.