Poprawa sytuacji gospodarczej w USA uwydatni różnice między silnymi i wrażliwymi gospodarkami na całym świecie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

hasenstab.michael.franklin.templeton.investments.01.298x400Prognozy na 2015 r.: "Poprawa kondycji gospodarki w USA wraz z potencjałem do wzrostu amerykańskich stóp procentowych może coraz bardziej uwydatniać fundamentalne różnice pomiędzy silnymi i wrażliwymi gospodarkami na całym świecie".

W ostatnich miesiącach, duży wpływ na światowe rynki finansowe miały takie czynniki, jak ożywienie wzrostu w USA, stabilizacja ekonomiczna w Chinach oraz znaczące powiększenie globalnej płynności przez Bank Japonii i Europejski Bank Centralny (EBC). W 2014 r. nadal dostrzegaliśmy rozbieżności pomiędzy poszczególnymi gospodarkami zaliczanymi do rynków wschodzących; niektóre z nich miały korzystne salda rachunków obrotów bieżących i budżetów państwowych oraz siłę napędową w postaci eksportu, podczas gdy inne zmagały się z deficytami i brakiem równowagi ekonomicznej. Wybiegając myślami w 2015 r., uważamy, że inwestorzy nie powinni postrzegać papierów z rynków wschodzących jako jednorodnej klasy aktywów, ale muszą dostrzegać różnice pomiędzy poszczególnymi gospodarkami. W naszej ocenie, gospodarki o mocniejszej kondycji i lepszych perspektywach wzrostowych powinny nadal notować aprecjację swych walut w dłuższej perspektywie, a mniej zrównoważone kraje będą zmuszone radzić sobie z osłabieniem walut i napiętą sytuacją ekonomiczną.

Przez większą część 2014 r., dolar amerykański umacniał się w stosunku do euro, japońskiego jena i wielu innych walut krajów rozwiniętych i rozwijających się. Niektóre waluty gospodarek o mocniejszej kondycji radziły sobie jednak lepiej niż inne w ujęciu względnym. Ten trend stanowi dla nas potwierdzenie rozbieżności pomiędzy poszczególnymi regionami rynków wschodzących, które będziemy najprawdopodobniej obserwować przez następny rok. Poprawa kondycji gospodarki w USA wraz z potencjałem do wzrostu amerykańskich stóp procentowych może coraz bardziej uwydatniać fundamentalne różnice pomiędzy silnymi a wrażliwymi gospodarkami na całym świecie.

Pod koniec października 2014 r., Bank Japonii rozpoczął nową rundę luzowania ilościowego o nieokreślonym horyzoncie czasowym. Roczną wartość skupu aktywów podniesiono do 80 bln jenów, co praktycznie stanowi równowartość zakończonego w październiku programu luzowania ilościowego Rezerwy Federalnej w USA. Dodatkowa płynność będzie miała w 2015 r. ważne implikacje dla rynków globalnych, ponieważ pieniądze wydrukowane w Japonii raczej w niej nie zostaną, ale rozleją się po całym świecie. Choć rozluźnianie polityki pieniężnej w Japonii jest korzystne dla światowych aktywów obarczonych wyższym ryzykiem, niewątpliwie przyczyni się także do dalszej deprecjacji jena.

Jeżeli chodzi o inne części Azji, tempo wzrostu gospodarczego w Chinach w 2014 r. wprawdzie spadło, ale nie do takiego stopnia, by można było mówić o „twardym lądowaniu”. W przyszłości spodziewamy się dalszej, mile widzianej ewolucji chińskiej gospodarki w kierunku bardziej zrównoważonego wzrostu opartego w większym stopniu na konsumpcji. Należy zaznaczyć, ponadto, że gospodarka Chin jest dziś znacznie większa niż kilka lat temu, zatem nawet 7-procentowy wzrost ma obecnie większy wpływ na zagregowany globalny popyt niż wzrost na poziomie 10-12%, jaki Chiny generowały 10 lat temu. Dlatego uważamy, że spadek tempa chińskiego rozwoju nie powinien mieć dramatycznych konsekwencji dla ogólnoświatowego popytu w nadchodzącym roku.

Przewidujemy, że warunki słabego wzrostu i niskiej inflacji w Europie najprawdopodobniej utrzymają się przez pewien czas i spodziewamy się dalszego rozluźniania polityki pieniężnej przez EBC, które utrzyma presję na osłabienie euro. Choć wzrost w Europie jest dziś bardziej umiarkowany, należy pamiętać, że Europa nigdy nie była kluczowym motorem globalnego rozwoju.

Jednym z najważniejszych elementów naszej strategii na 2015 r. jest przygotowywanie się na prawdopodobne wzrosty stóp procentowych. Cały czas preferujemy papiery o krótszym czasie trwania i staramy się osiągnąć ujemną korelację ze zwrotami z papierów skarbowych z USA. Ponadto, aktywnie poszukujemy możliwości oferujących dodatnie realne dochody bez niepotrzebnego ryzyka związanego ze zmianami stóp. Podtrzymujemy nasze prognozy dotyczące aprecjacji USD w stosunku do jena i euro oraz nadal szukamy wartości wśród walut i obligacji z wybranych rynków wschodzących.

Dr Michael Hasenstab
CIO
Obligacje światowe
Franklin Templeton Fixed Income Group