Pomoc frankowiczom nie może generować hazardu moralnego
W toku posiedzenia parlamentarzyści zajęli stanowisko wyłącznie wobec jednego z projektów złożonych przez głowę państwa – właśnie tego przewidującego zwiększenie zaangażowania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców w pomoc tym klientom banków, które z przyczyn losowych znalazły się w finansowych kłopotach. Wcześniej ten właśnie dokument poddany był opiniowaniu przez rząd. Pozostałe propozycje ustawowych zmian obejmujących frankowe portfele hipoteczne, w tym również prezydencki projekt tzw. ustawy antyspreadowej, nie zyskały poparcia rządowych ekspertów.
– Były wyraźne sygnały, że niektóre projekty przekraczają możliwości utrzymania stabilności sektora bankowego – podkreślił prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz, który uczestniczył w posiedzeniu. Przypomniał on również, iż od początku kryzysu w latach 2008/2009, które to spowolnienie było przyczyną kłopotów zarówno frankowiczów jak też banków, radykalnie zmieniła się sytuacja makroekonomiczna zarówno na poziomie krajowym jak również międzynarodowym. W porównaniu z sytuacją sprzed dekady znacząco ustabilizowała się sytuacja takich państw jak Cypr, Grecja, Hiszpania, Irlandia czy Portugalia, które u progu kryzysu znajdowały się na granicy zapaści gospodarczej. W istotnym stopniu udało się również opanować problemy wynikłe z prowadzonej przez banki amerykańskie polityki kredytowania nieruchomości. Pewnej stabilizacji w porównaniu z rokiem 2014 uległa również sytuacja na Ukrainie, która to niepewność była jednym z czynników wpływających w roku 2015 na stabilność szwajcarskiej waluty.
– W konsekwencji tych zmian kurs franka został ustabilizowany, nie podlega fluktuacjom – podkreślił Krzysztof Pietraszkiewicz. A to właśnie wahania kursowe po decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego z dnia 15 stycznia 2015 roku wywołały presję na polityków ze strony kredytobiorców. Dobra sytuacja frankowców jest też efektem wprowadzonej przez ZBP i sektor bankowy w początku roku 2015 i dalej utrzymywanej tzw. strategii sześciopaku, której ważnym elementem jest ograniczanie konsekwencji gwałtownych skoków szwajcarskiej waluty. Nie należy wreszcie zapominać o takich czynnikach jak utrzymywanie się przez dłuższy czas niskich stóp procentowych i istotny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w latach 2007-2017.
– Z tych wszystkich przyczyn mamy do czynienia z całkiem inną sytuacją kredytobiorców, dlatego podtrzymaliśmy stanowisko, że nie należy doprowadzać do uprzywilejowania frankowiczów względem kredytobiorców złotowych – stwierdził prezes ZBP. Zwrócił on również uwagę na fakt, iż pomoc kredytobiorcom będącym w kryzysie nie może być równoznaczna ze zobowiązaniem banków do nakłaniania swych klientów do zmiany waluty kredytu. Taka praktyka miałaby bowiem elementy hazardu moralnego – w przypadku przewidywanego wzrostu stóp procentowych klienci mogliby mieć pretensje do banków że zostali skłonieni do przewalutowania.
Olbrzymim ryzykiem byłoby również otwarcie procesów przewalutowania na wiele lat, bez jednoznacznie określonej perspektyw finału całej akcji. – Mogłoby to spowodować bardo daleko idące obciążenia sektora bankowego – dodał Krzysztof Pietraszkiewicz.
Karol Jerzy Mórawski