Polskie dwulatki na historycznych poziomach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.01.253x400Poniedziałek na rynku głównej pary walutowej przyniósł lekkie osłabienie euro wobec dolara. Silniejszym zmianom nie sprzyjał wczorajszy kalendarz makroekonomiczny pozbawiony istotnych publikacji, jak też brak nowych niepokojących doniesień geopolitycznych. W rezultacie kurs EUR/USD podczas sesji poniedziałkowej utrzymywał okolice lekko poniżej 1,34 by we wtorek od rana testować wsparcie na 1,337.

W kraju, spadek awersji do ryzyka pozwolił na konsolidację eurozłotego poniżej 4,20 podczas handlu w Europie. W weekend rosyjski minister obrony poinformował o zakończeniu ćwiczeń wojskowych w południowej Rosji, które USA skrytykowały jako prowokację w obliczu kryzysu ukraińskiego. Pozytywnie zaskoczyły też dane o bilansie handlowym Chin pokazując wzrost lipcowego eksportu o 14,5%. Pod koniec sesji amerykańskiej podjęte próby osłabienia złotego do powyżej 4,20 wobec euro nie powiodły się i dzisiaj od rana kurs EUR/PLN notuje okolice 4,192.

Widoczna korekta zeszłotygodniowych trendów to jednak w dużej mierze techniczne odbicie, które potrwa raczej tylko kilka dni. Sytuacja na Ukrainie pozostaje wciąż niepewna (w ocenie NATO Rosjanie „(…) budują uzasadnienie i pretekst” dla wojskowej interwencji na Ukrainie), a zaplanowane na najbliższe dni publikacje makroekonomiczne zapewne nie będą swym wydźwiękiem wspierały ani euro, ani złotego.

W tym tygodniu w centrum uwagi inwestorów znajdą się zarówno dane z Chin, jak i z Europy i USA, które pozwolą na pełniejszą ocenę perspektyw dla światowej gospodarki w nadchodzących miesiącach, co jest kluczowe z punktu widzenia obecnego pogorszenia relacji handlowych z Rosją. Z tego względu bardzo istotne będą wstępne dane dot. wzrostu PKB w 2q14 w Niemczech oraz w strefie euro (publikacja: czwartek, 14 sierpnia). Dzisiaj natomiast poznamy indeks nastrojów gospodarczych instytutu ZEW w Niemczech. Oczekiwany w sierpniu spadek do 18,2 pkt (wg Thomson Reuters) z 27,1 pkt wcześniej może lekko negatywnie wpłynąć na nastroje, choć nie powinien on jeszcze istotnie zmienić obrazu rynku eurodolara. Niemniej na przełomie całego tygodnia spodziewamy się spadku kursu EUR/USD w okolice 1,33 i jednoczesnego powrotu EUR/PLN do 4,22.

Wychodząc poza Euroland warto zwrócić uwagę na wczorajsze notowania korony norweskiej. W poniedziałek EUR straciło blisko 1,0% wobec NOK, po tym jak okazało się, że w lipcu inflacja bazowa w Norwegii przyspieszyła do 2,6%, przebijając długoterminowy cel banku centralnego na poziomie 2,5%. Analitycy spodziewali się dwuprocentowego poziomu. W czerwcu Norges Bank sygnalizował, że jeżeli perspektywy gospodarki pogorszą się, to możliwa będzie obniżka stóp w tym roku. Poniedziałkowe dane zmniejszające prawdopodobieństwo takiej decyzji umocniły koronę norweską wobec euro do najwyższego poziomu od ośmiu tygodni. Nominalnie kurs EUR/NOK przełamując długoterminowe wsparcie na 8,30 jeszcze podczas wczorajszej sesji europejskiej zbliżył się do 8,26.

Na rynku stopy procentowej, przy braku istotniejszych wydarzeń rentowności polskich papierów skarbowych wyraźnie wczoraj spadły na całej długości krzywej (o 1-5 pb), przy czym rentowności 2- letnich papierów znalazły się na historycznych minimach (dla OK0716 2,32%). Na krótkim końcu inwestorzy dyskontowali rosnące prawdopodobieństwo poluzowania polityki pieniężnej w Polsce, z kolei spadek rentowności na dłuższych tenorach wspierała krótkookresowa niższa awersja do ryzyka na globalnych rynkach finansowych (co widać było m.in. po wzrostach indeksów na giełdach akcji, czy rosnących rentownościach Treasuries i Bund-ów).

Dobre nastroje na rynku długu powinny utrzymać się w najbliższych dniach za sprawą publikacji w kraju kluczowych dla inwestorów danych makroekonomicznych. W środę GUS opublikuje dane nt. inflacji w lipcu. Rynek oczekuje, że wskaźnik spadnie do minus 0,2% r/r (prognozy wahają się od -0,4% do -0,1%). Nasze oczekiwania są zbliżone do konsensusu, chociaż jednocześnie widzimy wysokie prawdopodobieństwo nieco niższego odczytu. Dzień później GUS opublikuje dane nt. PKB w 2q14. Rynek oczekuje wyhamowania dynamiki wzrostu do 3,2% r/r wobec 3,4% w 1q14. Również i w tym przypadku przypisujemy wysokie prawdopodobieństwo scenariuszowi niższego odczytu (jednak powyżej 3,0%). Za takim wynikiem przemawiają słabsze dane ze strefy euro, wprowadzone przez Rosję sankcje, a także opublikowane w kraju miesięczne dane makroekonomiczne. Wspomniane informacje pozwolą na ewentualną weryfikację oczekiwań w odniesieniu do wrześniowego posiedzenia RPP.

 140812.pko.330x

Mirosław Budzicki
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski