Polska ma zbyt mało mieszkań komunalnych
Przez ostatnie 20 lat gminny zasób mieszkań skurczył się o połowę
Sytuację dotyczącą zasobu mieszkaniowego polskich gmin, warto analizować w dłuższym horyzoncie czasowym. Tylko wtedy staje się widoczna skala zmian, jakie miały miejsce przez ostatnie 20 lat (zobacz poniższy wykres). Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w 1996 r. polskie gminy posiadały około 1,69 mln mieszkań. Wedle najnowszych dostępnych szacunków GUS-u, pod koniec 2016 r. analogiczny wynik wynosił tylko 0,87 mln. Miało zatem miejsce zmniejszenie się gminnego zasobu mieszkaniowego o mniej więcej połowę. Warto zwrócić uwagę, że spadkowy trend był szczególnie widoczny w latach 1997 – 2001 i 2007 – 2015.
Jak zauważa portal RynekPierwotny.pl spadek liczby mieszkań zarządzanych przez gminy, wynikał głównie z wyprzedaży takich lokali oraz wyburzeń budynków znajdujących się w bardzo złym stanie technicznym. Wydaje się, że redukcja liczby gminnych „M” była zbyt duża i nieadekwatna do skali nowego budownictwa komunalnego. Wątpliwości budzi również system bardzo wysokich bonifikat stosowanych przy sprzedaży lokali komunalnych. Te zniżki sięgały nawet 95% – 99% ceny mieszkania, a ich udzielanie niekiedy zbiegało się z terminami kolejnych wyborów samorządowych.
O zbyt szybkim tempie pomniejszania gminnego zasobu mieszkaniowego, świadczy między innymi liczba osób bezskutecznie oczekujących na najem lokalu komunalnego lub socjalnego. W kolejce po takie lokale, już od dłuższego czasu czeka około 150 000 – 160 000 gospodarstw domowych z całego kraju. Można szacować, że po uwzględnieniu wszystkich domowników, liczba osób oczekujących w mieszkaniowej kolejce wynosi około 500 000. Tempo budowy nowych lokali komunalnych niestety nie daje nadziei na szybką poprawę opisywanej sytuacji. Według danych GUS-u, od stycznia do grudnia 2017 r. rozpoczęto budowę tylko 1494 mieszkań komunalnych. To jeszcze gorszy wynik niż odnotowany rok wcześniej (1855).
W lokale komunalne najmocniej inwestowała Austria oraz Holandia
Nieco inną perspektywę na problem gminnych mieszkań w Polsce, można uzyskać po przeanalizowaniu danych Housing Europe. Ta organizacja sprawdziła, jaką część wszystkich zasobów mieszkaniowych z 26 krajów Europy, obecnie stanowią mieszkania będące własnością państwa (przede wszystkim samorządów). Wyniki takiej analizy dotyczącej 2017 roku, zostały zaprezentowane w poniższej tabeli.
Jak wskazują analitycy portalu RynekPierwotny.pl informacje zebrane przez Housing Europe wskazują, że przez lata w publiczne mieszkania najwięcej inwestowały takie kraje jak Holandia (30,0% zasobu mieszkaniowego), Austria (24,0%), Dania (20,9%), Szwecja (19,0%), Wielka Brytania (17,6%) oraz Francja (16,8%). W 2017 r. Polska odnotowała znacznie niższy wynik (7,6%). Trzeba jednak pamiętać, że ten udział państwowych mieszkań w całym zasobie mieszkaniowym oscylował na poziomie bliskim średniej z 26 analizowanych krajów i ponad dwukrotnie przewyższał wartości dotyczące np. Słowacji oraz Węgier (zobacz poniższe zestawienie).
Interesujące dane Housing Europe dotyczące Polski sugerują, że nie mamy do czynienia z bardzo małą liczbą gminnych lokali w relacji do wielkości całego zasobu mieszkaniowego. Zupełnie inną kwestią wydaje się deficyt mieszkań komunalnych i socjalnych w stosunku do zgłaszanych potrzeb. Kolejnym problemem jest wysokie zadłużenie czynszowe lokatorów wobec gmin i użytkowanie komunalnych mieszkań przez osoby, którym poprawiła się sytuacja dochodowa. Tegoroczna zmiana zasad wynajmu mieszkań komunalnych niestety nie rozwiąże tych dwóch ostatnich problemów. Warto pamiętać, że niektóre nowe regulacje dotyczące mieszkań komunalnych (związane m.in. z cykliczną kontrolą dochodów najemcy), mają obejmować tylko umowy najmu zawierane po 20 kwietnia 2019 r.
Źródło: RynekPierwotny.pl