Polscy internauci za wprowadzeniem euro w naszym kraju
Od lipca 2021 do czerwca 2022 w Internecie pojawiło się ponad 10 tys. wzmianek o wprowadzeniu euro w Polsce. Wzrost zainteresowania tematyką wywołało ogłoszenie przyjęcia tej waluty przez Bułgarię i powrót Donalda Tuska do aktywnej polityki w Polsce.
Ile i gdzie mówi się o wprowadzeniu euro w Polsce?
Najwięcej wzmianek dotyczących euro pojawiło się po wybuchu wojny w Ukrainie (autorzy treści argumentowali, że przyjęcie wspólnej waluty pozwoli uniezależnić się od wpływu Rosji i Putina) oraz na przełomie maja i czerwca 2022 roku, gdy w Polsce odnotowana została rekordowa, w tamtym czasie, inflacja.
(W) kampanii „Kurs na Euro”, chcemy odkłamać nagromadzone przez lata mity na temat wspólnej waluty
Kluczową platformą dostarczającą treści o euro były portale internetowe. Od lutego 2022 roku znacząco wzrosło zainteresowanie tym tematem na Facebooku i Twitterze. W czerwcu 2022 roku pojawił się z kolei wzrost ilości treści na YouTube.
Czytaj także: Eurostat podał dane o PKB i inflacji w strefie euro oraz w całej Unii Europejskiej
Co się mówi o wprowadzeniu euro w Polsce?
W raporcie, po przeanalizowaniu ponad pół tysiąca treści związanych z wprowadzeniem waluty euro w Polsce, wyodrębnione zostały następujące konteksty wypowiedzi: wysoka inflacja, wojna w Ukrainie, obowiązek przyjęcia euro wynikający z traktatów, suwerenność państwa, sytuacja gospodarcza.
‒ Uważamy, że w obliczu bieżących wydarzeń, Polska potrzebuje jeszcze silniejszej integracji i zacieśniania relacji z państwami UE. Badanie Sotrendera to pierwsze z serii badań, które mają na celu analizę opinii i obaw Polek i Polaków związanych z walutą euro.
Dzięki prowadzonej przez FWG kampanii „Kurs na Euro”, chcemy odkłamać nagromadzone przez lata mity na temat wspólnej waluty. Od lat nikt tego nie robił – mówi inicjator kampanii Marek Tatała z Fundacji Wolności Gospodarczej.
Czas przesunąć dyskusje w kierunku rozważania korzyści i kosztów. Z wielu badań wynika, że korzyści są dużo większe
Co ciekawe, wyodrębnione wzmianki o politykach najczęściej pojawiały się w stosunku przeciwnym do poglądów prezentowanych przez daną osobę. Przykładowo, posty wspominające o Donaldzie Tusku, który zadeklarował chęć włączenia w przyszłości Polski do strefy euro, w większości krytykowały jego działania, a ich autorzy byli przeciwni przyjęciu wspólnej waluty.
Z drugiej strony, wzmianki o Adamie Glapińskim, który ogłosił, że za jego kadencji w banku centralnym Polska do strefy euro nie wejdzie, były generalnie przychylne wprowadzeniu waluty euro w Polsce, w kontrze do prezesa NBP.
Badanie wykazuje również, że dyskusje wokół wprowadzenia euro są emocjonalne, niekoniecznie merytoryczne, a te same konteksty wykorzystywane są zarówno jako argumenty za, jak i przeciw.
– Z danych przedstawionych w badaniu Interentu można wnioskować, że w sieci prowadzona jest taktyka „straszenia” euro poprzez wykorzystywanie przeciwników politycznych. Argumenty są stosowane a rebours. Skoro nasz przeciwnik chce euro, to na pewno powinniśmy wspólną walutę odrzucić.
Najwyższy czas przesunąć dyskusje w kierunku rozważania korzyści i kosztów. Z wielu badań wynika, że korzyści są dużo większe – komentuje CEO Fundacji Wolności Gospodarczej.
Czytaj także: Unia Europejska to nie tylko strefa euro
Indeks Eurosentymentu (Euro Favorability Index)
W ramach badania Sotrender opracował specjalny Indeks Eurosentymentu – Euro Favorability Index. Jest to autorski wskaźnik monitorujący skłonność Polaków do przyjęcia waluty euro.
Pod uwagę brane są takie czynniki jak: ilość treści dotyczących wejścia do strefy euro opublikowanych w Internecie (w okresie od lipca 2021 do czerwca 2022 roku), stosunek do przyjęcia waluty euro oraz zaangażowanie zgromadzone pod analizowanymi wzmiankami. Wartość indeksu w ostatnim roku wyniosła 66, co oznacza, że wydźwięk dyskusji internetowych przechyla się na korzyść przyjęcia euro.
– Opinie na temat wprowadzenia euro wahają się w zależności od wydarzeń zewnętrznych i tematów, które przyciągają naszą uwagę, niemniej w dłuższej perspektywie widać trend wskazujący na rosnącą aprobatę dla wspólnej waluty.
Jest to zbieżne z trendem wzrostowym w badaniach opinii, na przykład tych realizowanych w ramach Eurobarometru na zlecenie Komisji Europejskiej – dodaje Marek Tatała.
Warto zauważyć, że o ile liczba treści za i przeciw jest mniej więcej równa, to widać, że wpisy popierające wprowadzenie euro są wielokrotnie bardziej angażujące (zbierają więcej reakcji) niż przeciwne.
Wartość indeksu w ostatnim roku wyniosła 66, co oznacza, że wydźwięk dyskusji internetowych przechyla się na korzyść przyjęcia euro
Wskazuje to na pewną przewagę osób popierających przyjęcie euro, co również odzwierciedlają indeksy przygotowane na potrzeby badania, np. posty i komentarze z Facebooka popierające wprowadzenie euro w Polsce odpowiadają za 66% całkowitego zaangażowania związanego z przyjęciem nowej waluty.
Wśród 10 tys. uwzględnionych treści autorzy badania wylosowali reprezentatywną próbkę i na podstawie jej analizy wykazali, że średnia ze wszystkich uwzględnionych platform wskazuje na prawie 40% poparcia dla wprowadzenia wspólnej, europejskiej waluty w Polsce.
‒ Wojna w Ukrainie czy inflacja na pewno zwiększyły zainteresowanie tematyką wprowadzenia euro w Polsce. Wcześniej, przez wiele lat, temat ten praktycznie nie istniał w debacie publicznej. Pozytywne opinie dotyczące waluty euro w zamówionym przez nas badaniu cieszą, ale to dopiero wstęp do działań informacyjnych i edukacyjnych na temat euro, których do tej pory brakowało.
Mam nadzieję, że za jakiś czas uda się trwale zwiększyć poparcie dla wprowadzenia euro w Polsce, a wraz z poparciem Polek i Polaków przyjdą działania na poziomie politycznym. Czas w końcu obrać kurs na euro – podsumowuje Marek Tatała.
„Badanie dyskusji internetowych na temat wprowadzenia w Polsce waluty euro” zostało przeprowadzone przez firmę Sotrender dla kampanii KursNaEuro.pl prowadzonej przez Fundację Wolności Gospodarczej.
W badaniu przeanalizowano treści związane z wprowadzeniem waluty euro w Polsce zamieszczone w Internecie od lipca 2021 do czerwca 2022. Były to głównie takie platformy jak Twitter, Facebook, ale również portale informacyjne, biznesowe i polityczne, blogi oraz fora. Pod uwagę wzięte zostały zarówno posty/artykuły, jak i komentarze pod nimi.
Prezentacja wyników badania dostępna jest na stronie www.kursnaeuro.pl
.