Polacy płacą więcej za wakacje niż mieszkańcy strefy euro

Polacy płacą więcej za wakacje niż mieszkańcy strefy euro
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Przejście ze złotego na euro wbrew pozorom nie jest kwestią abstrakcyjną dla zwykłego Polaka. O tym, że ma wymierny wpływ na zawartość naszego prywatnego portfela możemy się przekonać wykonując transakcje zagranicą, na przykład teraz podczas zimowego urlopu. Ale koszty wymiany złotego na euro można zmniejszyć.

Raport firmy #Xchanger - #Ferie za granicą – ile tracimy płacąc kartą: Już ponad połowę wydatków ponoszonych podczas wyjazdów zagranicznych regulujemy kartą #Euro @ekantor

Najlepsza gotówka

Po głębszej analizie każdy może się przekonać, że płaci krocie – i to nie tylko za różnice kursowe. Kosztów tych nie ponosilibyśmy – w całości (kraje strefy euro) lub w znacznej części (inne kraje) gdyby walutą obowiązującą w Polsce było euro.

Najniższe koszty związane z transakcjami zagranicą ponoszą osoby posługujące się gotówką – oczywiście, jeśli nie będziemy uwzględniać niedogodności z tym związanych, od straty czasu po ryzyko kradzieży czy zgubienie pieniędzy. Ten najbardziej wymierny koszt to kwoty płacone w formie różnic kursowych i prowizja kantoru.

Bezgotówkowo, ale z przewalutowaniem

Jednak jak wynika z raportu firmy Xchanger „Ferie za granicą – ile tracimy płacąc kartą” już ponad połowę wydatków ponoszonych w trakcie wyjazdów zagranicznych regulujemy kartą. To konsekwencja przekonania do obrotów bezgotówkowych – w kraju w ten sposób finalizujemy już prawie trzy czwarte transakcji. Obojętnie czy używamy w tym celu karty kredytowej czy debetowej towarzyszą temu dodatkowe koszty: poza samymi różnicami kursowymi są to opłaty za przewalutowanie, które w niektórych bankach-wydawcach karty mogą sięgać nawet 5,9 proc. wartości transakcji.

Pół biedy gdy płacimy kartą Visa – obciążeniową lub kredytową – i to w kraju, w którym walutą obowiązującą jest euro. Transakcje są bowiem przewalutowane bezpośrednio na złote. Gdy jednak karta działa w systemie Mastercard i płacimy nią w kraju o innej niż euro walucie, najpierw należność przeliczana jest na euro lub dolary a dopiero później na złote. Poza więc podwójnym kosztem różnic kursowych możemy się narazić na podwójną opłatę za przewalutowanie.

Dodatkowo trzeba pamiętać, że przewalutowanie i w systemie Visa, i w Mastercard odbywa się według kursów samodzielnie ustalanych codziennie przez te organizacje.

 

Czas na konto walutowe i kartę do niego

Alternatywą dla karty złotówkowej są karty walutowe połączone z kontami walutowymi. Najczęściej występują w jednej z popularnych walut: w euro, dolarze amerykańskim, funcie, franku szwajcarskim.

Korzystając z takiej karty w kraju, w którym obowiązuje taka sama waluta, co jej jednostka rozliczeniowa unikamy dodatkowych opłat za przewalutowanie. Operacja odbywa się bowiem na takich samych zasadach, co płatność kartą złotówkową w Polsce – rachunek będzie obciążany dokładnie taką samą kwotą jak kwotą transakcji.

Takie karty do konta walutowego oferuje ponad połowa banków działających w Polsce. My zaś w swoich portfelach mamy obecnie już po kilka kart, z których po część sięgamy rzadko. Wystarczy więc jedną z nich zamienić na kartę walutową, pozostając przy dotychczasowych kosztach obsługi, by zracjonalizować swoje zagraniczne wydatki.

– Do szczególnie atrakcyjnych należy zaliczyć te konta, które dostarczą klientom dodatkowe usługi, między innymi możliwość utworzenia lokaty lub rachunku oszczędnościowego w walutach, co jest przede wszystkim istotne dla tych osób, które chcą przechowywać środki przez dłuższy czas – radzi Maciej Suwik, ekspert Loando.pl

A może kantor internetowy?

Konto walutowe ma jeszcze jedną zaletę – łatwiej i jeszcze taniej można wówczas korzystać z kantorów internetowych do wymiany walut.

– Ekantory zazwyczaj mają  dużo bardziej korzystne kursy niż te, które oferują banki. Ponadto różnice między kursem kupna i kursem sprzedaży, czyli tzw. spready w kantorach internetowych są dużo niższe, a opłaty za wymianę niewielkie. Użytkownik od początku wie jakie poniesie koszty i jaki jest przewidywany czas transakcji. Wymiana walut w kantorach internetowych jest wygodna, ponieważ środki wymienimy bez wychodzenia z domu, o dowolnej porze i niezależnie od miejsca, w którym przebywamy. Oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale także cenny czas, pozwalając nam skupić się na przygotowaniach do wyjazdu – podkreśla Monika Kania, CEO Xchangera.

Dopóki więc polskie władze nie zdecydują się na włączenia naszego kraju do strefy euro, a waluta europejska nie zastąpi w naszych portfelach złotego, jeśli dbamy o budżet domowy to musimy szukać sposobów na obniżenie kosztów wymiany euro na złotego, i złotego na euro.

Na razie możemy zazdrościć Słowakom, Litwinom, Łotyszom i Estończykom tego, że swoim pieniądzem mogą płacić podczas urlopu zarówno  we włoskich  Dolomitach czy na  hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich.