Po podwyżce stóp procentowych banki nie będą spieszyć się z podniesieniem cen depozytów?
W październiku RPP podwyższyła stopę referencyjną NBP o 40 pb do 0,50 proc., a w listopadzie o 75 pb do 1,25 proc. Wzrost stóp przełoży się na oprocentowanie kredytów hipotecznych i na maksymalne oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych jednak – jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli banków podczas prezentacji wyników za III kwartał – banki bardzo ostrożnie podchodzą do planów podwyższenia oprocentowania depozytów.
„Będziemy się wsłuchiwać w głosy naszych klientów, starannie obserwować rynek i reagować w sposób adekwatny” – powiedział prezes BNP Paribas Bank Polska, Przemek Gdański.
Banki patrzą na konkurentów
Bankowcy zwracają uwagę, że duży wpływ na ich decyzje o ewentualnych podwyżkach oprocentowania będą miały ruchy ich konkurentów.
Nikt nie powie, jakie będzie tempo zmian oprocentowania po podwyższeniu stóp w danym banku, bo jesteśmy układem ciał połączonych, reagujemy na zmiany innych podmiotów na tym rynku.
„Mamy swoje scenariusze, swoje bazowe plany działań, natomiast one są uzależnione od tego, co się wydarzy na rynku, zarówno po stronie wolumenowej jak i zmian wprowadzonych przez naszą konkurencję” – powiedział prezes ING Banku Śląskiego Brunon Bartkiewicz.
„Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będzie ten moment, kiedy również po stronie depozytowej zaczniemy podnosić naszą ofertę, ale na pewno będziemy elastycznie reagować na sytuację, która będzie na rynku” – powiedział prezes Santander Bank Polska Michał Gajewski.
Alior Bank informował, że rozważa podniesienie stawek od depozytów detalicznych dla klientów indywidualnych, bowiem chce zwiększyć portfel depozytowy. Bank nie chce jednocześnie być jednym z pierwszych, który zdecyduje się na taki ruch.
„Obserwujemy rynek, wyjście jako pierwsi z podwyżką na rynek byłoby trochę nierozsądne. Biorąc pod uwagę nasze ambicje wzrostu wolumenów depozytów osób fizycznych, rzeczywiście taki krok rozważamy i będziemy reagować na to, co dzieje się na rynku” – powiedział wiceprezes zarządu Alior Banku Dariusz Szwed.
„Banki będą bardzo stopniowo i w umiarkowanym stopniu przekładać wyższe stopy procentowe na oprocentowanie depozytów”
Według PKO BP, największego banku w sektorze, banki będą bardzo stopniowo i w umiarkowanym stopniu przekładać wyższe stopy procentowe na oprocentowanie depozytów.
„Będziemy adekwatnie reagować na sytuację rynkową. Na dzisiaj wydaje się, że w sektorze nie występuje presja na wzrost cen, czy na istotną konkurencję jeżeli chodzi o depozyty. Zakładamy, że banki będą bardzo stopniowo i w umiarkowanym stopniu przekładać wyższe stopy na oprocentowanie depozytów – widzimy bardzo +zrelaksowaną+ sytuację płynnościową. Wydaje się, że nie ma istotnych napięć, wyzwań przed bankami, więc dostosowanie będzie bardzo stopniowe i bardzo umiarkowane” – powiedział wiceprezes PKO BP Bartosz Drabikowski.
Z kolei prezes Pekao Leszek Skiba, pytany o plany zmiany oprocentowania depozytów po podwyżce stóp ocenił, że może to być okazja do przyciągnięcia do banku nowych klientów.
Wiceprezes Banku Handlowego Natalia Bożek przyznała, że wraz ze wzrostem stóp procentowych pojawiły się ze strony klientów oczekiwania dotyczące zmiany procentowania depozytów.
„W obszarze detalicznym podchodzimy do tego w sposób rozważny, patrząc na to, co się dzieje po stronie konkurencji. Od dłuższego czasu mówimy o tym, że dzisiejsza bankowość, która jest bankowością na „prawie zero” wywiera dużą presję na wyniki segmentu bankowości detalicznej. Z tej perspektywy będziemy musieli dosyć rozważnie przyglądać się repricingowi depozytów klientowskich” – powiedziała Bożek.
Duża nadpłynność
Jednym z kluczowych powodów, dla których banki nie spieszą się z podwyżkami cen depozytów jest ich duża nadpłynność. Jednym ze skutków pandemii dla sektora był bowiem znaczny wzrost płynności banków – depozyty banków przyrastały szybciej niż rosła akcja kredytowa. Wskutek tej tendencji wskaźnik kredytów do depozytów spadł w sektorze do poziomu około 76 proc.
Banki są zalane pieniędzmi. Sytuacja, w której w dodatku jest podatek bankowy, powoduje, że prawdopodobnie ruch stóp procentowych na rachunkach depozytowych będzie stosunkowo wolniejszy.
– powiedział prezes mBanku Cezary Stypułkowski.
„Nie należy się spodziewać szybkiej reakcji w tym zakresie” – dodał.