PMI dla przemysłu w Polsce w listopadzie w górę; produkcja i nowe zamówienia znów gwałtownie w dół

PMI dla przemysłu w Polsce w listopadzie w górę; produkcja i nowe zamówienia znów gwałtownie w dół
Fot. stock.adobe.com/Eightshot Studio
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w listopadzie wyniósł 43,4 pkt. wobec 42,0 pkt. w październiku - podał S&P Global. Kolejny miesiąc produkcja i nowe zamówienia zanotowały gwałtowny spadek.

Konsensus rynkowy wynosił 42,9 pkt.

Produkcja i nowe zamówienia znów gwałtownie spadły, choć tak jak w przypadku głównego PMI tempa spadku zwolniły w stosunku do października.

„Polscy producenci wciąż narzekali na trudną sytuację gospodarczą. Według ankietowanych firm wysoka inflacja, wojna w Ukrainie i ogólna niepewność, odegrały rolę w osłabieniu popytu w kraju i za granicą. Jeśli chodzi o eksport, nowe zamówienia od klientów międzynarodowych spadły dziewiąty miesiąc z rzędu, w dodatku znów w zauważalnym stopniu. Sprzedaż spadła na kluczowych rynkach europejskich” – czytamy w komunikacie.

Zwolnienia w fabrykach

W obliczu kolejnego gwałtownego spadku sprzedaży i potrzeb produkcyjnych wiele firm zostało zmuszonych do redukcji etatów w swoich fabrykach. Osiągnięto to poprzez połączenie przymusowych zwolnień z niezastępowaniem odchodzących pracowników. Mimo że poziom zatrudnienia spadł szósty miesiąc z rzędu, producentom udało się nadrobić zaległości, które spadły w listopadzie w szybkim tempie, oceniono w materiale.

„W listopadzie aktywność zakupowa polskich producentów spadła szósty miesiąc z rzędu, w dodatku w największym stopniu od kwietnia 2020. Firmy kupowały mniej materiałów, dostosowując je do niższego poziomu produkcji i nowych zamówień, a także po to, aby zredukować stany magazynowe. W listopadzie zapasy pozycji zakupionych spadły szósty miesiąc z rzędu” – czytamy dalej.

Czytaj także: W przemyśle jest lepiej, ale i gorzej >>>

Niższa aktywność zakupowa osłabiła presję na dostawców, którym udawało się dotrzymywać harmonogramów dostaw. Według najnowszych wyników badań wydajność dostawców pogorszyła się tylko nieznacznie. Ankietowane firmy zaraportowały, że wcześniejsze trudności związane z pozyskiwaniem materiałów i logistyką zaczęły znikać, podano także.

„Czynniki te przyczyniły się również do ograniczenia inflacji kosztowej, która spadła do najniższego poziomu od ponad dwóch lat. Mimo to, ogólne ceny nadal rosły w przyspieszonym tempie, czemu sprzyjały wysokie ceny gazu i energii elektrycznej. W efekcie ceny wyrobów gotowych też gwałtownie wzrosły” – napisano też w materiale.

Optymizm biznesowy na najwyższym poziomie od 3 miesięcy

Optymizm biznesowy tymczasem wzrósł do najwyższego poziomu od trzech miesięcy. Był jednak wciąż niewielki na tle badań długoterminowych. Słabe nastroje wynikały z obaw o recesję oraz wysoką Inflację.

Czytaj także: Delikatny powiew optymizmu w przetwórstwie przemysłowym >>>

Komentując najnowsze wyniki badań, ekonomista S&P Global Market Intelligence Paul Smith stwierdził, że „choć przed ożywieniem gospodarczym jeszcze długa droga, najgorsze w obecnym kryzysie być może już za nami.”

Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.

Źródło: ISBnews