PIE: polskie PKB per capita wzrastało o prawie 1,5 pkt proc. rocznie szybciej niż gdyby nasz kraj pozostał poza UE
W 2021 r. PKB na mieszkańca Polski według parytetu siły nabywczej stanowił 78% średniej unijnej wobec 40% w 1990 roku i 50% w 2004 roku. Gdyby nie członkostwo w UE i uczestnictwo w jednolitym rynku, PKB per capita Polski według PPP wynosiłby 60% unijnego, podano w raporcie.
„Gdyby Polska nie uczestniczyła w jednolitym rynku i nie była państwem członkowskim UE, jej PKB per capita byłoby w 2021 r. na poziomie z 2014 r. Polskie PKB per capita wzrastało więc o prawie 1,5 pkt proc. rocznie szybciej niż gdyby pozostała poza jednolitym rynkiem i UE.
O ile PKB per capita nie jest wyczerpującą miarą jakości życia, to przekłada się na rzeczy bardzo namacalne: wyższe płace, dochody firm i dochody budżetu państwa, a w konsekwencji wyższy poziom dobrobytu Polaków w Unii” – czytamy w raporcie „Korzyści Polski z jednolitego rynku”.
Czytaj także: PMI w grudniu: najgorsze już za nami?
Rynek UE: polska wartość dodana a rynek pracy
Niemal 1/4 polskiego PKB w 2018 roku zależało bezpośrednio lub pośrednio od współpracy gospodarczej z państwami unijnymi. Polskie przedsiębiorstwa zajmują się nie tylko wytwarzaniem dóbr finalnych (m.in. sprzęt AGD, RTV, meble, elektronika), zaspokajających popyt unijnych konsumentów i przesiębiorstw.
Stały się również poddostawcami części do zagranicznych zakładów produkujących dobra finalne. Dzięki temu polska wartość dodana mogła pośrednio trafiać także do innych krajów, w tym poza UE, podkreślił Instytut.
„Udział w jednolitym rynku europejskim przekłada się na miejsca pracy w Polsce. W 2018 r. dzięki popytowi państw UE na towary i usługi zawierające polską wartość dodaną istniało w Polsce 3,324 mln miejsc pracy. W porównaniu z 2004 r. liczba pracujących, których miejsca pracy zależą od popytu państw unijnych, zwiększyła się aż o 1,257 mln. Najwięcej, bo 1,15 mln miejsc pracy w Polsce generował w 2018 r. popyt odbiorców końcowych w Niemczech” – czytamy dalej.
Czytaj także: Piotr Kuczyński: nie będzie recesji w 2023 roku?
Korzyści eksporterów
Na korzyści z funkcjonowania na jednolitym rynku zwracają uwagę eksporterzy towarów, ankietowani przez PIE we współpracy z Głównym Urzędem Statystycznym (GUS).
„Aż 78% firm eksportujących do Unii Europejskiej deklaruje, że przynależność do UE daje im lepszą pozycję konkurencyjną niż firmom spoza UE. Z lepszej pozycji korzystają przede wszystkim duże firmy, w których ponad połowę przychodów stanowi eksport oraz przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego” – napisano w raporcie.
Eksporterzy towarów, pytani o możliwość poprawienia funkcjonowania jednolitego rynku, najczęściej wskazywali potrzebę rozszerzenia działania wspólnych certyfikatów i standardów oraz uproszczenia procedur administracyjnych w krajach, do których eksportują. Możliwości poprawy upatrywali także we wprowadzeniu ułatwień dotyczących zatrudniania cudzoziemców, wydłużeniu terminów ważności zezwoleń oraz upowszechnieniu dostępu do najnowszych technologii.
Czytaj także: 2023 będzie drugim najgorszym rokiem w historii polskiej gospodarki po 1995? Prognoza Banku Millennium
Metoda synthetic control polega na skonstruowaniu modelu kontrfaktycznej Polski, która nie weszła do UE, na podstawie złożenia jej gospodarki z innych gospodarek, które nie weszły do UE, a w roku bazowym struktura ich gospodarek i poziom rozwoju wskazywały na podobieństwa do gospodarki polskiej.
Dzięki temu szacunek rozwoju polskiego PKB bez akcesji do UE jest obliczony na podstawie rzeczywistych danych kilku-, kilkunastu państw, wyjaśnił Instytut.