Od 14 marca ‘24 można stracić samochód za jazdę po alkoholu, a za auto w leasingu zapłacić karę równą jego cenie rynkowej
Jeśli policjant zatrzyma kierującego z odpowiednio wysokim stężeniem alkoholu we krwi, to zatrzyma jego pojazd na siedem dni.
W tym czasie zapadnie decyzja prokuratora o zabezpieczeniu auta (lub innego pojazdu mechanicznego), a następnie sąd wyda wyrok o jego przepadku na rzecz Skarbu Państwa.
Nie zawsze konfiskata, ale i tak kara może być dotkliwa
Należy zaznaczyć, że nowe przepisy pozwalają sądom na nałożenie innych kar. Jeżeli prowadzony pojazd nie należy do pijanego kierującego, zasądzony zostanie przepadek o jego równowartości. Jeśli doszło do znacznego uszkodzenia pojazdu, sąd również zadecyduje o przepadku jego równowartości.
Nietrzeźwemu kierowcy prowadzącemu pojazd służbowy w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych, samochód nie zostanie odebrany, ale zostanie nałożona na niego kara finansowa (nawiązka) w wysokości od 5 tys. do 100 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (tzw. Funduszu Sprawiedliwości).
Zmiany w prawie podsumował Gabriel Gatner, adwokat specjalizujący się w sprawach karnych związanych z jazdą po alkoholu, który przypomniał wymiar prawny tego jednego z najczęściej popełnianych czynów zabronionych w Polsce.
To czyn przepołowiony (wykroczenie/przestępstwo) – ważna jest tu granica 0,25 mg/dm3 (0,5 promila).
Wykroczenie następuje wtedy, gdy kierujący ma wynik pomiędzy 0,10 mg/dm3 a 0,25 mg/dm3 (0,2 promila – 0,5 promila).
Za wykroczenie sąd wyda wyrok składający się z dwóch elementów, czyli kary głównej (np. grzywna) i środka karnego – to jest zakazu prowadzenia pojazdów.
W przypadku przestępstwa sąd wyda wyrok składający się z trzech elementów. Tj. kary głównej (kara pozbawienia wolności do lat 3), środka karnego, czyli zakazu prowadzenia pojazdów od 3 lat do 15 lat oraz świadczenia pieniężnego od 5 tys. do 60 tys. zł.
Czytaj także: Samochody autonomiczne będą mogły się „nauczyć” polskich dróg
Najlepiej nie pić alkoholu, ale …
Hunter Abbott, założyciel firmy AlcoSense, producenta alkomatów osobistych i brytyjski kierowca wyścigowy przedstawił wyniki badania dotyczącego poziomu alkoholu we krwi a prawdopodobieństwa udziału w śmiertelnym wypadku drogowym, przeprowadzonego przez autorów z Uniwersytetu Maryland „Narkotyki i alkohol, a potencjalne ryzyko wypadku”.
Jak z niego wynikało, nawet przy zawartości alkoholu we krwi na poziomie 0,1 promila, ryzyko udziału w śmiertelnym wypadku drogowym jest wyższe o 37%.
Jak stwierdziła Dorota Olszewska, prezeska Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego, wg Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu cztery główne przyczyny śmiertelnych wypadków w UE to: nadmierna prędkość, rozproszenie uwagi kierowcy, niezapinanie pasów i kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.
Jak podała, w 2023 roku policjanci ujawnili 93 214 nietrzeźwych kierujących (od 1 stycznia do 6 marca 2024 r. policja zatrzymała już blisko 13 tys. takich kierujących). Średnio dziennie było to 255 osób.
Czytaj także: OC: pijany kierowca zwraca pieniądze ubezpieczycielowi
Kosztowna jazda na podwójnym gazie leasingowanym samochodem
Jeśli chodzi o wycenę samochodu przez sąd to Gabriel Gatner zwraca uwagę, że wartość pojazdu jest brana z informacji zawartych polisie ubezpieczeniowej AC. Natomiast jeśli auto jej nie posiada, to jest to średnia wartość takiego typu pojazdu na rynku. Jeśli pojazd jest nietypowy – zapewne będzie powoływany biegły.
Na razie trudno ocenić, jak w praktyce będzie wyglądało stosowanie nowych przepisów przez sądy.
Można się zastanawiać na przykład nad sytuacją leasingobiorcy, który jeździ bardzo drogim samochodem i byłby obciążony koniecznością jednorazowej zapłaty równowartości jego wartości itp.
Odebrany kierowcy pojazd stanie się własnością Skarbu Państwa i zostanie sprzedany na licytacji komorniczej. Wyegzekwowaniem przepadku pojazdu zajmie się naczelnik właściwego urzędu skarbowego.