Ochrona danych osobowych w ferie: wypożyczenie nart bez dowodu, ale z kaucją
Jak podaje Urząd Ochrony Danych Osobowych, do urzędników docierają sygnały, że w wypożyczalniach sprzętu zimowego wciąż żąda się od klientów pozostawienia w zastaw dowodu osobistego.
Prezes UODO przypomina: to niezgodne z prawem! I dodaje, by nie tylko nie pozostawiać w wypożyczalniach dowodów osobistych, paszportów, praw jazdy czy legitymacji, ale też nie godzić się na ich kopiowanie.
Pozostawiony bez kontroli dokument lub co gorsza – skopiowany, może posłużyć złodziejowi do kradzieży tożsamości i zaciągnięcia kredytu na nasze dane. W 2017 r. doszło do blisko 50 tys., a w 2018 roku – do 70 tys. prób wyłudzenia kredytu w bankach na skradzione dane.
Dokładna liczba wyłudzeń nie jest znana. Instytucje finansowe ujawniają jedynie przypadki, w których wyłudzeniom kredytów udało się zapobiec. Te kwoty również się wahają – od ponad 300 milionów złotych do ponad 2 miliardów złotych rocznie.
Dobry zwyczaj: wypożyczaj… ale za kaucją
Pamiętajmy, że od lipca 2019 r., zgodnie z Ustawą o dokumentach publicznych, firmy nie mogą już kopiować dowodów osobistych, paszportów, praw jazdy, kart pojazdu czy legitymacji, jeśli nie jest to prawnie uzasadnione.
Dodatkowo w sukurs przychodzi nam RODO: w dowodzie osobistym jest bowiem nazwisko, imię, PESEL, data i miejsce urodzenia, płeć, wiek, zdjęcie, czyli dane osobowe, które powinny być chronione. Zgodnie z RODO zaś można przetwarzać takie informacje tylko w określonym celu.
– Tu musimy wykazać się zarówno asertywnością, jak i dużą czujnością oraz znajomością prawa. W wypożyczalni sprzętu zimowego nikt nie może żądać od nas pozostawienia dowodu osobistego. Komunikat UODO wyraźnie to potwierdza.
Powołajmy się również na ustawę o dokumentach publicznych, a zamiast dowodu wpłaćmy kaucję za sprzęt. Pracownik wypożyczalni może też spisać nasze dane kontaktowe – radzi Bartłomiej Drozd, ekspert Serwisu ChronPESEL.pl.
Przetwarzanie? Zgoda, ale na moich warunkach
Analogiczna sytuacja jak na stoku może nas spotkać w hotelu czy pensjonacie. Eksperci ChronPESEL.pl podkreślają, że przy meldunku równie często tracimy swój dowód z oczu.
– Wielu z nas nie wie, że od kilku lat obiekty tego typu nie mają obowiązku meldunku swoich gości na pobyt czasowy. Nie powinniśmy godzić się więc na kopiowanie dowodu osobistego czy pozostawiania go na recepcji, a jeśli ktoś żąda od nas tego, lepiej taki fakt zgłosić do odpowiedniego urzędu – radzi Bartłomiej Drozd i dodaje:
– Podawanie numeru PESEL czy adresu zamieszkania w wielu instytucjach jest koniecznością. Mamy z tym do czynienia na co dzień w szpitalach, przychodniach i urzędach. Jednak, jeśli ktoś oczekuje takich informacji przy innej okazji, zawsze upewnijmy się, w jaki sposób podane przez nas dane będą wykorzystywane i czy możemy je potem usunąć.