Nowe rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości: czy czeka nas zapaść w finansowaniu rolnictwa?

Nowe rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości: czy czeka nas zapaść w finansowaniu rolnictwa?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Istotne poszerzenie listy składników mienia gospodarstwa rolnego niepodlegających egzekucji przewiduje obowiązujące od 2 sierpnia br. rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie określenia przedmiotów należących do rolnika prowadzącego gospodarstwo, które nie podlegają egzekucji. Przedstawiciele sektora bankowego i eksperci rynku finansowego ostrzegają: utrudnienie dochodzenia roszczeń od gospodarstw rolnych obróci się przeciwko ich właścicielom, którzy mogą mieć odtąd utrudniony dostęp do finansowania kredytowego.

Regulacje wyłączające możliwość zajęcia określonych zasobów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego obowiązywały od roku 1966, kiedy to resort sprawiedliwości po raz pierwszy skorzystał z delegacji ustawowej zawartej w Kodeksie postępowania cywilnego. Trzydzieści lat później resort sprawiedliwości wydał kolejną regulację, dostosowującą listę wyłączeń do realiów gospodarki rynkowej. – Istotą tych regulacji była chęć utrzymania działalności gospodarstwa rolnego, poprzez pozostawienie rolnikowi składników mienia niezbędnych dla podtrzymania produkcji – podkreślił wiceprezes Związku Banków Polskich mec. Jerzy Bańka.

Z tej przyczyny na liście obiektów niepodlegających egzekucji znalazł się między innymi jeden koń lub inne zwierzę pociągowe wraz z uprzężą, jeden ciągnik oraz jego wyposażenie niezbędne do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu ziemiopłodów a także ograniczona ilość pozostałego inwentarza żywego, ziarna, nawozów i innych środków produkcji.

Opublikowane latem br. nowe rozporządzenie ministra sprawiedliwości wydane w porozumieniu z ministrem rozwoju i finansów oraz ministrem rolnictwa w znaczącym stopniu poszerza tę listę. Wśród przedmiotów wyłączonych spod zajęcia egzekucyjnego znalazły się między innymi budynki gospodarcze oraz grunty rolne, budynki magazynowe, szklarnie i tunele foliowe a także inne niż ciągniki maszyny samobieżne i narzędzia rolnicze. Znacznie poszerzono również listę zwierząt gospodarskich niepodlegających zajęciu, tak pod względem rodzajów zwierząt jak i pod względem ich ilości. – Nowe przepisy poszły daleko w zakresie ochrony przed egzekucją. W obecnym stanie prawnym rolnik nie będzie mógł zaproponować bankowi żadnych skutecznych zabezpieczeń w rodzaju hipoteki na gruntach i nieruchomościach lub też zastawu rejestrowego na maszynach i urządzeniach – przestrzegł wiceprezes Związku Banków Polskich. Zauważył on również, że znowelizowane prawo chroni przed egzekucją nie tylko ubogich rolników indywidualnych ale również wielohektarowych potentatów, trudno zatem mówić o stricte socjalnym charakterze tych rozwiązań.

Dodatkowo w przypadku polskiego sektora rolnego, bazującego w znacznej mierze na niewielkich gospodarstwach, przyjęte przepisy eliminują w zasadzie możliwość dochodzenia roszczeń z majątku przeważającej części podmiotów funkcjonujących w branży rolnej. – Rozporządzenie nie uwzględnia oczywistego faktu, ze dla finansowania gospodarki, w tym rolnictwa, konieczne jest dysponowanie możliwością zabezpieczenia przez kredytobiorców – dodał mec. Jerzy Bańka.

To nie pierwszy na przestrzeni ostatnich miesięcy przypadek, kiedy to czynniki regulacyjne utrudniają dochodzenie roszczeń finansowych od rolników. Ubiegłoroczna nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego sprawiła, że grunty rolne przestały być atrakcyjnym zabezpieczeniem kredytów dla instytucji finansowych. W przypadku niewypłacalności rolnika i zajęcia ziemi na poczet długu, nie można jej de facto sprzedać innemu podmiotowi aniżeli rolnik, na dodatek spełniający szereg kryteriów wskazanych w prawie. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, ZBP wystąpił z apelem do organów administracji publicznej odpowiedzialnych za kształt prawa regulującego funkcjonowanie rynku rolnego oraz finansowego o dokonanie zmian w obu kontrowersyjnych aktach prawnych. W tym gronie znalazły się resorty rozwoju i finansów, rolnictwa, sprawiedliwości, ale również Narodowego Banku Polskiego, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i Komisji Nadzoru Finansowego.

– Sygnalizujemy zagrożenie dla finansowania polskiego rolnictwa licząc, że rząd podejmie inicjatywę legislacyjną – podkreślił wiceprezes ZBP. Nawiązując do niedawnych dramatycznych nawałnic na Pomorzu, prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz przypomniał również, że w przypadku rolnictwa potrzeba zaciągnięcia kredytu może się pojawić w całkiem nieoczekiwanym momencie, aby odbudować zniszczone zasoby. – Jednak żeby te instrumenty można było uruchomić to musi istnieć możliwość zabezpieczenia – dodał prezes ZBP.

Karol Jerzy Mórawski