Nasza pozycja geograficzna okazała się dla nas korzystna
– Ryzyko geopolityczne jest jednym z głównych zagrożeń dla gospodarki i – w konsekwencji – również dla banków – tłumaczy dr Marek Lusztyn. – To rodzaj ryzyka, które zawsze istniało, ale nie było eksponowane na pierwszych stronach gazet. Dostało się na nie, gdy doszło do napaści Rosji na Ukrainę oraz zmiany agendy politycznej w Stanach Zjednoczonych, ale trzeba na nie patrzeć szerzej. Te elementy są bardzo widoczne, są zdarzeniami symbolicznymi, lecz pokazują szersze trendy. Od długiego już czasu widzimy na świecie postępującą polaryzację i fragmentaryzację – dodaje.
Wiceprezes mBanku przypomina, że po upadku Związku Radzieckiego Francis Fukuyama pisał o „końcu historii”, tymczasem ten wcale nie nastąpił.
– W tej chwili mamy postępującą fragmentaryzację świata i polaryzację w zakresie globalnej architektury militarnej, politycznej i przemysłowej, co znajduje odzwierciedlenie także w architekturze finansowej. To główne obszary ryzyka geopolitycznego i są one bardzo szerokie – podkreśla. – W tej chwili na pierwszych stronach gazet widzimy dyskusję o wojnach celnych i innych barierach pozataryfowych, które na sztandary wziął sobie prezydent Donald Trump, ale to są tylko narzędzia prowadzące do realizacji szerszej polityki przemysłowej i technologicznej. Bo przez cła chodzi o powrót produkcji kluczowych technologii fizycznie do Stanów Zjednoczonych. Czyli o reshoring z jednej strony, a z drugiej o kontrolę eksportu ważnych technologii, takich jak choćby półprzewodniki, co dotknęło Polskę przy decyzjach o tym, do których krajów mogą być eksportowane np. procesory Nvidii. Elementem tej samej polityki są ograniczenia w dostępie do rynków i do surowców krytycznych.
dr Lusztyn zwraca uwagę, że zmiana polityki przemysłowej i fragmentaryzacja prowadzą do rosnącego podziału globalnej architektury finansowej, która – jak kiedyś wydawało się – obejmowała cały glob. Do tego dochodzą rozbieżności w regulacjach, a deregulacja prowadzi do tego, że kraje czy obszary zaczynają między sobą konkurować tym, na ile łatwo albo trudno będzie się prowadziło w nich biznes, w tym również biznes bankowy.
Odpowiadając na pytanie, jakie są kanały transmisji tych ryzyk do polskiego sektora bankowego, zwraca uwagę, że do tej pory polski sektor bankowy i polska gospodarka wykazały się relatywnie dużą odpornością na szoki zewnętrzne związane z materializacją ryzyka geopolitycznego.
– Główne kanały transmisji ryzyka geopolitycznego do gospodarki danego kraju i jego systemu bankowego można podzielić na: makroekonomiczny, rynkowy oraz operacyjny i regulacyjny – mówi. – Jeżeli chodzi o kanał makroekonomiczny, to do tej pory Polska nie doznała spowolnienia wzrostu gospodarczego związanego z materializacją ryzyk geopolitycznych ani też jakiejś istotnej zmienności kursów walutowych. Można by powiedzieć, że – paradoksalnie – nasza pozycja geograficzna okazała się dla nas korzystna, bo akurat materializacja ryzyka geopolitycznego na świecie była dla Polski w krótkim okresie raczej gospodarczo korzystna, niż była zagrożeniem.
Wiceprezes mBank zwraca również uwagę, że paradoksalnie w pewien sposób skorzystaliśmy na wojnie w Ukrainie.
– Nieszczęście naszych sąsiadów przez ostatnie trzy lata okazało się bardzo korzystne dla polskiej gospodarki wskutek kilku elementów sytuacji makroekonomicznej – zauważa dr Lusztyn. – Duża migracja wymuszona napaścią Rosji na Ukrainę spowodowała dużo większy popyt detaliczny w Polsce dzięki dużej liczbie migrantów. Spora część migrantów podjęła w Polsce pracę i to spowodowało, że mieliśmy wyższy wzrost PKB niż gdyby tego napływu nie było. Migracja pomogła nam złagodzić bardzo duże problemy, które mamy z demografią.
Wiceprezes mBanku zauważa, że w efekcie tych zdarzeń Polska znalazła się na radarze bardzo wielu instytucji finansowych, które zwróciły uwagę – także dzięki bliskości konfliktu – na nasz sukces gospodarczy – niespotykany, jeśli chodzi o inne kraje po upadku muru berlińskiego.
– Symbolem tego była okładka „The Economist” sprzed kilku miesięcy, poświęcona właśnie polskiemu cudowi gospodarczemu. W związku z tym, Polska nie tylko nie zaobserwowała odpływu kapitału, ale wręcz na nowo inwestorzy zwrócili uwagę na nasz kraj i zalety tego, że materializacja ryzyka geopolitycznego dla innych głównych gospodarek, dla Polski może być korzystna – powiedział dr Lusztyn.
Cały wywiad z dr Markiem Lusztynem przeczytasz w Miesięczniku Finansowym BANK