Najnowsza projekcja NBP: inflacja osiągnie szczyt na poziomie 7 proc. rdr w I kw. 2022 roku; co nas czeka potem?
Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP z uwzględnieniem danych dostępnych do 21 października 2021 r. (cut-off date). Tymczasem 3 listopada Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniosła stopy procentowe – o 75 pb w przypadku stopy referencyjnej (do 1,25%).
Czytaj także: Polski Ład będzie dużym impulsem inflacyjnym?
Według projekcji z lipca, inflacja konsumencka miała wynieść 4,2% r/r w 2021 r., 3,3% w 2022 r. i 3,4% w 2023 r.
Podniesienie ścieżki inflacji CPI w latach 2021-2022
Prognoza inflacji CPI względem lipcowej uległa wyraźnej rewizji w górę w latach 2021-2022, przy niewielkiej skali korekty w 2023 r., podano w dokumencie.
Za podniesienie ścieżki inflacji CPI w latach 2021-2022 względem projekcji lipcowej odpowiada korekta cen energii, a w mniejszej skali – również cen żywności i inflacji bazowe.
– czytamy w „Raporcie o inflacji”.
Wzrost notowań surowców energetycznych
Na rewizję tę szczególnie silnie wpłynął wzrost notowań surowców energetycznych, podał bank centralny.
„W br. jest to w największym stopniu skutek wyższych notowań cen ropy naftowej, a w konsekwencji cen paliw do prywatnych środków transportu. Z kolei rekordowo wysokie w ostatnich miesiącach poziomy cen gazu ziemnego oraz uprawnień do emisji CO2 będą miały – ze względu na proces taryfikacji – rozłożone w czasie przełożenie na podwyżki cen gazu i energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Rosnące ceny energii podnoszą koszty produkcji i dystrybucji również innych towarów i usług konsumpcyjnych” – czytamy dalej.
Za wzrost inflacji w 2021 r. odpowiada dodatkowo silniejsza od oczekiwań odbudowa globalnego popytu oraz towarzyszące jej napięcia w globalnych sieciach dostaw, podano także.
Główne źródło ryzyka dla inflacji
Głównym źródłem ryzyka dla inflacji stała się natomiast niepewność odnośnie do przyszłej ścieżki cen energii wobec sytuacji na rynku surowców energetycznych i planowanych zmian w polityce klimatycznej UE, podano w raporcie.
„Bilans czynników niepewności wskazuje na wyższe prawdopodobieństwo ukształtowania się aktywności gospodarczej poniżej ścieżki centralnej projekcji oraz na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla inflacji CPI w horyzoncie projekcji” – czytamy w raporcie.
Szczyt inflacji
Według centralnej ścieżki projekcji, inflacja osiągnie szczyt na poziomie 7% r/r w I kw. 2022 r., natomiast na koniec okresu objętego projekcją, tj. w IV kw. 2023 r. wyniesie 3,6% r/r.
Projekcja listopadowa z modelu NECMOD obejmuje okres od IV kw. 2021 r. do IV kw. 2023 r. – punktem startowym projekcji jest III kw. 2021 r.
Ceny ropy spadną w 2022-2023, ale wciąż wyższe niż przed pandemią
Ceny ropy naftowej będą spadać w latach 2022-2023, ale do końca 2023 r. będą one kształtować się powyżej poziomu sprzed wybuchu pandemii, podano w projekcji inflacyjnej NBP.
Tendencje obserwowane na rynkach surowców energetycznych są wynikiem ich ograniczonej podaży przy szybkiej odbudowie popytu na energię w ślad za ożywieniem w gospodarce światowej. W przypadku gazu ziemnego, na ceny dodatkowo oddziałują niskie zapasy tego surowca w Europie oraz polityka klimatyczna Unii Europejskiej nakierowana na ograniczenie emisji CO2, przypomniał bank centralny.
„Oczekuje się, że w latach 2022-2023 nastąpi spadek cen ropy naftowej, ale w całym horyzoncie projekcji [tj. IV kw. 2021 – IV kw. 2023] będą one kształtować się powyżej poziomu sprzed wybuchu pandemii. Wsparciem dla tego scenariusza jest spodziewane zwiększenie wydobycia w krajach OPEC+ oraz Stanach Zjednoczonych, które będzie w dużym stopniu równoważyć założony w projekcji dalszy wzrost popytu na ten surowiec. Notowania cen gazu ziemnego i węgla kamiennego również ulegną obniżeniu do końca 2023 r., ale będą nadal wyraźnie przewyższać poziom sprzed 2020 r.” – czytamy w „Raporcie o inflacji”.
„Prognozy te obarczone są jednak wysoką niepewnością związaną z kształtowaniem się popytu na surowce energetyczne w najbliższych latach, przyszłymi decyzjami krajów grupy OPEC+ i innych producentów dotyczącymi wielkości wydobycia oraz ze zmianami regulacji w obszarze polityki klimatycznej” – zaznaczono.
W dalszym horyzoncie projekcji stopniowo obniżające się ceny ropy naftowej i gazu ziemnego, wpływające na koszty transportu, energii elektrycznej oraz ceny nawozów sztucznych, będą oddziaływać w kierunku spadku cen surowców rolnych z wysokiego poziomu odnotowanego na przełomie 2021 i 2022 r. Główne ryzyko dla przyjętej prognozy, poza niepewnością dotyczącą kształtowania się popytu oraz kosztów, stanowią nowe ogniska chorób zwierzęcych oraz przyszłe warunki agrometeorologiczne, podano także w dokumencie.
Polski Ład obniży saldo sektora finansów publicznych o 0,75% PKB w 2022
„Polski Ład” przyczyni się do obniżenia salda sektora finansów publicznych w 2022 r. o ok. 0,75% PKB, podano w projekcji inflacyjnej NBP. Według banku centralnego, proinflacyjny wpływ wzrostu popytu, wynikającego z programu, może być łagodzony obniżeniem dynamiki płac wynikającym ze spadku opodatkowania dużej części wynagrodzeń.
„W projekcji listopadowej uwzględniono również skutki wejścia w życie od 2022 r. programu Polski Ład, przewidującego zasadnicze zmiany w polskim systemie podatkowym. Obejmują one podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla osób fizycznych oraz progu dochodowego PIT przy jednoczesnej likwidacji odliczenia od podatku części składki zdrowotnej. Wśród pozostałych elementów programu istotną pozycję stanowi zwiększenie transferów dla rodzin w ramach Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego. Planowane jest również wsparcie dla zakupów mieszkań poprzez gwarantowanie wkładu własnego oraz spłaty części kredytu. Szacuje się, że program Polski Ład przyczyni się do obniżenia salda sektora finansów publicznych w 2022 r. o ok. 0,75% PKB” – czytamy w „Raporcie o inflacji”.
Korzyści ze zmian podatkowych w ramach „Polskiego Ładu” odniosą w szczególności emeryci i renciści oraz pracownicy o rocznym przychodzie poniżej 68,4 tys. zł. Podatki wyższe niż przed zmianami zapłacą natomiast pracownicy najemni zarabiający powyżej 153 tys. zł rocznie oraz większość samozatrudnionych, wskazał bank centralny.
„Spadek obciążeń podatkowych obejmie zatem osoby o niższych dochodach i wyższej skłonności do konsumpcji, a wzrośnie dla grup charakteryzujących się średnio korzystniejszą sytuacją finansową oraz posiadających większy zasób oszczędności. W efekcie zmiany podatkowe będą prowadzić do przesunięcia popytu w kierunku grup o niższych dochodach, przyczyniając się do relatywnie silnej reakcji łącznego spożycia gospodarstw domowych. Proinflacyjny wpływ wzrostu popytu może być przy tym łagodzony obniżeniem dynamiki płac wynikającym ze spadku opodatkowania dużej części wynagrodzeń” – czytamy dalej.
Jak wskazano w dokumencie, łączny koszt wszystkich planowanych zmian podatkowych dla całego sektora publicznego ma wynieść 11,4 mld zł, tj. 0,4% PKB.
Wzrost PKB sięgnie 5,3% w 2021 r. i po 4,9% w latach 2022-2023
Wzrost PKB sięgnie 5,3% w tym roku, a następnie spowolni do 4,9% w latach 2022-2023, podano w projekcji inflacyjnej NBP.
Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP z uwzględnieniem danych dostępnych do 21 października 2021 r. (cut-off date). Tymczasem 3 listopada Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniosła stopy procentowe – o 75 pb w przypadku stopy referencyjnej (do 1,25%).
W raporcie z lipca br. NBP spodziewał się, że Polska osiągnie wzrost gospodarczy na poziomie 5% w 2021 r. oraz po 5,4% w 2022 r. i 5,3% w 2023 r.
Głównym źródłem szybkiego wzrostu PKB będzie spożycie gospodarstw domowych, ale istotną jego składową staną się również inwestycje prywatne.
„W latach 2022-2023 pozytywnie na aktywność gospodarczą będzie wpływać uruchomienie nowego programu Polski Ład oraz napływ funduszy unijnych związanych z realizacją Krajowego Planu Odbudowy” – czytamy w raporcie.
„Stosunkowo szybkie tempo ożywienia gospodarczego jest również efektem przyjętego założenia o niezmienionych w horyzoncie projekcji stopach procentowych NBP (w tym stopie referencyjnej równej 0,5%), kształtujących się na bardzo niskim historycznie poziomie” – podkreślono w raporcie.
Ograniczenia tempa wzrostu PKB w najbliższych kwartałach to: negatywny szok podażowy będący wynikiem gwałtownego wzrostu cen surowców energetycznych na rynkach światowych i uprawnień do emisji CO2 oraz zaburzeń w łańcuchach dostaw w gospodarce światowej.
W raporcie zaznaczono, że zmiany podatkowe będą prowadzić do przesunięcia popytu w kierunku grup o niższych dochodach.
„W efekcie zmiany podatkowe będą prowadzić do przesunięcia popytu w kierunku grup o niższych dochodach, przyczyniając się do relatywnie silnej reakcji łącznego spożycia gospodarstw domowych. Proinflacyjny wpływ wzrostu popytu może być przy tym łagodzony obniżeniem dynamiki płac wynikającym ze spadku opodatkowania dużej części wynagrodzeń” – czytamy dalej.
Głównym źródłem ryzyka dla kształtowania się przyszłego wzrostu gospodarczego w Polsce pozostaje niepewność związana z przyszłym przebiegiem pandemii COVID-19 na świecie, zwłaszcza w gospodarkach azjatyckich, podał bank centralny
Projekcja listopadowa z modelu NECMOD obejmuje okres od IV kw. 2021 r. do IV kw. 2023 r. – punktem startowym projekcji jest III kw. 2021 r.
Wynagrodzenia wzrosną o 8,4% w 2021 r., o 8,2% w 2022 r.
Wynagrodzenia w gospodarce wzrosną o 8,4% w 2021 r., o 8,2% w 2022 r. i o 8% w 2023 r., podano w projekcji inflacyjnej NBP. Jednocześnie jednostkowe koszty pracy wzrosną o 3,5% w tym roku i po 3,2% w kolejnych dwóch latach, podano także.
„W horyzoncie projekcji oczekuje się spadku stopy bezrobocia i utrzymania dynamiki wynagrodzeń na podwyższonym poziomie, czemu sprzyjać będzie korzystna koniunktura gospodarcza przekładająca się na wzrost popytu na pracę przy niskim zasobie osób, które mogłyby podjąć zatrudnienie” – czytamy w „Raporcie o inflacji”.
„Przyjęta przez rząd podwyżka płacy minimalnej w 2022 r. będzie miała przy tym bliski neutralnego wpływ na tempo wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce, ponieważ nie zmienia w istotny sposób relacji najniższego i przeciętnego wynagrodzenia” – czytamy dalej.
Według projekcji, stopa bezrobocia (dane odsezonowane) wyniesie 3,5% w tym roku (wobec 3,1% w ub.r.), następnie ukształtuje się na poziomie 3,3% w 2022 r. i 2,9% w 2023 r.
Wydajność pracy zwiększy się – według projekcji – o 4,6% w 2021 r. oraz po 4,7% w 202 i 2023 r.
Szpunar: trzeba bardzo uważnie przyglądać się ewentualnym efektom wtórnym wysokiego wzrostu płac
Trzeba bardzo uważnie przyglądać się ewentualnym efektom wtórnym wysokiego wzrostu płac, które na razie nie występują – powiedział w trakcie konferencji prasowej dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP Piotr Szpunar.
„Bardzo zdecydowana polityka fiskalna w zeszłym roku i fantastyczne dostosowania po stronie przedsiębiorstw (…) spowodowały, że nasza recesja była płytka, 2,5 proc. zaledwie. Punkt startowy jest niezły, bardzo dobry i mimo wysokich wydatków na walkę z kryzysem sytuacja finansów publicznych w Polsce jest dobra. Można spodziewać się odbicia w inwestycjach prywatnych i miejmy nadzieję publicznych, co będzie dawało podstawy do lepszego długofalowego wzrostu” – powiedział Szpunar.
„Co nas wyróżnia na koniec to jest rynek pracy. Bezrobocie mamy bardzo niskie, zatrudnienie jest takie jak przed pandemią, statystycznie nieco niższe. To jest oczywiście bardzo korzystne zjawisko, ale powoduje także, że impulsy cenowe mogą łatwiej przenosić się na dynamikę płac. Ona jest wysoka i tak, ale to wynika z pewnego nadganiania po pandemii, z efektów bazy. Nie obserwujemy tutaj efektów wtórnych, przynajmniej na razie, ale trzeba bardzo uważnie się temu przyglądać” – dodał.
Szpunar poinformował, że zgodnie z listopadową projekcja NBP inflacja po I kw. 2022 r. będzie się obniżać, a spadek inflacji będzie wzmocniony przez działania banku centralnego.
Wyższa podwyżka cen energii
Skala podwyżki cen energii założona w listopadowej projekcji NBP na styczeń 2022 roku jest wyższa niż podwyżka dokonana w 2021 r., poinformował także Piotr Szpunar.
Co do cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, generalnie jest to wyższa skala niż miała miejsce w tym roku. Wynika z tego, że producenci, sprzedawcy energii muszą utrzymać przynajmniej rentowność.
– powiedział Szpunar podczas prezentacji projekcji NBP.
W projekcji wskazano, że za podniesienie ścieżki inflacji CPI w latach 2021-2022 względem projekcji lipcowej odpowiada korekta cen energii, a w mniejszej skali – również cen żywności i inflacji bazowej.
Przypomniano, że w styczniu br. nastąpiła także podwyżka rachunku za energię elektryczną, do czego przyczyniło się objęcie opłatą mocową gospodarstw domowych, podniesienie stawki opłaty OZE oraz wzrost cen uprawnień do emisji CO2.
Kotłowski: Polski Ład może być proinflacyjny krótkookresowo
Wpływ programu rządowego Polski Ład może mieć charakter inflacjogenny w perspektywie krótkookresowej, w dłuższym okresie może oddziaływać w kierunku nieco niższej inflacji, poinformował z kolei zastępca dyrektora Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski.
„Wydaje nam się, że wpływ [programu Polski Ład] w krótkim okresie może być nieco proinflacyjny, w dłuższym okresie może oddziaływać w kierunku nieco niższej inflacji” – powiedział Kotłowski podczas prezentacji projekcji NBP.
„Nie jest łatwo ocenić ten wpływ [proinflacyjny wpływ Polskiego Ładu], gdyż z jednej strony mamy wzrost konsumpcji, który ewidentnie działa w kierunku wzrostu gospodarczego i w kierunku wzrostu cen. Ale z drugiej strony, mamy też czynnik zmniejszenia klina płacowego. Ten klin płacowy jest niższy i to będzie powodowało, że będzie prawdopodobnie nieco niższa presja na wzrost wynagrodzeń” – wyjaśnił.
W listopadowej projekcji inflacyjnej NBP wskazano, że proinflacyjny wpływ wzrostu popytu, wynikającego z programu, może być łagodzony obniżeniem dynamiki płac wynikającym ze spadku opodatkowania dużej części wynagrodzeń.
Jak wskazano w dokumencie, łączny koszt wszystkich planowanych zmian podatkowych dla całego sektora publicznego ma wynieść 11,4 mld zł, tj. 0,4% PKB.