Mieszkanie pochłania co czwartą wydawaną złotówkę
W 2013 r. na utrzymanie mieszkania, jego wyposażenie i prowadzenie przeciętny Polak wydawał aż 26,3% domowego budżetu - więcej niż na jedzenie i ponad 22 razy więcej niż na edukację.
Zgodnie z oczekiwaniem ekonomistów w lutym inflacja nieznacznie przyspieszyła. GUS oszacował ją na 0,7% (r/r), podczas gdy w styczniu było to 0,5% (po aktualizacji). Inflacja pozostaje więc wciąż na niskim poziomie, co pozwala utrzymywać stopy procentowe, a wraz z nimi oprocentowanie kredytów na niskim poziomie.
Najszybciej tanieje edukacja
W ostatnich 12 miesiącach najmocniej zdrożały dobra i usługi zagregowane w kategorii rekreacja i kultura (2,8% r/r), żywność, napoje i używki (2,1% r/r) oraz mieszkanie (1,9% r/r). Z drugiej strony w lutym 2014 r. mniej niż rok wcześniej trzeba było płacić za dobra i usługi związane z edukacją (6,2% r/r), odzieżą i obuwiem (4,7% r/r) oraz łącznością (3,2% r/r).
Na mieszkanie wydajemy 22 razy więcej niż na edukację
Opublikowane przez GUS dane zawierają także informacje o corocznych zmianach w składzie koszyka inflacji, pokazującego, jaką część domowego budżetu pochłaniają poszczególne kategorie dóbr i usług, których zmiany cen składają się na inflację. Wynika z nich, że przeciętny Polak wydaje więcej niż rok wcześniej między innymi na: łączność, mieszkania, żywność i napoje, używki czy odzież. Mniej statystyczny obywatel wydaje natomiast na restauracje, hotele, rekreację, kulturę i transport.
Najważniejszą kategorią składającą się na wydatki w domowym budżecie pozostają żywność i napoje bezalkoholowe. Pochłaniają one aż 24,6% wszystkich wydatków. Oznacza to, że przeciętny Polak wydaje na artykuły spożywcze niemal co czwartą złotówkę. Kolejną ważną pozycją jest użytkowanie mieszkania lub domu oraz nośniki energii, które odpowiadają za 21,7% wydatków. Dodatkowe 4,6% pochłaniają też wydatki na wyposażenie nieruchomości i prowadzenie domu. W sumie z kosztami użytkowania nieruchomości daje to aż 26,3-proc. udział w domowym budżecie, co oznacza, że wydatki na ten cel pochłaniają więcej niż zakupy artykułów spożywczych. Z drugiej strony najmniej Polacy wydają na edukację (1,2%) oraz restauracje i hotele (4,6%). To odpowiednio ponad 22 i prawie 6 razy mniej niż udział wydatków związanych z mieszkaniem.
Wyższa inflacja dopiero jesienią
W najbliższych miesiącach inflacja powinna utrzymywać się na niskim poziomie. Taki scenariusz jest przewidywany nie tylko w marcowej projekcji inflacji NBP, ale też przez ekspertów z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Opublikowany przez nich Wskaźnik Przyszłej Inflacji co prawda zanotował w marcu czwarty już z rzędu wzrost (tym razem o 0,8 pkt.), ale wciąż nie jest to wyraźny zwiastun wyższej inflacji. Przypomnijmy, że wskaźnik publikowany przez BIEC prognozuje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, jak zachowywać się powinien wskaźnik cen dóbr i usług. Eksperci BIEC sugerują, że niewielkie przyspieszenie wzrostu cen najprawdopodobniej pojawi się jesienią.
W ciągu roku utrzymanie mieszkania podrożało o 21,5 zł
Na utrzymanie mieszkania, podobnie jak w przypadku koszyka inflacji, składają się koszty eksploatacyjne, energii i wody. Na podstawie tempa wzrostu cen można szacować, że dziś na utrzymanie mieszkania czteroosobowa rodzina wydaje 876,6 zł, czyli więcej niż miesiąc wcześniej. W ciągu 12 miesięcy koszt utrzymania modelowej rodziny podniósł się o 21,5 zł, co wciąż w dużym stopniu wciąż jest konsekwencją podwyżek stawek za wywóz śmieci z lipca 2013 r. (kontrybucja na poziomie ponad 50%).
Bartosz Turek
Lion’s Bank