Mediacja albo bardzo odległy termin rozprawy sądowej w sprawach frankowych

O potrzebie pozasądowego rozstrzygania sporów frankowych bankowcy mówią od wielu lat. W połowie 2023 roku ZBP zapoczątkował kampanię pod hasłem „Ugoda lepsza niż proces”, ukazującą benefity, płynące z zawarcia porozumienia pomiędzy kredytodawcą a jego klientem.
Teraz do analogicznych wniosków doszli sędziowie stołecznego wydziału frankowego, którzy od grudnia 2024 roku wszystkie wpływające pozwy w sprawie kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty szwajcarskiej kierują automatycznie na drogę mediacji, równocześnie wyznaczając odległy termin tradycyjnej rozprawy – w perspektywie kilku lat.
Czytaj także: Prezes ZBP o rosnącym zainteresowaniu ugodami frankowymi
Zachęcanie do ugód, jak to działa?
Obecnie działanie to ma charakter pilotażowy. Pilotaż ten ma trwać rok, może dwa i nie jest wykluczone, że jeśli projekt ten okazałby się sukcesem, to mógłby on być stosowany również w innych ośrodkach w Polsce.
Strony zapraszane są na spotkanie informacyjne. Obecny na nim profesjonalny mediator – który powinien mieć doświadczenie w tego typu sporach i być neutralny, tj. nie posiadać tego typu kredytu i nie reprezentować żadnej ze stron w postępowaniach przed sądem – w trakcie spotkania prezentuje zalety rozstrzygnięcia sporu w drodze mediacji.
Decyzję o zawarciu ugody podejmują strony sporu, jednak w przypadku, gdyby którakolwiek ze stron nie chciałaby skorzystać z drogi mediacji może zostać obciążona przez sąd wszystkimi kosztami postępowania – niezależnie od tego, komu skład orzekający przyzna rację.
Czytaj także: W sprawach frankowych i wiborowych sędziowie potrzebują argumentów ekonomicznych
Czy wystarczy mediatorów?
Katarzyna Urbańska, dyrektor Zespołu Prawno–Legislacyjnego ZBP podkreśla, iż Związek bardzo popiera tę inicjatywę. Banki od dłuższego już czasu zaangażowane są w program ugód, więc proaktywne podejście sędziów, aby nakłaniać strony do zawierania ugody należy ocenić tylko pozytywnie.
Wyzwaniem dla skuteczności całego przedsięwzięcia może się natomiast okazać dostępność mediatorów – obecnie stołeczny sąd zaangażował ich dwudziestu, co wobec liczby spraw pozostających do rozpatrzenia i tych sukcesywnie spływających w kolejnych tygodniach wydaje się liczbą zdecydowanie zbyt niską.
Przynajmniej jeśli chcemy spełnić pierwotne założenie, by ugoda była nie tylko lepszym, ale i szybszym rozwiązaniem niż proces, pozwalającym obu stronom dojść do optymalnego porozumienia, a jednocześnie by odciążyć wymiar sprawiedliwości.
Czytaj także: Resort sprawiedliwości przygotował projekt ustawy frankowej
